[przedmowa]
Witam.
Nie przedłużając, sprawa wygląda tak:
Pomysł na Profanację powstał przez kompletny przypadek, a była ona pisana na przełomie grudnia i stycznia, dla mojej koleżanki, na Wattpadzie istniejącej jako RavenLadyOfDarkness. Uznałam, że shipowanie Matmy z Historią to totalna profanacja, i stąd wziął się tytuł — nie ma on żadnego głębszego znaczenia.
Profancja ma rozdziałów siedem, co przelicza się na czterdzieści pięć stron; części są różnej długości, od sześciuset słów do nawet trzech tysięcy. Przypuszczalnie zapomnę o jakichś przypisach, więc jeżeli nie wspomnę, czym, przykładowo, jest metylenodioksymetamfetamina, to przepraszam bardzo, jak chcecie, to możecie mnie ochrzanić.
O, jeszcze jedno: Profanacja początkowo nie miała być publikowana, a pisana głównie "do szuflady" i pokazana zaledwie jednej osobie, dlatego w pierwszym rozdziale część tekstu jest wzorowana na wstępie do "Lewej Ręki Ciemności" oraz którymśtam rozdziale "Katedry Maryi Panny w Paryżu", co zauważy każdy, kto to czytał. Ciężko to wytłumaczyć, ale można powiedzieć, że czuję się z tymi książkami w pewien sposób związana, dlatego chciałam zawrzeć jakiś ich ułamek we własnej twórczości. I cóż, gdybym teraz te fragmenty usunęła, stworzyłabym mnóstwo niewyjaśnionych wątków. Kładę nacisk na słowo "wzorowana".
No i to tyle. Miłego czytania.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro