egoizm samobójcy
"Droga przyjaciółko
Pisze ten list aby się pożegnać
Tak wiem wiem, żegnałem się już z tobą
Ale teraz muszę się pożegnać na zawsze
Nie miniemy się już w sklepie czy na szkolnym korytarzu
Stanie się to niemożliwe
Nie przyjadę pewnego dnia, abyś mogła mi się rzucić w ramiona krzycząc jak bardzo tęskniłaś
Będę gdzie indziej niż w moim czerwonym domu z numerem 78
Podobno tam gdzie mam być jest cudownie
Nie będę cierpieć
Nie będę płakać
Znamy się bardzo długo
Pamiętam jak rzucałaś we mnie piaskiem bo nie chciałem dać tobie mojej niebieskiej łopatki
Mieliśmy wtedy może z 5lat
Później razem w szkole siedzieliśmy w ławce
I gimnazjum to samo
Miałem zaszczyt odebrać Ci twój pierwszy pocałunek, choć ja już dawno miałem go za sobą
W parku razem paliliśmy papierosy, kaszlałaś mocno i bałem się, że coś może Ci się stać
Ale byłaś twarda i dumnie wyprostowałaś się mówiąc, że nauczysz się palić
Później zaczęły się moje problemy psychiczne
Chcę tobie podziękować za to, że przy mnie byłaś gdy wszyscy się odwrócili
Wspierałaś choć cię obrażałem mówiąc, że cię nienawidzę
Ale ze mną i tak nie było dobrze
Liceum, prześladowania i znęcanie się nade mną
Miałem dość
Już wtedy się z tobą pożegnałem
Skłamałem, abyś ty też nie cierpiała zadając się ze mną
Znalazłaś przyjaciółki z czego bardzo się cieszyłem
Zaczęłaś być normalną nastolatką
A ja?
Cierpiałem
Ale wystarczyło mi twoje szczęście
A teraz?
Pisząc to idę na spotkanie ze śmiercią
Kocham cię, twój przyjaciel
Żegnaj "
Po naciśnięciu wiadomości "wyślij" chłopak stanął na krawędzi dachu. Gapie byli wszędzie. Ktoś dzwonił po straż, inny po karetkę.
Ale chłopaka to nie obchodziło.
Widział dłoń śmierci i pewnie ją chwycił i wykonał krok na przód.
Zaczął spadać, a śmierć objęła go swoim najcieplejszym uściskiem. Bo nawet ona wiedziała, że ten słaby chłopiec nie zasługuje na cierpienie i w jego ostatnich chwilach chciała aby był szczęśliwy.
Tak jak matka chce szczęścia dla swoich dzieci.
Gdy ciało chłopaka upadło z wyraźnym dźwiękiem łamanych kości, nikt nie krzyczał. Patrzyli. Tylko to umieli. Nie zastanawiali się co nim kierowało. Przecież samobójca to samobójca. Przecież oni nie chcą pomocy.
Przecież gdyby samobójcy chcieli to i tak by się zabili.
Tylko jedna dziewczyna podbiegła do ciała i zaczęła płakać.
Chłopak nie wiedział, że jego przyjaciółka jest niedaleko i, że zmierzała do niego, aby wyznać mu miłość.
Samobójcy są zbyt egoistyczni.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro