Właściwie Arthen4 przypomniała mi, że wśród Smokonatorsów, oprócz jeźdźców, istnieją zmiennokształtni. Mam wrażenie, że są mniej "popularni" od jeźdźców, więc stwierdziłam, że czemu by nie? I zaczęłam pisać opowiadanie, gdzie głównymi postaciami są właśnie zmiennokształtne :D

Oczywiście nie byłabym sobą, gdyby wydarzenia nie rozgrywały się w naszym "zwyczajnym" świecie oraz gdyby to wszystko nie miało nic wspólnego z thrillerem, więc tak. Chyba dość oryginalne opko, na które pomysł przyszedł mi jakiś rok temu, ale teraz ewoluował. Różni się od PŻ baardzo i mam nadzieję, że tym razem nad pisaniem 30 rozdziałów nie spędzę dwóch lat (historia prawdziwa...).

Jak na razie się cieszę, pewnie później nadejdzie moment, w którym będę ochotę się zabić, że w ogóle wpadłam na pomysł napisania czegoś porządniejszego, ehh.

No, w każdym razie zapraszam do przeczytania prologu :>