#6 Broń słabych, chroń sieroty
Aya instynktownie pobiegła w stronę krzyków. Nagle jednak zobaczyła bezwładnie opadające ciało i uciekającego mordercę. Próbowała go nawet złapać, błagała o cofnięcie czasu, mimo to, tym razem jej umiejętność się nie odezwała. W pewnym momencie jednak zbrodniarz niespodziewanie zniknął, gdy tylko skręcił w ślepą uliczkę.
Dziewczyna zaczęła się za nim rozglądać, jednak na darmo. Żadne okno nie było otwarte, a tym bardziej drzwi.
- Harugiri! - krzyknął za nią Kunikida.
- Nie ma... Zniknął - powiedziała, ledwo słyszalnie.
- Zniknął? Kto zniknął? - dopytywał mężczyzna.
- Morderca. Goniłam go, ale nagle jakby rozpłynął się w powietrzu...
- A jak wyglądał, potrafiłabyś go opisać? Musimy wysłać rysopis do wszelkich organów ścigania i...
- T-To było dziecko... Chłopiec. Miał charakterystyczną, niebieską bejsbolówkę, ch-chyba żółtą koszulkę i krótkie spodenki do kolan... - Dziewczyna wciąż wyglądała na wstrząśniętą. W końcu dopiero co widziała jak kogoś mordują. A dokładniej małą dziewczynkę. Czyli w skrócie... Dziecko zamordowało dziecko. - Kunikida-san...
Mężczyzna nie mógł jednak pomóc dziewczynie, ponieważ jego priorytetem było podać rysopis mordercy wszelkim jednostkom dochodzącym. Tym też się zajął. Jednak gdy już miał dzwonić do szefa, to Aya się odezwała.
- Kunikida-san - powiedziała raz jeszcze dziewczyna. - Ja... Nie jestem pewna czy tak mogę... To już druga śmierć jaką widziałam... I nie byłam w stanie nic z tym zrobić! Ja... Ja chyba nie potrafię.
- Jak nie ty, to kto? W tym świecie zwykli ludzie już nie poradzą sobie z takimi sprawami. Na każdym rogu może ich czekać rychła śmierć przez jedną z umiejętności naszych wrogów, którzy nie robią sobie niczego z mordowania niewinnych istot ludzkich. Więc twoim zadaniem jako uzdolnionej jest używać swojej umiejętności w celu ich ratowania! Nie możesz pozwolić, by inni ginęli na twoich oczach.
Tak długi i skomplikowany monolog blondyna ruszył coś z lekka w dziewczynie, która poczuła się winna. Nie chciała, by jej słabość przyczyniła się do śmierci zwykłych ludzi, którzy nie mają jak się obronić.
***
Detektywi wrócili do biura zaraz po zebraniu wszelkich poszlak i posprzątaniu ciała. Oczywiście, wliczając w to powiadomienie zmartwionych rodziców o śmierci dziecka.
Aya zaś została wezwana do gabinetu dyrektora. Początkowo dziewczyna spodziewała się, że będzie musiała dać mężczyźnie odpowiedź na wcześniej zadane przez niego pytanie. Mimo to, słowa szefa niewątpliwie ją zdziwiły.
- Aya, z tego co słyszałem, to miałaś kontakt z zabójcą - zaczął, gdy tylko dziewczyna zamknęła drzwi.
- Tak... - odpowiedziała niepewnie.
- Kunikida zdał mi także raport, że zniknął, gdy tylko go doganiałaś, czy to prawda?
- Tak, przysięgam! On... Po prostu zniknął. Trafił w ślepą uliczkę. Sprawdziliśmy ją z każdej strony. Nie miał jak stamtąd uciec.
- Czyli tak jak się obawiałem... - mruknął sam do siebie. - Dobrze, możesz iść.
Nastolatka jednak jeszcze chwilę została, ponieważ nie chciała, by mężczyzna dalej niepotrzebnie czekał na jej odpowiedź.
- Proszę pana... Podjęłam już decyzję.
Srebrnowłosy zmierzył ją surowym wzrokiem, jednak mimo to, wciąż się nie odzywał i cierpliwie czekał aż Aya dokończy wypowiedź.
- Zmierzam wstąpić do Agencji Detektywistycznej. Jeśli moja umiejętność ma się na coś przydać... - Zacisnęła dłonie w pięści. - To niech to będzie ratowanie tych, którzy sami siebie nie obronią!
Mężczyzna lekko uśmiechnął się na słowa dziewczyny, jednak po chwili wstał, ponownie przybierając poważny wyraz twarzy.
- Wszyscy ludzie są równi - wypowiedział, po czym spojrzał na zdezorientowaną dziewczynę. - Harugiri Aya... Od teraz twoim obowiązkiem będzie bronić słabych i chronić sieroty. A dzięki mojej umiejętności, będziesz w stanie kontrolować przeskoki w czasie.
Nastolatka więc skłoniła się najniżej jak tylko była w stanie i wyszła, rozpłakując się ze szczęścia, dumna ze swojej decyzji.
W tym samym czasie, mężczyzna sięgnął po telefon, wykręcił odpowiedni numer i odwrócił się na krześle, by móc spoglądać na krajobraz za oknem.
- Mori, jest dokładnie tak jak podejrzewaliśmy. Sagawa jest uzdolnionym.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro