1.Jesteś potworem
Annabelle POV.
7:58
Jebany,durny, chujo*y brat!!!
Żeby nawet mnie nie podwieści!
A obiecał, no ale oczywiście, po co sobie pomagać, po co pomóc siostrze która śpieszy się na zajęcia. Pędziłam ile sił w nogach byle być przed nauczycielem. No ale przecież nauczyciele kochają się na nas znęcać, jak by własnych dzieci nie mieli.Jak burza wpadłam do sali, rozejrzałam się i jakie było moje zdziwienie gdy okazało się że nauczyciela nie ma. Już nigdy nie obrażę żadnego filmu o studentach. Zajęłam swoje miejsce i wyjęłam telefon. Po paru minutach przyszedł wykładowca. Po tym jakże nudnym wykładzie wszyscy łącznie z wykładowcą wyszedli w chujo*ych nastrojach.Jak dobrze że dziś tylko te zajęcia i do domu, już miałam wychodzić gdy mój telefon dał o sobie znać, odebrałam i usłyszałam piękny aksamitny kobiecy głos:
-Annabelle Torrence?-zapytała.
-T-t-tak, słucham?-próbowałam zachowywać resztki godności ale jak widać chyba się nie udało ponieważ usłyszałam cichy chihot.
-Witam, jestem Ann Jones, ja dzwonie w sprawie wynajmu pokoju, nadal aktualne?-zapytała Ann.
-Aaa, tak, tak, oczywiście-odpowiedziałam w pośpiechu, i bez namysłu.
-Och, to świetnie, czy mogłabym przyjść obejrzeć?-zapytała trochę niepewnie.
-Tak, o 15 może być?-zapytałam entuzjastycznie.
-Oczywiście, adres znam, to do zobaczenia-powiedziała po czym się rozłączyła.
Szykuje się ktoś nowy...
14:48
Zaczęłam się lekko denerwować przybyciem Ann, sprawdziłem dziewczynę na fecebooku.Jest naprawdę ładna, no ok, piękna!
W porządku , brat nocuje u kolegi i pojechał do baru a więc go mam już z głowy.No bo w końcu jakie wrażenie zrobi durnowaty brat?
Zaczęłam jeszcze trochę się krzątać po domu, aż usłyszałam dzwonek, szybko podbiegłam do drzwi.Zaprosiłam dziewczynę do środka.
Chciałam zagadać więc pomyślałam że trochę ją popytam:
-A więc, jak podoba się mieszkanie?-zapytałam o pierwsze co przyszło mi do głowy.
-Tak, jest ładne, gdzie mój pokój?-zapytała odrobinę hamsko.Przez telefon wydawała się milsza.
-Za mną-powiedziałam po czym machnęłam zachęcająco ręką.
Wpuściłam dziewczynę do pokoju.Ona trochę się po rozglądała, po czym podeszła do drzwi i przekręciła klucz tym samym zamykając nas (kto umieszcza klucz od środka?).Klucz rzuciła w kąt, za to mnie popchnęła na łóżko.
Wpiła mi się w usta, i językiem zaczęła penetrować moje podniebienie. Wstała na chwile i podeszła do swoje torebki, z niej wyjeła dwie rzeczy, kajdanki oraz jakieś dziwne dildo z czymś jak uchwytnik na końcu.Dziewczyna usiadła na mnie okrakiem i przypieła do ramy łóżka kajdankami, próbowałam się wyrwać, ale bez skutku.
Dziewczyna się rozebrała po czym zerwała ze mnie bluzkę a stanik rozpięła. Zaczęła ssać oraz gryźć moje sutki.Zaczęłam nawet dosyć głośno pojękiwać. Zdjęła ze mnie spodnie wraz z majtkami. Zaczęła lizać moją łachtaczkę po chwili pieszczot wepchneła język do środka na co cicho krzyknęłam.
Na chwile wstała i wzięła dildo do ręki. Chciałam protestować ale nie zdążyłam ponieważ dziwną rączkę od dildo przy trzymała i weszła we mnie szybko i gwałtownie, krzyknęłam. Ann zaczęła się we mnie poruszać.Zaczęłam płakać a raczej chlipieć.Dziewczyna poruszyła się jeszcze parę razy po czym opadła na łóżko i...
usneła? No EJ, ja tu jestem przypięta!?
No cóż nie pozostaje mi chyba nic innego niż pójść w jej ślady i zasnąć.
Następnego dnia
9:04
Obudziłam się w jakimś pomieszczeniu przypięta do kaloryfera.Usłyszałan skrzypienie drzewi, w moją stronę szła...
🌈🌈🌈🌈🌈🌈🌈🌈🌈
Witam!
Oto moje nowe opowiadanie, nie, nie jest pierwsze🐑
Zapraszam wszystkich do czytania🍻
😳😳😳😳😳😳😳😳
Kto do nas przyszedł?
👤👤👤👤👤👤👤👤👤
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro