Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 7

Gdy rano się obudziłam zobaczyłam że Manu nadal śpi chciałam iść do łazienki ale uścisk Manu mi nie pozwalał, więc zaczęłam go budzić ,ale on jedynie coś wymruczał pod nosem i dalej spał. Położyłam moją rękę na włosach Manu i zaczęłam delikatnie ciągnąć jego włosy a on mruczał z zachwytu .

-Wstawaj kochanie -mówię czułym głosem . Ale Manu dalej nie miał zamiaru wstać, więc wymyśliłam inną metodę.
-Manu!! Gwałcą mnie -krzyczałam a Manu zerwał się na nogi , a ja zaczęłam się śmiać.

-Bardzo zabawne wiesz -mówi i udaje obrażonego.

-No nie obrażaj się tygrysie -mówię i zaczynam go całować na dzień dobry .

-Długo nie mogę się na ciebie gniewać .

-Dobrze ale teraz jak pozwolisz pójdę do łazienki -mówię i daję mu buziaka w usta i idę do łazienki. Po zrobieniu delikatnego makijażu czas się ubrać w to :

Gdy byłam już gotowa wyszłam z łazienki ale Manu już nie było w sypialni ,pewnie poszedł do gabinetu a ja postanowiłam zadzwonić do Amy mojej siostry
Rozmowa telefoniczna
..............................................
-Cześć Amy ,co tam u was ?
- o hej Veronica u nas wszystko w porządku ,fajnie że dzwonisz .
- tak myślałam a może wpadniesz do mnie, zrobimy sobie dzień sióstr ?
- To dobry pomysł ,będę u ciebie za godzinę .
-Ok to widzimy się za godzinę -mówię i rozłańczam się, i idę do Manu zapytać się czy może przyjść Amy .

-Cześć kochanie- mówię gdy jestem już w gabinecie .

-cześć skarbie- mówi do mnie i mnie całuje a potem podwija moją bluzkę I całuje mój brzuch - cześć kochanie -mówi do mojego brzucha to jest najsłotrzy widok jaki kiedykolwiek widziałam gdy widzę Manu całującego mój brzuch to wyobrażam sobie Manu z naszym dzieckiem na ręku .
-Mam pytanie -mówię I chce go zapytać.

- Tak jakie ?-pyta się mnie .

- Czy może dzisiaj przyjść do mnie moja siostra?, chciałabym z nią spędzić trochę czasu tak dawno się nie widzieliśmy .
-Dobrze tylko bądź grzeczna .-mówi a ja się tak ciesze i wbijam się w jego usta i całujemy się namiętnie nasze języki walczą o dominację ale jak wiadomo wygrywa Manu .
■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
Godzinę później
Siedzę właśnie na sofie w salonie i czytam książkę oczekując na przyjście mojej siostry i nagle zadzwonił dzwonek odkładam książkę na miejsce i idę otworzyć drzwi gdy je otwieram widzę moją siostrę od razu ją przytulam bo bardzo się stęskniłam za nią .
- cześć Veronica co robimy -pyta się gdy już jesteśmy .
-może na początek podzielę się z tobą ważną wiadomością .
-jaką?-pyta się popijąc sok .
-Jestem w ciąży - a mina Amy jest w chwilowym szoku ale zaraz pojawia się wielki uśmiech .
-jeju naprawdę ale fajnie będę ciocią a znasz już płeć?
- nie ,jeszcze za wcześnie -mówię bo ciąża u wilkołaków trwa 6 miesięcy ale już w trzecim poznaje się płeć a ja jestem dopiero w drugim.
-dopiero poznam w trzecim miesiącu a jestem dopiero w drugim.
-ok a mama wie ?
-nie ,muszę jej powiedzieć poproszę Manu byśmy pojechali w odwiedziny do rodziców to wtedy im powiem .

-No dobra to co robimy?
- mam propozycję
-zamieniam się w słuch
-oglądamy serial pamiętniki wampirów i do tego mam popcorn i chipsy i różne napoje co ty na to ?
- ok zaczynamy -po obejrzeniu całego sezonu minęły z 4 godziny a Amy musi już iść .
- fajnie było musisz do mnie wpadać częściej -mówię gdy ją przytulam na pożegnanie.

-tak masz rację było bardzo fajnie następnym razem to ty mnie odwiedź ,pa siostrzyczko- mówi I całuje mnie w policzek i wychodzi ostatni raz macham na pożegnanie i zamykam drzwi i idę do Manu .

-Hej misiaczku -mówię i siadam na nim okrakiem i zaczynam całować jego szyję.

-cześć kocico , jak tam spotkanie z siostrą ?
-bardzo fajnie a może odwiedzimy moich rodziców za tydzień ?
-dobrze ale mam jeszcze jedną do ciebie sprawę .
-jaką ?
-pomyślałem że jak już się sparowaliśmy się i oczekujemy dziecka to powiniliśmy wziąść ślub co o tym sądzisz ?
-Zaskoczyłes mnie ,ale myślę że to dobry pomysł ale kiedy by to mogło się wydarzyć ?
-myślałem nad 24 lipca za dwa miesiące .
-ok ale ja wtedy będę mieć wielo brzuch i będę wyglądać jak słoń i żadna sukienka nie będzie pasował .-mówię ze smutkiem bo chciałbym mieć idealny ślub by móc opowiadać o tym dniu naszym dzieciom ale z takim brzuchem nie znajdę żadnej sukienki .
-Kochanie nie przejmuj się znajdziemy dla ciebie sukienkę przecież jest wiele sukienek dla ciężarnych .
-Masz rację idę zrobić kolacje , na co masz ochotę?
-może jajecznicę ale ja ci pomogę nie możesz się męczyć .
-Ale ja nie potrzebuje pomocy , ciąża to nie choroba .
-wiem kochanie ale naprawdę ja to zrobię a ty sobie odpocznij .

- Nie muszę odpoczywać bo cały dzień to robiłam ,nie traktuj mnie jak chorej osoby ,a za to twoje odpoczywanie masz szlaban na sex do końca tygodnia.
-co nie możesz tego zrobić .
-Ależ że mogę ,kazałeś mi odpoczywać wiec tak zrobię w pokoju Luny. A teraz jak pozwolisz zrobię sobie kolacje a ty zrób sobie sam .
■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
Kolejny rozdział mam nadzieje że wam się spodoba za błędy przepraszam. 813 słow

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro