Marzenie Mieć
Prompt dla mojego kochania tenshiXP scott x vincent
-halo Mike? - odebrałem telefon
-hej vini, jest problem- powiedział Mike jakby wystraszony
-dawaj- mruknąłem zatrzymując na chwilie film
-nie moge dziś być na nocnej zmianie, rozchorowałem się
-a mówiłem abyś nie skakał w ubraniu do tej wody- wyśmiałem go - dasz mi połowę swojej działki to cie zastąpie
-załatwione bro, ale nie jestem chory przez to!
-jaki obrażony od razu hehe- rozłączyłem się
Ech, kolejna nocna zmiana, jakbym nie miał co robić. Chociaż z drugiej strony Mike jest jednym z moich najlepszych przyjaciół więc nie wypada odmówić. Ubrałem swój strój i ruszyłem do pracy. Miałem jeszcze bardzo dużo czasu, jednak wolałem być tam szybciej i w razie czego pochować animatroniki na ich miejsca. I tak jak myślałem zostało mi kilka minut na zrobienie tego. Zacząłem od najlzejszego z nich Bonniego. Nie był oim ulubieńcem ale był lekki, nie potrzebowałem maszyny by go przenieść. Może powinienem zacząć chodzić na siłownię? Nie, po co. Z trudem otworzyłem drzwi ale to co zobaczyłem zmroziło krew w moich żyłach. Mike, związany i poraniony, nagi. No pochwalić to... Nie teraz Vincent! Szybko do niego podbiegłem i zacząłem rozwiązywać. Najpierw nogi potem ręce. Nie, w odwrotnej kolejności. W między czasie on rozwiązał tą szmatkę na ustach
-co ty tu robisz? To płapka!
I wtedy poczułem dwa silne ramiona które w dzieny sposób mnie wygięły. Nie byłem w stanie się ruszyć a do ust przyłożył mi szmatke nasączoną chlo... Ciemność
Obudziłem się z okropnym bólem głowy. Boże ale koszmar, chyba sobie wczoraj za dużo wypiłem. Nic nie pamiętam. Cholera, tefo tam musiały być litry. Chciałem złapać się za głowę z nasilającego się bólu ale spostrzegłem że moje nadgarstki są mocno przywiązane do ramy łóżka. Spojrzałem w dół. Byłem nagi! O Boże, co tu się dzieje! Zacząłem się wyrywać kiedy poczułem ból w dole ciała. Nie... Zacisnąłem się na czymś na prawdę dużym w moim odbycie. Po chwili drzwi otworzyły się i przeszedł przez nie zamaskowany facet. Nic nie mówiąc, bez zbędnych formalności przeszedł do mojej dziurki i naraz wyciągnął ze mnie ogromnego sztucznego penisa. Krzyknąłem z bólu nim wepchnął mi palce do buzi
-zamknij się
Warknął. Przysięgam że gdzieś już słyszałem taki głos. Teraz zauważyłem że i mężczyzna jest nagi i przystawia się do mojej dziurki. Nim zdążyłem jak kolwiek zareagować on już wepchnął swoje monstrum głęboko we mnie. Krzyknąłem z bólu czując jak krew ścieka mi po udach. Był zbyt duży dla mnie. Poruszał się szybko i silnie, agresywnie. W tym samym czasie dając mi ostre klapsy i ściskając zapewne zielone od siniaków pośladki. To tak bardzo bolało. Zemdlałem
Obudziłem się czując w sobie jakąś ciecz. Nie byłem już związany. Szybko zebrałem ubrania i zacząłem szukać wyjścia. Kiedy dostrzegłem drzwi usłyszałem ten głos
-jak ci się podoba chodzenie z moim nasieniem w dziurce
Spytał i podszedł do mnie ściskając pieczące pośladki. Co dziwne jęknąłem z przyjemności na to doznanie i obróciłem się
-scott?!
Co do diabła? To on mnie porwał i zgwałcił?
-już ci tłumacze
Powiedział jakby znudzony i przerzucił mnie sobie przez ramie. Rzucił na łóżko i spowrotem przykuł i rozegrał
-pamietasz jak byliśmy nastolatkami?
Spytał wyjmując coś z mojej pieczącej dziurki a po udach ściekło coś białego. Sperma? Uslyszalem jak ściąga spodnie i bokserki i wraca na łóżko do wypiętego mnie.
-pamiętam
Powiedzialem przełykając z trudem ślinę gdy przystawił do mojej dziurki swojego wielkiego kutasa
-powiedziałeś mi wtedy jakie było twoje największe marzenie
Wyszeptał pchając mocno i wypełniając mnie. O dziwo jęknąłem z przyjemności jaką dało mi rozrywanie mojej dziurki przez jego monstrum
-powiedziałeś że chciałbyś kiedyś aby ktoś cie porwał i ostro wypieprzył, ja spełniłem tylko to marzenie
Krzyknąłem kiedy obok kutasa wepchnął mi w dziurke dwa palce a drugą ręką z pejczem zaczął co raz mocniej uderzać w moje pośladki. Ja natomiast jęczałem z przyjemności jaką sprawiał mi ból.
-ale to był gwałt
-skarbie to nie ja doszedłem trzy razy
Powiedział i jakby na potwierdzenie tych słów wystrzeliłem zaciskając się na nim. Doszedł zaraz po mnie i zatkał czymś sperme w mojej szparce
-bądź moją dziwką Vini a bedziesz miał to co dziennie
-dobrze, dobrze, ale daj mi wiece ahhh
Jęknąłem kiedy zabawka zaczęła puchnąć. Scott tylko się zaśmiał
-ide do pracy, wracam za trzy godziny
-nie ahh, nie zostawiaj mnie tak teraz
-oh racja
Wepchnął mi jeszcze jakieś trzy dilda i sobie poszedł a ja poczułem przyjemny ból. Kulka rozrywała mnie do tego jeszcze te wibracje. Oh za dużo. Doszedłem jeszcze z jakieś sześć razy nim on wrócił i zaczął zabawe.
739 słów, pozdrawiam
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro