Rozdział 3
~P.O. V. Lotus~
Gdy tam dotarłem zacząłem się rozglądać i zacząłem iść drogą przez, którą tutaj dotarłem, no a przynajmniej tak myślę, że szedłem tą ścieżką... Ehhh...
~Time Skip~
Doszedłem... Do tego mojego pięknego miejsca hah... Oparłem się o drzewo.
Jest mi strasznie słabo... To przez te kwiaty? Wątpię... Ehhh... Muszę stąd jak najszybciej wyjść i dojść do domu, ale to będzie trudne...
Teraz znałem drogę, więc po prostu szedłem do przodu, ale to i tak nie było proste, bo było coraz gorzej... Już chyba mam całe zdarte kolana, bo wiele razy już się wywalałem...
Gdy byłem już w parku zacząłem się kierować do domu, no ale cóż... Zemdlałem... Tak nagle? Nie... Byłem pewien, że to się stanie za jakiś czas...
~P.O. V. Rurik~
Ugh! Jebani rodzice no! Cały czas się o mnie o coś czepiają! A ja nic nie ro-- Dobra nieważne...
Chodziłem sobie po parku, bo w domu nie usiedzę. Dziś jak na złość Marvul jak i Ink siedzą w domu, bo sobie "wolne" wzieli! A jak tak się dzieje to są kłótnie na cały dom! A nawet na całe osiedle! A jak zwrócisz nim grzecznie uwagę i spytasz się czy zamkną swe niedojebane mordy, to sam po mordzie dostajesz!
Dobra nieważne... Użalam się nad sobą... W myślach... hah...
Przez cały czas gapiłem się przed siebie i nie patrzyłem pod nogi i kurwa o jakieś miękkie gówno się podknąłem i się wyjebałem!
- Kurwa... - Mruknąłem pod nosem i wstałem. Otrzepałem swoje seksi ubrania i spojrzałem o co się potknąłem. Przez ułamek sekundy byłem wściekły gdy zobaczyłem Lotus'a, ale gdy ogarnąłem, że jest nieprzytomny od razu cała złość się ulotniła... Podszedłem do niego i jeszcze go szturchnąłem nogą aby się upewnić czy to jakiś nie zjebany żart.
- Ej... Żyjesz? - Zapytałem - Na pewno Ci odpowie! Brawo Rurik! - Skarciłem sam siebie gdy ogarnąłem, że mi nie odpowie i kucnąłem przy nim i sprawdziłem czy oddycha... - Ugh... Żyje... - Powiedziałem do siebie zaniedowolony i wziąłem go na ręce jak pannę młodą i zacząłem wracać do domu. Do swojego domu, do starych...
~~~
Podoba mi się perspektywa Rurik'a x"D
I w ogóle! Wesołych Świąt Bożego Narodzenia! I Szczęśliwego Nowego Roku! ~<3
[słów ~347]
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro