Nie odchodź
-Wiki,proszę! -łapie go za rękę ze szklanymi oczami-Nie idź tam!
-Adi,ja musze.-powiedział zdenerwowany chłopak
-Nie!Tato ja posprzątam pokój!-złapał go za ramiona-Choć ze mną,tam jest twoje szczęście tylko nie odchodz!
-Adrian ja...
-Kochanie me-zaczyna go ciągnąć- Proszę cię nooo! Ja nie dam rady bez ciebie !Nie opuszczaj mnie!
-Kurwa Adrian!
-Tak? :c
-Ty zostajesz tylko na dwa wf!Później się spotkamy,ja nie zginę!
-...jesteś okrutny.
-teraz to zauważyłeś?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro