Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

♡ Rozdział 5 ♡

Zaczęłam się pakować. Pomyślałam sobiebie, że fajnie by było gdyby Fifi mi wybrał ubrania

E: Fifi mam do Ciebie sprawę
F: Tak Emiś?
E: Myślę, że fajnie by było, gdybyś mi wybrał ubrania
F: Dobra, to pokaż z czego mogę wybierać
E: To tak- to mówiąc położyłam ubrania na łóżku- najlepiej parami
F: A chciałabyś może przyjść do mnie na trzy dni?
E: Jasne!
F: ;) Zaczynam: wybieram 4 outfity
- Ta bluza szara Yale i czarne dresy
- Pomarańczowa koszulka i szare dzwony
- biały top i czarna spódniczka
- ta fioletowa bluza, biały top i fioletowe spodnie.
E: Fajne komplety wybrałeś 😀

Pov Emilia:
Ten chłop to ma gust też bym tak wybrała

Skip time-już mam wszystko spakowane, wybraliśmy sukienkę taką ładną czarną do kolan na ramiączkach

F: OK, to teraz biorę Twoją torbę i idziemy do mnie
E: Ej, no co Ty. Mogłam sama wziąć tą torbę 😁
F: Ale po co. Dla takiej pięknej kobiety mogę ponosić 😏
E: Uważasz, że jestem piękna?
F: Oczywiście, że tak. Najpiękniejsza
E: O jeju ale się zaczerwieniłam😊❤️
F: 😏

Doszliśmy do jego domu. Nikogo nie było i Filip mówił mi, że nikogo nie będzie aż do 17 lutego ( dziś był 13 luty). Ledwo zdążyłam położyć torbę

F: O nie! Już 17.00, a my jeszcze się nie zaczynamy ubierać
E: Z Tobą ten czas tak szybko mija 🙃
F: Z Tobą również

Zaczęliśmy się szykować poszłam się umyć, uczesać, ubrać i umalować, a Filip zrobił 3/4 tego oczywiście bez malowania. Gdy to zrobiliśmy była 17.40. Wsiedliśmy do samochodu i dojechaliśmy. Wysiedliśmy z samochodu i weszliśmy do jego domu. Wszyscy zauważyli, że trzymamy się za rękę, a więc nie obyło się bez komentarza na nasz temat
Wszy- wszyscy
P: Zakochana para!
W: Od kiedy jesteście razem?
M i K: Czy my o czymś nie wiemy?
D: O Filipku! Dziewczynę sobie znalazłeś?
Wi- Wiktor
Wi: Był już pierwszy pocałunek?
Wszy: Czy wy to ukrywacie?
E i F: STOP! Nie jesteśmy razem!
E: Czy nie można tak z przyjacielem?
P i D: Nie. Ej Filipku choć na stronę
F: No dobra chłopaki

Pov Filip:
Szedłem za Dawidem i Pawłem aż do pokoju Paliona. Tam zaczęli rozmowę.

D: Ej Filip, a Ty kochasz tą Emilię?
F: Kocham ją tak mocno, jak nic innego na świecie
D i P: Uuuu no to mamy twardego zawodnika. Co planujesz?
F: Nie wiem. Wiem tylko, że będzie tylko moja. Nikomu jej nie oddam. Muszę coś wymyśleć tak, aby została moją dziewczyną
P: Jakieś pomysły?
F: Tak 😀.  Piszę dla niej wiersz na jutro. Narazie nie będę aż tak podjeżdżał. Nagrywaliśmy odcinek, w którym za karę musiała...
D i P: No co?
F: Pocałowała mnie w policzek... ☺️🥰
P: O WOW! Uda Ci się. Wierzę w to. A narazie spróbuję nagrać odcinek z całą ekipą i może się coś wydarzy
F: Nie mogę się doczekać
P: A narazoe będę wam dokuczał!
F: No Ej

Zaśmiał się po czym wyszedł z pokoju. Ciekaw jestem w jakim sęsie dokuczał...

Pov Emilia:
Filip gdzieś poszedł, a ja postanowiłam, że poczekam na niego. Maja, powiedziała mi, że ich będzie podsłuchiwać. A więc poszła. Lecz po chwili do mnie wróciła zdziwiona.

E: O co chodzi?!
M: Ale będzie się działo...
E: Ale co?! Opowiadaj!!
M: To niespodzianka
E: No ok...

Gdy Filip do mnie wrócił zagadnęłam

E: Jak tam Fifi?
F: A spoko Emiś 💗

Zaczęła grać muzyka. Wszyscy zaczęli tańczyć

F: Ej Emiś?
E: Tak koch... Fifi?

Filip:
Czy ona chciała powiedzieć do mnie kochanie? ❤😳🥰

Emilka:
Ale było blisko...

F: Chcesz że mną zatańczyć księżniczko?
E: Z przyjemnością 😄

Tańczyliśmy było przecudownie. Gdy didżej szukał innej muzyki postanowiliśmy, że zatańczymy przytulając się do siebie. Wtuliłam się w Fifiego, a on mnie objął. Nagle... z głośników zaczął śpiewać znajomy głos! Fifi podskoczył. Tak brzmiał refren tej piosenki:
🎵 Casami czuję wielki chłód, kiedy jestem sam, pływamy w morzu słonych łez już od wielu lat dziś mam to gdzieś jest nowy dzień i nasz cały skład, rzucę to wszystko w długi rejs płynę cały czas 🎵
Zauważyłam, że Fifi ma namalowane przerażenie na twarzy.

E: Fifi, to Twoja piosenka?
F: T...T...Tak to moja piosenka
E: Jest przepiękna 😊💗
F: Dziękuję- przytulił mnie mocniej do siebie
E: Kiedy to napisałeś?
F: Dzisiaj. Dopiero co to wrzuciłem na mój drugi kanał
E: Teraz będę tego ciągle słuchać. To jest przepiękne
F: Bo pisałem to z myślą o dziewczynie, którą szczeże kocham...- spłynęła mu łza po oku

Pocałował mnie w policzek namiętnie i dość długo. To było kochane, jak spełnienie snów. Poczułam prawdziwe szczęście i jeszcze czystszą miłość do niego.

Wszy: Uuuuuuu. Ktoś tu jest zakochany
F i E: 😳😳

Pov Emilia:
Nwm czy jak mówił , O dziewczynie, którą szczerze kocham" czy chodzi o mnie? Chciałabym.

P: Ej wszyscy! Zagrajmy w butelkę!
Wszy: Tak!!

Usiedliśmy w kółku

P: Dobra kręcimy. O jak miło. Wypadło na Filipa
F: O nie...
P: Pytanie czy wyzwanie?
F: Pytanie
P: Czy ktoś z tego koła ci się podoba?
F: Tak
Wszy. chłopacy: Ojojoj Filipku
Dziewczyny oprócz Milky: Chyba wiemy kto😆😏 
F: 😳☺️😊- zarumienił się
P, D, Wi: Paczcie jaki czerwony! Hahahah jak burak!
F: Chłopaki... przestańcie...
E: Ej no! Przejdźmy do kolejnej osoby
P, D i Wi: O jak broni swojego chłopaka!
E: To nie mój chłopak!! I jeśli teraz przestaniecie, to pozwolę abyście mi zadali wyzwanie i pytanie
P, D Wi: No okej przestaniemy

Filip:
Pozwoliła siebie męczyć przez tych debili, żeby tylko mnie uratować...

Emilka:
Co za idioci...

Kilka osób później

P: To teraz Ty Emilia!!
E: O kur...
D: Teraz ja jej zadaje!
P: No ok...
D: Prawda czy wyzwanie?
E: Wyzwanie
D: Niech wszyscy zamkną oczy i Emilia pocałuj osobę, na której najbardziej Ci zależy z chłopaków. W usta. Dziewczyny mogą otworzyć oczy.
E: No dobra

Myśli Szczypsona:
Pls ja pls ja pls ja...

Emilia:

Powoli podeszłam do  Fifiego co wywołało szepty pomiędzy dziewczynami. Usiadłam przed nim, przybliżyłam się i pocałowałam go namiętnie oraz z uczuciem. Maja, Kasia i Ania ( sorry, że wcześniej nie napisałam ale ania była dziewczyną Dawida) zachichotały i zaczęły bić brawo. Nie wróciłam na swoje miejsce, lecz zaczęłam go delikatnie głaskać po twarzy uśmiechając się do niego. Szepnęłam mu do ucha: otwórz oczy. Otworzył. Szczęście ewidentnie było widoczne w jego oczach. Wszyscy otworzyli oczy, bili brawo. Śmiali się. Fifiemu zaczęły spływać po twarzy łzy szczęścia. Wytarłam mu je ręką. I jeszcze raz go pocałowałam. Odwzajemnił. Nie wiem zkąd u mnie taki wylew miłości ale podobało mi się to. Nastąpiła chwila ciszy...

Skip time- jestem już z powrotem u Fifiego w domu.

Nadal nie jesteśmy razem ale już wiem, że i on mnie kocha. Wierzę, że ma plan, aby się mnie spytać o chodzenie.

Filip:
BOŻE JAKI JA JESTEM SZCZĘŚLIWY!!! Ona mnie kocha też!! Pocałowała mnie znowu!

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Ale się rozpisałam. Mam nadzieję, że ten rozdział wam się spodobał, bo dużo nad nim spędziłam czasu ♥︎
-Emilka :)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro