ღRozdział dwudziestyღ
LEONDRE
Uśmiechnąłem się, kiedy pomyślałem o moim weekendzie z Hollie.
Po naszej randce w kinie poszliśmy do McDonald's po jedzenie, a wczoraj zaprosiła mnie do swojego domu, abyśmy pograli na jej nowym xboxie.
Poza tym, bądźmy szczerzy, większość czasu spędziliśmy na całowaniu się.
Nie byłem przyzwyczajony do bycia tak blisko z jakąś dziewczyną. Przez całe życie czułem coś tylko do jednej dziewczyny i była to Jess.
Jasne, mieliśmy swoje specjalne momenty, szczerze myślałem, że możemy stworzyć coś wyjątkowego... Ale oczywiście, nic między nami się nie stało.
Teraz Jess miała Charliego, a ja znalazłem dziewczynę, która powoduje przyspieszenie mojego serca i motylki w brzuchu.
Hollie.
Była taka miła i kiedy byłem obok niej, powodowała mój śmiech.
Poza tym, genialnie całowała. I wierzcie mi, wiem to, całowałem jej wiele razy przez ostatnie dwa dni.
Woah.
Uśmiechnąłem się na swoje myśli i odblokowałem telefon, żeby napisać do Charliego.
Leo: heyy charl, chyba podoba mi się ta dziewczyna...
Mówiłem Charliemu właściwie wszystko i zrozumiałem, że to prawdopodobnie najlepsza osoba do radzenia się w sprawie dziewczyn.
Po sekundzie dostałem odpowiedź.
Charl: Poważnie??!!! Kto jest tą szczęściarą stary?;)
Leo: Hollie... Ta nowa w szkole. myślę, że ona też mnie lubi... :O
Kiedy wysłałem wiadomość, mentalnie modliłem się, żeby naprawdę mnie lubiła i moje wyobrażenia były prawdziwe.
Mój telefon zawibrował niemal natychmiastowo przez odpowiedź.
Charl: skąd wiesz?;)
Leo: całowaliśmy się... kilka razy... ;)
Zażenowałem się, kiedy tylko kliknąłem wyślij i miałem nadzieję, że Charlie nie będzie się tym ze mną droczył. Poza tym, nie miał problemu, żeby obściskiwać się przez cały czas z Jess.
Mój telefon ponownie zawibrował.
Wow, ten chłopak był szybki.
Charl: AWH MÓJ MAŁY LEO DORÓSŁ;) poważnie, nie mogę się doczekać, aby ją poznać, bro!:)
Poczułem jak moja twarz rozświetla się, kiedy wpadłem na pomysł.
Charlie chciał poznać Hollie i wiedziałem, że Hollie chciała poznać Charliego i Jess... Więc dlaczego nie dzisiaj?
Wyszczerzyłem się i sturlałem z łóżka, wychylając głowę za drzwi sypialni i krzyknąłem na dół do mamy.
- MAMOOOO? - zawołałem. - MOGĘ DZISIAJ ZROBIĆ TUTAJ NOCOWANIE?
Mama pojawiła się na dole schodów i wzięła łyk herbaty, przytakując.
- Nie widzę przeszkód - odpowiedziała z uśmiechem. - Charlie i Jess, dobrze myślę?
- Tak i jeszcze jedna osoba z moich przyjaciół - powiedziałem jej, rumieniąc się.
- Oh, jak on ma na imię? - spytała mama z uśmiechem.
- Ma na imię Hollie - odpowiedziałem. - I jest świetna, pokochasz ją.
Mogłem zobaczyć myśli mojej mamy odnośnie innej dziewczyny, więc zdecydowałem się szybko schować do sypialni, zanim mama zdąży zadać mi zawstydzające pytanie.
- Świetnie, dzięki mamo, jesteś najlepsza! - zawołałem, wbiegając do pokoju i zamykając za sobą drzwi.
Chwyciłem telefon i wystukałem wiadomość do całej trójki i po minucie wszyscy zgodzili się przyjść.
Wyszczerzyłem się i opadłem na łóżko.
Nie mogłem się doczekać aż Hollie pozna dwójkę moich najlepszych przyjaciół.
Miałem tylko nadzieję, że Charlie i Jess polubią ją tak jak ja.
JESS
Uśmiechałam się podczas odpisywania Leo, aby poinformować go, że mogę przyjść. Kochałam nocowanie z dwójką moich ulubionych osób... Były najlepsze.
Nocowanie z Leo i Charliem było tym, czego potrzebowałam. Byli jedynymi ludźmi, którzy prawie pomogli mi zapomnieć o prześladowaniu.
Sprawiali, że czuję się bezpieczna.
Mój telefon zadzwonił, a ja odebrałam, widząc numer Charliego.
- Hej - powiedziałam do telefonu.
- Nie możesz doczekać się wieczora, kochanie? - odpowiedział, a ja mogłam wyobrazić sobie jak się uśmiecha.
Minęło kilka godzin odkąd go widziałam, ale już tęskniłam za jego towarzystwem.
Brzmiałam żałośnie, wiem, ale sprawiał, że wszystko wydawało mi się w porządku.
Kiedy byłam sama, wszystkie okropne myśli powróciły do mojej głowy.
Jak to, że moja mama zginęła i nigdy nie wróci.
Fakt, że byłam zastraszana codziennie i nie było nikogo, kto mógłby to powstrzymać.
To, że nigdy nie będę ładna albo odpowiednia dla Charliego, jak inne dziewczyny.
To, że byłam mną.
Nienawidziłam tego.
Ale z Charliem, mój umysł był skupiony na tym, że mnie uszczęśliwia, więc nie byłam w stanie odepchnąć negatywnych myśli w mojej głowy.
Niemal.
Zwróciłem uwagę na mojego chłopaka, który był po drugiej stronie linii telefonicznej.
- Tak, tylko nasza trójka - odpowiedziałam, uśmiechając się do myśli.
- Cóż i Hollie - powiedział.
Zatrzymałam się. Czy on powiedział "i Hollie"?
Kim do cholery była Hollie?
- Co? - zapytałam, a mój mózg wybuchł w zdziwieniu.
- Hollie - powtórzył, jakbym była głupia. - Nowa przyjaciółka Leo. Nie powiedział ci?
- Nie, nie powiedział mi! - warknęłam, czując lekkie zranienie, że nigdy nie wspomniał mi o tej dziewczynie.
Czy nie byłam jego najlepszą przyjaciółką?
Czy nie powinniśmy mówić sobie wszystkiego?
Najwidoczniej nie.
- Oh... Cóż, nie martw się, później spotkamy się sami - odpowiedział Charlie, prawdopodobnie wyczuwając zirytowanie w moim głowie.
- Oh, okej... Tak. Cóż, do zobaczenia - powiedziałam.
- Pa, kochanie. Kocham cię - pożegnał się.
Delikatnie się uśmiechnęła. Nigdy nie przywyknę do Charliego Lenehana mówiącego, że mnie kocha.
- Też cię kocham. - Odstrzeliłam zanim się rozłączyłam.
Westchnęłam i usiadłam, przykładając dłonie do głowy, czując ból głowy.
Dlaczego Leo nie powiedział mi o tej dziewczynie?
Kim ona była?
Przyjaciółką?
Czy więcej?
Czułam falę zazdrości ogarniającą moje ciało, kiedy pomyślałam, że Leo może mieć dziewczynę.
Potrząsnęłam głową, aby pozbyć się tych uczuć i mentalnie się zganiłam.
Jakby to się dla ciebie liczyło - powiedziałam sobie wściekle. Masz chłopaka. Leo może umawiać się z innymi dziewczynami.
Uśmiech wstąpił na moją twarz, a ja starałam się uwolnić od negatywnych myśli, które pojawiły się w mojej głowie.
Dzisiaj będzie dobrze.
Musi być.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro