<40>
Z cyklu Ruda w zoo:
*podchodzi do zebr z zamiarem sprawdzenia czy przypadkiem nie jest córka Posejdona*
Ja: No chodź do mnie piękna zeberko
Zebra: *wciąż stoi tak gdzie stała*
Siostra: Czemu gadasz do zebry?
Ja: Nie twój interes śmiertelniku.
Mama: *podcgodzi do nas*
Co robicie?
Siostra: Oglądamy zebry.
Ja: Rujnuje swoje marzenia...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro