♡ Rozdział 5 ♡
Zaczęłam się pakować. Pomyślałam sobiebie, że fajnie by było gdyby Fifi mi wybrał ubrania
E: Fifi mam do Ciebie sprawę
F: Tak Emiś?
E: Myślę, że fajnie by było, gdybyś mi wybrał ubrania
F: Dobra, to pokaż z czego mogę wybierać
E: To tak- to mówiąc położyłam ubrania na łóżku- najlepiej parami
F: A chciałabyś może przyjść do mnie na trzy dni?
E: Jasne!
F: ;) Zaczynam: wybieram 4 outfity
- Ta bluza szara Yale i czarne dresy
- Pomarańczowa koszulka i szare dzwony
- biały top i czarna spódniczka
- ta fioletowa bluza, biały top i fioletowe spodnie.
E: Fajne komplety wybrałeś 😀
Pov Emilia:
Ten chłop to ma gust też bym tak wybrała
Skip time-już mam wszystko spakowane, wybraliśmy sukienkę taką ładną czarną do kolan na ramiączkach
F: OK, to teraz biorę Twoją torbę i idziemy do mnie
E: Ej, no co Ty. Mogłam sama wziąć tą torbę 😁
F: Ale po co. Dla takiej pięknej kobiety mogę ponosić 😏
E: Uważasz, że jestem piękna?
F: Oczywiście, że tak. Najpiękniejsza
E: O jeju ale się zaczerwieniłam😊❤️
F: 😏
Doszliśmy do jego domu. Nikogo nie było i Filip mówił mi, że nikogo nie będzie aż do 17 lutego ( dziś był 13 luty). Ledwo zdążyłam położyć torbę
F: O nie! Już 17.00, a my jeszcze się nie zaczynamy ubierać
E: Z Tobą ten czas tak szybko mija 🙃
F: Z Tobą również
Zaczęliśmy się szykować poszłam się umyć, uczesać, ubrać i umalować, a Filip zrobił 3/4 tego oczywiście bez malowania. Gdy to zrobiliśmy była 17.40. Wsiedliśmy do samochodu i dojechaliśmy. Wysiedliśmy z samochodu i weszliśmy do jego domu. Wszyscy zauważyli, że trzymamy się za rękę, a więc nie obyło się bez komentarza na nasz temat
Wszy- wszyscy
P: Zakochana para!
W: Od kiedy jesteście razem?
M i K: Czy my o czymś nie wiemy?
D: O Filipku! Dziewczynę sobie znalazłeś?
Wi- Wiktor
Wi: Był już pierwszy pocałunek?
Wszy: Czy wy to ukrywacie?
E i F: STOP! Nie jesteśmy razem!
E: Czy nie można tak z przyjacielem?
P i D: Nie. Ej Filipku choć na stronę
F: No dobra chłopaki
Pov Filip:
Szedłem za Dawidem i Pawłem aż do pokoju Paliona. Tam zaczęli rozmowę.
D: Ej Filip, a Ty kochasz tą Emilię?
F: Kocham ją tak mocno, jak nic innego na świecie
D i P: Uuuu no to mamy twardego zawodnika. Co planujesz?
F: Nie wiem. Wiem tylko, że będzie tylko moja. Nikomu jej nie oddam. Muszę coś wymyśleć tak, aby została moją dziewczyną
P: Jakieś pomysły?
F: Tak 😀. Piszę dla niej wiersz na jutro. Narazie nie będę aż tak podjeżdżał. Nagrywaliśmy odcinek, w którym za karę musiała...
D i P: No co?
F: Pocałowała mnie w policzek... ☺️🥰
P: O WOW! Uda Ci się. Wierzę w to. A narazie spróbuję nagrać odcinek z całą ekipą i może się coś wydarzy
F: Nie mogę się doczekać
P: A narazoe będę wam dokuczał!
F: No Ej
Zaśmiał się po czym wyszedł z pokoju. Ciekaw jestem w jakim sęsie dokuczał...
Pov Emilia:
Filip gdzieś poszedł, a ja postanowiłam, że poczekam na niego. Maja, powiedziała mi, że ich będzie podsłuchiwać. A więc poszła. Lecz po chwili do mnie wróciła zdziwiona.
E: O co chodzi?!
M: Ale będzie się działo...
E: Ale co?! Opowiadaj!!
M: To niespodzianka
E: No ok...
Gdy Filip do mnie wrócił zagadnęłam
E: Jak tam Fifi?
F: A spoko Emiś 💗
Zaczęła grać muzyka. Wszyscy zaczęli tańczyć
F: Ej Emiś?
E: Tak koch... Fifi?
Filip:
Czy ona chciała powiedzieć do mnie kochanie? ❤😳🥰
Emilka:
Ale było blisko...
F: Chcesz że mną zatańczyć księżniczko?
E: Z przyjemnością 😄
Tańczyliśmy było przecudownie. Gdy didżej szukał innej muzyki postanowiliśmy, że zatańczymy przytulając się do siebie. Wtuliłam się w Fifiego, a on mnie objął. Nagle... z głośników zaczął śpiewać znajomy głos! Fifi podskoczył. Tak brzmiał refren tej piosenki:
🎵 Casami czuję wielki chłód, kiedy jestem sam, pływamy w morzu słonych łez już od wielu lat dziś mam to gdzieś jest nowy dzień i nasz cały skład, rzucę to wszystko w długi rejs płynę cały czas 🎵
Zauważyłam, że Fifi ma namalowane przerażenie na twarzy.
E: Fifi, to Twoja piosenka?
F: T...T...Tak to moja piosenka
E: Jest przepiękna 😊💗
F: Dziękuję- przytulił mnie mocniej do siebie
E: Kiedy to napisałeś?
F: Dzisiaj. Dopiero co to wrzuciłem na mój drugi kanał
E: Teraz będę tego ciągle słuchać. To jest przepiękne
F: Bo pisałem to z myślą o dziewczynie, którą szczeże kocham...- spłynęła mu łza po oku
Pocałował mnie w policzek namiętnie i dość długo. To było kochane, jak spełnienie snów. Poczułam prawdziwe szczęście i jeszcze czystszą miłość do niego.
Wszy: Uuuuuuu. Ktoś tu jest zakochany
F i E: 😳😳
Pov Emilia:
Nwm czy jak mówił , O dziewczynie, którą szczerze kocham" czy chodzi o mnie? Chciałabym.
P: Ej wszyscy! Zagrajmy w butelkę!
Wszy: Tak!!
Usiedliśmy w kółku
P: Dobra kręcimy. O jak miło. Wypadło na Filipa
F: O nie...
P: Pytanie czy wyzwanie?
F: Pytanie
P: Czy ktoś z tego koła ci się podoba?
F: Tak
Wszy. chłopacy: Ojojoj Filipku
Dziewczyny oprócz Milky: Chyba wiemy kto😆😏
F: 😳☺️😊- zarumienił się
P, D, Wi: Paczcie jaki czerwony! Hahahah jak burak!
F: Chłopaki... przestańcie...
E: Ej no! Przejdźmy do kolejnej osoby
P, D i Wi: O jak broni swojego chłopaka!
E: To nie mój chłopak!! I jeśli teraz przestaniecie, to pozwolę abyście mi zadali wyzwanie i pytanie
P, D Wi: No okej przestaniemy
Filip:
Pozwoliła siebie męczyć przez tych debili, żeby tylko mnie uratować...
Emilka:
Co za idioci...
Kilka osób później
P: To teraz Ty Emilia!!
E: O kur...
D: Teraz ja jej zadaje!
P: No ok...
D: Prawda czy wyzwanie?
E: Wyzwanie
D: Niech wszyscy zamkną oczy i Emilia pocałuj osobę, na której najbardziej Ci zależy z chłopaków. W usta. Dziewczyny mogą otworzyć oczy.
E: No dobra
Myśli Szczypsona:
Pls ja pls ja pls ja...
Emilia:
Powoli podeszłam do Fifiego co wywołało szepty pomiędzy dziewczynami. Usiadłam przed nim, przybliżyłam się i pocałowałam go namiętnie oraz z uczuciem. Maja, Kasia i Ania ( sorry, że wcześniej nie napisałam ale ania była dziewczyną Dawida) zachichotały i zaczęły bić brawo. Nie wróciłam na swoje miejsce, lecz zaczęłam go delikatnie głaskać po twarzy uśmiechając się do niego. Szepnęłam mu do ucha: otwórz oczy. Otworzył. Szczęście ewidentnie było widoczne w jego oczach. Wszyscy otworzyli oczy, bili brawo. Śmiali się. Fifiemu zaczęły spływać po twarzy łzy szczęścia. Wytarłam mu je ręką. I jeszcze raz go pocałowałam. Odwzajemnił. Nie wiem zkąd u mnie taki wylew miłości ale podobało mi się to. Nastąpiła chwila ciszy...
Skip time- jestem już z powrotem u Fifiego w domu.
Nadal nie jesteśmy razem ale już wiem, że i on mnie kocha. Wierzę, że ma plan, aby się mnie spytać o chodzenie.
Filip:
BOŻE JAKI JA JESTEM SZCZĘŚLIWY!!! Ona mnie kocha też!! Pocałowała mnie znowu!
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Ale się rozpisałam. Mam nadzieję, że ten rozdział wam się spodobał, bo dużo nad nim spędziłam czasu ♥︎
-Emilka :)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro