Rozdział 1
~P.O. V. Lotus~
Jak zawsze, co wieczór musiałem uciekać z domu... Czemu? Oczywiście ojciec wracał z pracy i wyżywał się na mnie bo był zdenerwowany... A moja "matka" siedziała na kanapie rozwalony i oglądał jakieś gówna na telewizorze, a jak krzyczałem z bólu czy coś, jeszcze miał do mnie pretensje że jestem za głośno... No kurwa! Co to za rodzice co?! Ugh... Dlatego wyszedłem, ale na szczęście za jakiś czas będzie mój przyjaciel... Jedyny przyjaciel, który jest ze mną od wielu lat... Który pomaga mi w wielu sprawach... Ale zaraz go poznacie, hah! Najpierw muszę dojść do mojego ukrytego, ale pięknego miejsca... Jest schowany w lesie znalazłem je przez przypadek, gdy próbowałem popełnić samobójstwo i poszedłem w głąb lasu.
I gdy tak szedłem i rozmyślałem wreszcie doszedłem do tego miejsca i usiadłem przy małym jeziorku. Miałem zamiar zrobić sobie jakąś ławeczkę, ale nie mam czasu i też przyrządów do zrobienia małej ławki, ehhh...
No nieważne! Czas poznać mojego przyjaciela! Wziąłem żyletkę z kieszeni i przyłożyłem ją do nadgarstka wcześniej podwijając rękaw. Zrobiłem pierwszą kreskę... Boli, ale... To mój przyjaciel... Jedyny przyjaciel... Cicho się zaśmiałem, a łzy pociekły mi po moich policzkach... Ehhh... Tak, moim przyjacielem jest ból... Jest ze mną często, uwielbiam go, a on lubi mnie... Tak myślę... Hah... Znów się zaśmiałem i tym razem się skuliłem tuląc do siebie rękę z żyletką.
- Nienawidzę swojego życia... - powiedziałem sam do siebie i zrobiłem więcej ran, tym razem na nadgarstkach.
Po chwili wstałem, ale przez dość dużej utraty krwi upadłem na drzewo.
- Było gorzej Lotus... Dasz radę dojść do domu... - Powiedziałem do siebie biorąc większe wdechy i wydechy. Odsunąłem się od drzewa i zacząłem iść przed siebie i gdy byłem dość daleko nie ogarniając gdzie w właściwie jestem zacząłem się rozglądać. - Brawo Lotus... Zgubiłeś się durniu... - Skatowałem sam siebie i zaczął znów kierować się przed siebie.
~~~
[słów ~ 307]
Dobra! Wstawiam! Co ja się będę! Mam już trochę tych rozdziałów! Więc aż tak długo czekać nie będziecie! ^^
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro