Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 1

Szukałam tego oka jakieś trzy godziny.
W końcu je znalazłam. Leżało na stole!

No po prostu ekstra!

Wróciłam do pokoju z zabawką i dałam jej oko. Gdy włożyła je w odpowiednie miejsce zmieniła się w piękną lalkę. Miała zieloną sukienkę, czarne włosy uczesane w warkocz i słomiany kapelusz z zieloną wstążką.

- Dziękuję! Muszę ci się jakoś odwdzięczyć - powiedziała lalka.
- Nie trzeba - odparłam
- Ależ nalegam
- W sumie jest coś, co mogłabyś dla mnie zrobić ale najpierw powiedz mi jak się nazywasz.
- Ojej! Zapomniałam się przedstawić. Jestem Yuki.
- Ja jestem Narumi. Wiesz gdzie jesteśmy? - zapytałam.

- Tak na... - usłyszeliśmy kroki               - Musisz uciekać, idzie tu! Zabije cie!
- Ale kto? - Spytałam
- Uciekaj! No już! - wskazała na okno
- A co z tobą? Nie zostawię cię. - bez zastanowienia chwyciłam jakąś starą książkę, która leżała na biurku i wybiłam nią szybę.

Uciekłam....

Pobiegłam do lasu.

                             *  *  *
                        1 h później

Już się ściemniło. Zauważyłam duże i grube drzewo. Pomyślałam, że spędzę na nim noc.

Bo przecież nie będę w nocy chodzić po lesie z lalką w ręce jak jakaś psychopatka.

Rano pomyśle co zrobię. Wspięłam się na drzewo położyłam lalkę obok i poszłam spać.

                          *  *  *

Obudziły mnie jakieś szmery. Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam dwie postacie, które się nade mną pochylały. Dziewczyna wygląda na około 18 lat ma mniej więcej 1,63 cm wzrostu, żółte oczy, rude włosy związane w kucyk. Ma na sobie dżinsy czarną koszulkę i szarą bluzę. Chłopak ma zielone oczy, ciemnobrązowe włosy na których były czarne wilcze uszy.

Miał też ogon!

Wygląda na 21 lat i chyba ma 1,77-1,80 cm wzrostu.
- Hejo! Jestem Megan Hashimoto, a to Levi - owiedziała dziewczyna i uśmiechnęła się.
- Hej... Ja jestem Narumi Fumuko. Co tu robicie? - zapytałam.
- Levuś tu mieszka, a ja obudziłam się parę dni temu w takim starym domu - powiedziała Megan.
- Pójde po coś do picia - powiedział Levi.

Siedziałam z Megan na gałęzi, gdy przypomniałam sobie, że przecież wzięłam ze sobą lalkę.

- Coś się stało. Masz taką minę jakbyś zobaczyła ducha. - odparła trochę zmartwiona dziewczyna.
- Tak...to znaczy nie... nie wiem.
Gdy uciekłam wzięłam ze sobą taką szmacianą lalkę ale teraz jej nie ma.
- Też ją widziałam. Levi mówi, że jest zła i dobrze, że ją zostawiłam.
- Zła? To znaczy?
- Ta lalka... to wiedźma z Mrocznego Lasu.
- O czym rozmawiacie? - spytał Levi, który wrócił z wodą
- Opowiedz jej o tej legendzie - odparła rudowłosa.
- Okej no więc...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro