Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 8

W końcu był już piątek i coraz szybciej zbliżała się godzina 18:40.Trochę stresowałam się spotkaniem z Markiem ale wzięłam się w garść i szykowałam się dalej. W końcu byłam przed szkołą czułam że Mark czeka w szkole na korytarzu. Kiedy otrzyłam Mark stał i czekał na mnie.
-Hej chyba długo nie czekałeś.
-Nie przed chwilą przejechałem a po za tym pięknie wyglądasz.
-Naprawdę. Dziękuję.
A miałam na sobie tylko czerwoną sukienkę i złoty łańcuszek.
-To co idziemy na salę gimnastyczną.
-Tak chodźmy.
Odpowiedziałam ale nadal byłam cała zarumieniona po tym co powiedział Mark. Kiedy byliśmy już w sali zobaczyliśmy Nicole i Paulinę więc poszliśmy wszyscy na parkiet. Zabawa była cudowna i nagle puścili wolną piosenkę. Nie za bardzo lubię takie piosenki więc uznałam że odpocznę ale podszedł do mnie Mark. I spytał się czy chcę znmi zatańczyć. Zgodziłam się ale też zdziwiłam. Kiedy doszliśmy na parkiet Mark cały czas patrzył mi się w oczy. I nagle Mark niespodziewanie przytulił mnie i szepnął do ucha że mnie kocha. Byłam w szoku. Nie mogłam wmówić ani jednego słowa. Po chwili wzięłam go za rękę i wyciągnęłam go na dwór. Była piękna pogoda lekko padał śnieg i świecił księżyc. I wtedy chciałam porozmawiać z Markiem na poważnie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro