Rasa scyborgizowanych ssaków, doskonalących symbiozę istoty biologicznej i maszyny, od niemal wieku. Technicznie rzecz biorąc najmłodsza rasa w galaktyce, jeżeli wziąć pod uwagę ich aktualny wygląd i cechy wspólne. Pierwsi przedstawiciele pochodzą od rasy długoszyich oraz długorękich ssaków (z wyglądu coś pomiędzy niemal nagim gorylem, psem i żyrafą).

Na ich ojczystej planecie ponad wiek temu doszło do drastycznej zmiany klimatu. Kataklizmy, które powstały w wyniku tego, wybiły połowę populacji. Połowę pozostałości wybiły zbudzone bakterie i wirusy od dawna uśpione z powodu panującego wcześniej klimatu. Jedyną drogą do uratowania istnienia dominującego gatunku okazała się właśnie cyborgizacja. Był to drastyczny krok i nie obył się bez protestów. Szanując wybór swoich pobratymców, właściwie pozwolili „naturalistom" na śmierć.

Jak widać to bardzo liberalna rasa. Dlatego gdy tylko udało im się ustabilizować sytuację geopolityczną i ekonomiczną, zdecydowali się na kolonizację innych planet. Ich kolonizacja polega nie tyle na odnajdowaniu planet zdatnych dla nich do życia, co na dostosowywaniu się do warunków takich jakie zastaną. Ze względu na wysoko rozwiniętą technologię oraz gigantyczną wiedzę biologiczną są w stanie przeżyć na planecie o naprawdę ekstremalnych warunkach (co nie znaczy, że są w stanie przeżyć np. na takim Jowiszu, minimalne warunki do życia muszą być spełnione, innymi słowy są granice). Wystarczy, że cyborgi chętne tam zamieszkać odpowiednio dostosują swoje mechaniczno-biologiczne organizmy.

Liberalizm poglądowy oraz pęd do rozwoju technologicznego, bez którego ta rasa nie może się już obyć, a także z chęci prokreacji, do której nie są juz zasadniczo zdolni (innymi słowy mogą się budować na podstawie schematów), sprawiły, że jej przedstawiciele zdecydowali się na znaczne poszerzenie definicji własnego gatunku. Od kontaktu z pierwszą cywilizacją inną niż ich własna, zdecydowali się zapraszać do dołączenia do nich każdego, kto wyrazi taką chęć i kto może wspomóc ich swoją wiedzą umiejętnościami lub doświadczeniem. Dla lepszego zgromadzenia tej wiedzy stworzyli tak zwaną Bibliotekę Uniwersalną, która jest super-zbiorem wszelkich wspomnień, doświadczeń, badań oraz innych informacji. Każdy dioanganin jest podłączany do tego systemu i ma dostęp do niego w pewnym zakresie. Im większe stanowisko w hierarchii (np wysokie stanowisko polityczne) tym większe petabajty danych są dla nas dostępne. Od pewnego czasu dość często zdarza się, że na dołączenie i cyborgizację decydują się przedstawiciele znanych ras cierpiący na nieuleczalne choroby, którzy by przeżyć są zmuszeni od pozbycia się wadliwej części organizmu i zastąpienia jej mechanizmami. Dlatego właśnie paradoksalnie, dioanganianie są najlepszymi inżynierami, budowniczymi, ale też medykami w całym Przymierzu.

Ich wygląd i kultura są pozbawione konkretnego narzuconego światopoglądu czy doktryny, a przez to frywolne, a nieraz bardzo osobliwe. Jeśli więc kiedyś marzyłeś o wirtualnej orgii umysłów, albo intymnym zbliżeniu z robotyczną ośmiornicą, radzę odwiedzić jedną z ich stacji kosmicznej rozrywki. Serio - tak to nazywają.