Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

+6+

●Michi Pov.●

Przebudziłam się. Chyba miaęam otwarte oczy. Nie wiem, ciemno jak w dupie u murzyna. Środek nocy. Fajen.
Poczułam, że pieką mnie poliki. Ano tak. Kolejny sen o jakże romantycznym podgladaniu wspolnie Przemka i Jurlka.
...
Nie chciała zostać moją Finlandią... Heart Broken. Whatever.

Przekrecilam sie na drugi bok i...
Oż kurwa.

No tak, wcześniej zsunełyśmy łóżka razem. To co własnie czułam na swoich ustach to nie był oddech potwora spod łóżka tylko słodki oddech Storm. Jedno słowo. Panika.

Jak ja teraz przypadkiem ją obudze to mnie zabije.

Z drugiej strony mam tak zajebistą okazję, żeby zrobić...cokolwiek.

Najlepiej byłoby odwrocię się i iść spać dalej bez zagrożenia życia i popełniania durnych błędów, no ale to jestem ja. Zamknelam oczy, i...

●Storm Pov.●

Obudził mnie dziwny dotyk...jakby ciepło czegoś miekkiego i lekko wilgotnego tylko że...
Na MOICH ustach.

Chwila, co się dzieje? Mój mózg chyba postanowił wziąć sprawy w swoje ręce, bo czy tego chciałam, czy nie, moje ciało zaczęło to...odwzajemniać? Co do chuja się odwala.

Wiem, że to Michi, ale....chuj, gdzie tu by ukryć zwłoki?

-C-czekaj. -mruknęłam, przez co się odsuneła. W KOŃCU.- Co się dzieje, która godzina, i...co tobie odwala? Za dużo Helenki wzięłaś?

No kurwa, teraz ją zatkało. Tak, wiem. Jestem chamska, ale tylko do osób które......um...dobra, tej myśli nie było.

Chwila, jesteśmy w lesie! Pozbycie się ciała nie powinno być takie trudne. Zwinę ostrą obieraczkę z kuchni podczas oczkowania, i proszę! Problem rozwiązany. Wait, ona chce coś powiedzieć.

-Słuchaj. -zaczęła.- Bo...um...bo...

Widocznie nie wiedziała co powiedzieć. Posłuchajmy dalej, z wkurwionym wyrazem twarzy i wzrokiem typu "No shit sherlock"

-N-n-no b-bo...eeeee...bo ja sobię śpię, i mi się Niemiec śni! Ah, Ludwiiiiś~ -i zaczęła tulić poduszkę. Widzę, że kłamie, ale udam, że tego nie wiem.

-Niech ci już będzie. Idź spać. -powiedziałam kładąc się i odwracając się do niej plecami.
Serio? Co do chuja?

~południe, druga stołówka, teraźniejszość (w końcu skończę ten wątek ;w;)~

-Ludzie, ludzie, mamy coś ważnego do ogłoszenia! -krzyknął Jurlek stając na krześle kiedy nauczyciele o dziwo wyszli ze stołówki. Wszyscy zwrócili się w ich stronę.

-Jurek, ostrzegam cię, jak to zrobisz, to śpisz na podłodze! -krzyknął szeptem Przemek. Pewnie na podłodze dlatego, że nie ma kanapy.

-Przemuś, nie teraz. -odpowiedział mu, ale znowu zwrócił się do reszty- Oficjalnie ogłaszam, że ja i Przemek jesteśmy razem, w romantycznej relacji!

O boże, mówiłam, że to się stanie! Miałam rację! Zaczęłam klaskać razem z Michi i Tymkiem, przy okazji zduszając pisk. Ku mojemu zdziwieniu reszta sali też zaczeła klaskać.

Jurlek usiadł uśmiechając się do Przemka, przez co dostał w ryj. I...to chyba na tyle z wielkiego ogłoszenia...

W sali znowu zapanowała cisza, tylko czasami można było usłyszeć podekscytowane szepty i chichoty.

-Ej, a może my też jesteśmy oficjalnie razem? -spytała się mnie bardzo głośno Michi. Teraz to na nas były zwrócone wszystkie spojrznienia. Nawet Aneta się na nas dziwnie spojrzała.

-CHYBA CIEBIE COŚ BOLI. -kulturalnie powiedziałam i cała czerwona zdzieliłam ją z otwartej dłoni w tył głowy.

-Ał. Żono to bolało. -powiedziała, co zwróciło jeszcze większą uwagę ludzi na stołówce.

-Nie nazywaj mnie tak. Ile razy mam ci to powtarzać? -powiedziałam i wstałam z czystym, bo nic jak zwykle nie zjadłam, talerzem- Jak coś, jestem w namiocie.

I wyszłam, wcześniej odkładając talerz to brudnych naczyń, bo jestem złym człowiekiem, i poszłam do namiotu.

####################
Yaaaay, w końcu rozdział.

To dlatego, że razem z M_K_T_ dostałyśmy (a raczej bardziej ona) weny na nowy rozdział.

I to całe yuri w tym rozdziale to jej pomysł. Ale nie był aż taki zły.

I TAK, WIEM, SAMA ZROBIŁAM HEADCANNONA, ŻE STORM MA KREW KOLORU TĘCZY (lol, płynie w niej czysta gejoza) ALE NIE CHCIAŁO MI SIĘ TEGO PISAĆ, WIĘC MA NORMALNĄ KREW. CZERWONĄ
Ale tylko w tym ficku.

I wgl cytując M_K_T_, to:
Ah, kosz level hard.
Idealnie.

No, to ten.
Bai~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro