WKURW CATHERINE
Słuchajcie tego:
Wczoraj mieliśmy gości. Takie starsze małżeństwo, znajomi moich dziadków. Poszłam do nich z synkiem i mówię:
Ja: Fela zaraz przyjdzie. (Fela to moja prababcia)
Pan: (czyli ten, co przyjechał) CHWILA... JAKA FELA?
Ja: (zdziwienie na ryju) no babcia Fela.
Pan: No właśnie.. BABCIA albo PRABABCIA, a nie Fela!!!
Ja: Ale ja mówię po imieniu od małego (mówiłam tak na prababcię, pradziadka no i mówię po imieniu do dziadków czasami)
Pan: to źle mówisz! Tak nie wolno!
Nic na to nie odpowiedziałam. Wkur*iona odeszłam do domu i nie wyszłam, póki nie pojechali do domu.
No ludzie kochani! Skoro ktoś komuś pozwolił do siebie mówić po imieniu, to chyba jego sprawa, no nie?
Ja bardzo szanuję te osoby i to, że nie mówię per dziadek czy babcia tego nie zmienia!
Chyba lepiej, że powiem:
Fela, pomóc Ci? albo Fela, zrobić Ci herbaty?
niż bym miała powiedzieć:
Babcia dawaj stówę na piwo, wino, wódkę, czy coś w tym stylu.
Zero pomyślunku.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro