Twenty(mniej niz 100 słów xd)
Usłyszałam pukanie do mojego pokoju.
-O-mruknęłam widząc w drzwiach Harry'ego.
-Gdzie twoje współlokatorki?-spytał rozglądając się
-Wybyły.A co,szukasz ich?
-Nie,chodźmy się przejść.
-Ale nie wolno wychodzić nam z hotelu bo..
-Chodź .
-Łał-szepnęłam stojąc przed wieżą Eiffla.
-Scarlett,która godzina?
-A co?-spytałam
-Chce wiedzieć o której godzinie zrobię TO.-odparł
-Jakie "TO"?Jest godzina 20:30.
-Scarlett,jesteś miłością mojego życia.Kocham cię!Chcesz zostać moją dziewczyną?
-Harry,ja...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro