Rozdział 10
2 miesiące później ...
Jestem już w ostatnim miesiącu ciąży i za niedługo mam poród, bardzo się boję a jednocześnie ciesze że w końcu będzie z nami Nathan.Wstaje z łóżka bo przez okrągły miesiąc , Manu zakazał mi się męczyć wiec leżę ,ale czas się zbuntować. Idę do łazienki jest mi trochę ciężko z tym brzuchem ale daje radę ,postanawiam wziąć prysznic pozbywam się swoich ubrań i wchodzę pod prysznic gdy się tak myłam poczułam na moich biodrach dłonie Manu ,odwróciłam się do niego i go pocałowałam a on odał pocałunek po namiętnym pocałunku Manu kucnął i pocałował mój brzuch, to było takie słodkie ,będzie dobrym ojcem ja to wiem . Po skończonym prysznicu przebrałam się w nowe ubrania i razem z Manu wyszliśmy z łazienki .Poszłam do kuchni żeby coś zjeść ,postawiłam na zwykłe kanapki .Po zjedzonym posiłku poszłam do ogrodu rozłożyłam kocyk na miękkiej zielonej trawie i siadłam wzięłam książkę do ręki i zaczęłam czytać .Po przeczytaniu książki postanowiłam pójść do sypialni w której Manu leżał już na łóżku i wyglądał tak seksownie ,leżał na łóżku bez koszulki w samych bokserkach.
-Cześć skarbie -mówi i całuje mnie .
-Hej-mówię i odaje pocałunek. Gdy tak się całuje czuje że mam mokro między nogami i zachwile zaczynają się mocne bóle czyli zaczynam rodzić.
- Co się dzieje Skarbie?
-Manu zaczyna się .
Manu w myślach na pewno wezwał lekarza bo za chwilę wbiegł pani doktor .
- Dobrze Luno proszę głęboko oddychać .-a ja robię to co mówi.
-dobrze a teraz niech luna przy .
-uhhh Zabije cie, ostatni raz włożyłeś we mnie twojego fiuta .-krzyczę zła i to bardzo zła a przez te nerwy prawie zgniatam rękę Manu.
-Dobrze niech luna przy.
-A co robię ,śpiewam ?-odpowiadam ze sarkazmem.
- Już widzę główkę,proszę przeć.
-ahhhhh ahhhhh- cały czas krzyczę z bólu.
-I już po wszystkim mają państwo bardzo ładne dziecko .- Pani doktor położyła mi dziecko na piersi .
2 godziny później.
Nathan o ja przeszliśmy wszystkie badania i możemy wracać do domu .
Po powrocie do domu , postanowiłam nakarmić Nathana.
I gdy już to zrobiłam Nathan mi usnął wiec położyłam go do łóżeczka i wróciłam do sypialni.
-o moja kocica przyszła - mówi mój król seksu .
- tak mój tygrysku -mówię i siadam na nim okrakiem I zaczynam całować .
Mój tygrys zaczął zdejmować ze mnie ubrania a ja po chwili też i zaczęliśmy się kochać , jestem bardzo szczęśliwa mam wspaniałą rodzinę .
■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
Kolejny rozdział , mam nadzieje że wam się podoba możecie zostawić po sobie ślad w postaci gwiazdki lub komentarza .Miłego dnia ❤❤
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro