7
26 października
Spojrzała z rogu na mnie
Jak niegdyś ja widziałam innych
Uchyliła niewiedzące usta swe
I wyzbyła się słów winnych
Moje pióro jakby zaschło
Dusząc się w pół słowa
Moje światło właśnie zgasło
Szepcząc, że to ona.
_________
A/n: Cieszę się, że Was tu przybywa 😊 Było by mi niezmiernie miło, gdyby każdy, kto przeczyta ten rozdział, zostawił po sobie ślad. Wiem, że to takie nierealne marzenie xD ale pokażcie się ninje skrytobójcy.
Do następnego 💓
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro