|3|Zaproszenie
Życie jest tylko przechodnim półcieniem,
Nędznym aktorem, który swą rolę
Przez parę godzin wygrawszy na scenie
W nicość przepada - powieścią idioty,
Głośną, wrzaskliwą, a nic nie znaczącą.
~William Shakespeare – Makbet
życie
***
Nie spodziewałam się tego po Mei, myślałam, że wszystko o niej wiem. Wychodzi na to, że jednak ukrywała przede mną, więcej niż wcześniej myślałam. Chciałam się łudzić, że jednak to nie prawda, że nie należy do bezbarwnego gangu.
"Do [ Nieznany ]- 19:43"
Od kiedy ?
"Od [ Nieznany ]- 19:45''
Od mojej trzeciej rozmowy z Mei, mimo wszystko była bardzo ciekawską dziewczyną. Wtykając nos nie w swoje sprawy.
"Od [ Nieznany ]- 19:46''
Choć teraz powinnaś iść sprawdzić skrzynkę na listy :)))
Zdezorientowana wyszłam na klatkę schodową, ignorując głośną muzykę z sąsiadującego mieszkania, ruszyłam w kierunku skrzynki na listy. Z trzęsącymi się dłońmi otworzyłam skrzynkę, po czym wyjęłam jedyną znajdującą się w niej kopertę.
Na kopertówce widniał napis „Zaproszenie", którą niepewnie otworzyłam. Na przodzie listu się w niej znajdującej, widniał napis „DOLLARY".
Nazwa jednego z największych gangów w Ikebukuro, charakteryzujący się tym, że w przeciwieństwie do innych tego typu grup, nie ma swojej barwy.
Chwiejnym krokiem wróciłam do swojego mieszkania, po czym zrezygnowana opadłam na kanapę.
Mój wzrok był utkwiony w liście który leżał w moich rękach, bez zbędnego zastanowienia otworzyłam go i zaczęłam czytać jego zawartość, zmarszczyłam brwi w niezrozumieniu.
Ewidentne, było napisane, że zostałam zaproszona na grupę dollarów, gdzie było podane hasło do serwera.
"Do [ Nieznany ]- 19:59"
To twoja sprawka?
"Od [ Nieznany ]- 20:01"
Eh, O co ty mnie podejrzewasz Naomi-chan?
Jak widać w pewniej sposób zwróciłaś uwagę kogoś z Dollarów.
"Do [Nieznany ]- 20:03"
Na przykład twoją?
"Od [ Nieznany ]- 20:05"
Na przykład. Może nie zdajesz sobie z tego sprawy ale jesteś bardzo interesującą osobą Naomi-chan. Ohh, taką pokrzywdzoną, cierpiącą można powiedzieć, że takie osoby są już nie zdolne do użytku. Ale ty nadal walczysz, ani przez myśl ci nie przeszło by to zakończyć... urocze. Jesteś moją ulubioną zabawką Naomi-chan!
Pisząc z nim czuje jednocześnie ciekawość jak i niepokój. Wie o mnie, więcej niż mówi. Do moich prawdziwych akt ma dostęp tylko Takahama. To, że jest hakerem nic nie znaczy jeśli o nie chodzi, bo są tylko w wersji papierowej. Ale jedno jest pewne, dzięki swojej wiedzy i umiejętnością, staje się zagrożeniem. Jest niebezpieczny. Moim priorytetem jest, dowiedzieć się z kim mam do czynienia.
***
Wiem! Długością nie powala...
Ale ten rozdział był dla mnie tak męczący, tak jakoś ciężko było go napisać.
Nasza Naomi, w końcu bierze się do roboty!
-Misterton
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro