Fourteen
*15 listopada*
-Tak ,a więc man informację -popatrzyła na nas nasza wychowawczyni
-Yhm-mruknęła Vanessa,moja przyjaciółka.
-Za to,że tak ładnie wam idzie w nauce i ogólnie to jesteście niesamowici,to szkoła ma dla was nagrodę.-zaczęła nauczycielka.
-Kasę?-palnął Zayn,a wszyscy parsknęli śmiechem.
-Nie,panie Malik.Wycieczkę do Paryża.-uśmiechnęła się nauczycielka.
Po klasie rozległ się pomruk zadowolenia.Uśmiechnęłam się.Wycieczka do Paryża!To jest coś.
-Dnia piątego grudnia wylatujemy.Wycieczka planowana do dziewiątego grudnia,czyli w nocy wracamy.Także czterodniowa wycieczka.-wyjaśniła szczegółowo
Moja radość przygasła.Nie mam zamiaru zabawiać się w Paryżu podczas żałoby po moim jedynym bracie.
-Przepraszam,że dowiadujecie się na ostatnią chwilę.Za tydzień chcę wiedzieć kto z nami leci.Aha i jeszcze sprawa opiekunów.Nasz nauczyciel historii będzie was pilnował.Ja niestety nie mogę wam towarzyszyć.-dodała i po chwili rozległ się dzwonek.To była ostatnia lekcja.Wreszcie do domu!
-Ej,Scarlett!-zaczepiła mnie Vanessa.
-Hm?-spytałam
-Bo ja wiem,że będziesz mieć ciężki czas,ale poleć z nami.
-Chciałabym Vanessa,ale nie mogę.Nie potrafię.Nie chcę zepsuć naszej klasie wycieczki z mojego powodu.
-No ale nic nie zepsujesz!To że ci będzie smutno,to nic nie zmieni w naszej wycieczce.
-Nie,Vanessa.Raczej nie.
-Raczej?Czyli są jakieś szanse?
-Na co szanse?-spytał zatrzymujący się przy nas Zayn .
-Sky nie chce lecieć do Paryża!-wyprzedziła mnie Vanessa.
-Co?Scarlett ,zwariowałaś?-zdziwił się Zayn
-Nie-odpowiedziałam
-Przecież zawsze chciałaś polecieć do Paryża!-dorzucił kompletnie zdezorientowany.
-Mam ci przypominać że 6 grudnia ..-zaczęłam ,ale Zayn mi przerwał ruchem ręki.
-Nie dobijaj się tymi myślami.Myślę,że Paryż wyrwie cię z tego twojego stanu depresyjnego...
-Zayn-warknęłam
-Poleć z nami..-powiedział i odszedł.
-Sky,uwierz,że będzie dobrze jak się oderwiesz od tej codziennej rutyny.-dorzuciła nieśmiało Vanessa po czym też gdzieś poszła.
-No witam witam-usłyszałam za sobą głos,który jestem w stanie wszędzie i zawsze rozpoznać.Obróciłam się,aby spojrzeć na Harry'ego.Kiedy go zobaczyłam poczułam...motylki w brzuchu?
-O,hee-ej Ha-arryyy-zaczęłam się jąkać.
-Co teraz robisz?
-Wra-acamm do-o domu..
-Ja też.Odprowadzę cię-wziął mnie pod rękę.
Pierwszy raz w życiu poczułam coś takiego.Te motylki w brzuchu na jego widok.Znaczy nie pierwszy,bo już kiedyś jak żył M...dobra,nieważne.
Szliśmy jakoś dziwnie w milczeniu.
Gdy już weszłam do mojego domu pomachałam Harry'emu na pożegnanie przez okno.On się oddalił,a ja dalej stałam za firanką.Zobaczyłam,że podchodzi do niego jakaś dziewczyna.Mniej więcej w tym samym wieku co my.Przytuliła go i zawiesiła mu się na szyi.On ją pocałował w policzek.W tym momencie coś w środku mnie ukłuło.Odsunęłam się od okna z dziwnym uczuciem.Harry mnie nie mógł widzieć,bo stał daleko od mego domu-o tyle dobrze.
Kim jest ta dziewczyna?A co jeśli ona...nie,nie.Jak nawet coś ich łączy,to co z tego?Niech se oni razem będą!Co mnie to wogóle interesuje?
*Następnego dnia*
Sobota!Godzina 11:00.Przeglądam właśnie facebook'a.Jedno nowe zaproszenie od użytkownika Alice Black.
Co to za dziewczyna?Weszłam na jej profil.Jej zdjęcia,no niezłe.Zaakceptowałam,a co mi tam!
Gdy dalej przeglądałam jej zdjęcia,jedno z nich przykuło mój wzrok.Zdjęcie zrobione pod drzewem .Ona i ...Harry.Ona zawieszona mu na szyi a on zadowolony jak nie wiem co.No a jakżeby inaczej?Ładna laska mu wystarcza mu do wszystkiego.
W tym momencie przyszła do mnie wiadomość z messengera.
Hazza😏: Hej Sky!
Odpowiedzieć mu,czy nie?!Myśl,Scarlett,myśl!No dobra...
Sky🔷:Cześć
hazza😏pisze...
Hazza😏:jak tam?
Sky🔷:A jak ma być???
*wyświetlono o godzinie 11:13*
hazza😏pisze...
Hazza😏:Zajebiście ma być u mojej zajebistej księżniczki😜
WTF HARRY?!On wariuje?!
Sky🔷:Po pierwsze nie jestem twoją księżniczką,a po drugie jak już to jedną z miliona twych "księżniczek".
hazza😏pisze...
Hazza😏:O czym ty mówisz?
Tak,tak.Teraz już mu nie odpowiem!
Następny dźwięk przychodzącej wiadomości na messengerze...
vanessa❤️:Co dziś popołudniu porabiasz Skarlątko ty moje?
Hahah Vanessa to jest dopiero gigantka moja kochana!
Skarlątko:Będę płaakaććć!
vanessa❤️ pisze...
vanessa❤️:SKY CO CI JEST ?!!!!
Skarlątko:Nic...taki żart.A co?Coś planujesz dziś?
vanessa❤️pisze...
vanessa❤️:Hm...owszem.Impreza na maksa!
Skarlątko:Czyś ty powariowała?
vanessa❤️pisze...
vanessa❤️:Wkładaj kieckę !o 17:00 cię porywam na noc!
Skarlątko:To zabrzmiało jakbyś pedofilem była czy innym takim stworzeniem. :D Ale ok.Do jakiego klubu czy czego tam...?
vanessa❤️pisze...
vanessa❤️:No jak to do jakiego?Rzecz jasna że do Last Minute 24h! 😂
Odłożyłam telefon mimo spamu wiadomości od Harry'ego.
*16:00*
Ubrałam się w granatową sukienkę z koronki,która sięgała do kolan.A długość rękawów-do łokcia.Cieliste rajstopy,granatowe balerinki i małe perełki w uszach.Mimo,że moje włosy same z siebie nie były proste,tylko lekko w niektórych miejscach były falowane,nakręciłam je delikatnie.Makijaż?Ten co zazwyczaj.Puder,eyeliner,złoty cień do powiek,tusz do rzęs i tyle.Zrobiłam sobie zdjęcie i wrzuciłam na facebook'a.
Po kilku minutach zaczęła się fala polubień i komentarzy.Hm..już 67 polubień w ciągu 5 minut!
dariuu_nia skomentował(a) twoje zdjęcie: Jezu !Naj😍
Oczywiście odpowiedziałam na te wszystkie komentarze.
vannessa grace skomentował(a)twoje zdjęcie:No no😏Widzę,że zabłyśniesz...zaraz cię porywam!
Roześmiałam się cicho pod nosem.Po chwili zobaczyłam komentarz od..
harry styles skomentował(a) twoje zdjęcie:o cholera mam teraz szaloną ochotę.Wiesz na co?
Dureń!Odpiszę mu z czystej ciekawości.
odpowiedziałeś użytkownikowi harry styles:
Na co?-.-
harry styles:porwać się i cię ...no.Najchętniej to na moim biurku bym cię wziął😏
Zamurowało mnie.
vanessa skomentowała twoje zjęcie:no halo już czekam na dole i jedziemy !
harry styles skomentował twoje zdjęcie:czy ja o czymś nie wiem?
Nie wiesz o wielu rzeczach,Harry.Chociażby nie wiesz,że mam cię głęboko w...
w...sercu...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro