dzień 5: sama grecja
*perspektywa grecji*
A niech się pierdoli ten cały mikołaj!
Mam to gdzieś!
Jebane mikołajki nie mam a kim nawet świętować! To nie ma sensu...
Kosowo ma swoich przyjaciół
Bośnia też...
Rumunią innych znajomych a ja?!
Znowu samotna!
Do moich oczu napłynęły łzy
Gr- ja chce z kimś spędzić spędzić święta..
Ja chce tylko z kimś świętować! Sama!
Usłyszałam dzwonek do drzwi.
Gr- OTWARTE CZEGO CHCESZ?!
Wł- Grecja? Dobrze się czujesz?
Gr-tak.. a jak myślisz?!
Wl- nie wyglądasz najlepiej..
Gr- po co przyszedłeś? Nie powinieneś świętować?! Przecież w to kochacie!-kilka łez poleciało mi po policzkach.
Włochy wszedł do salonu gdzie przebywała a w rękach miał doś spory pakunek.
Gr- c-co to jest?
Wł- pomyślałem że jest ci smutno że nie masz z kim przebywać... ja mam a pamiętam że ostatnio się skarżyłaś że nie masz z kim więęcccc - rzuciłam mu się na szyję aby go przytulić.
Gr- dziękuję dziękuję dziękuję i dziękuję! Nie wiesz ile to dla mnie znaczy!
Wł- Grecja! Spokojnie bo zaraz upuszczę ten prezęt!
Gr- d-dobrze... Co to jest co to? Chce odpakować!
Wł -to poczekaj ,a ty masz coś dla mnie?
Gr- coś poszukam!- poszłam poszukać coś w kuchni.
Gr- mam!- zauważyłam go w salonie więc tam też się udałam.
Siadłam koło niego I dałam mu mały pakunek który na szybko pakowałam do pudełeczka światecznego.
Gr- przepraszam jak ci się nie spodoba...
Wloch podał mi dla mnie prezęt.
Odpakowałam go szybko.
Gr- mażyłam o takim!!
Wł- w-wiem- włochy dał mi zestaw do pieczenia ciast.
Zawsze uwielbiałam pieć ciasta.
Przytuliłam mocno Włocha.
Wł- udusisz! Udusisz!
Gr- *puszczą go* odpakuj mój!
Włochy powoli odpakował.
A wśrodku był mój nowy mały zestaw do pizzy który zapomniałam dać mu ha urodziny.....
Wl- jeju! Szukałem takiego!
Gr- zapomniałam Ci dać na urodziny a teraz ci dałam jako na mikołajki
Włoch jeszcze po tym został na chwilę długą chwilę.
Rozmawialiśmy dużo puki nie poszedł.
Gr- szkoda że musisz iść..
Wł- musze dać jeszcze komuś innemu prezęt może jeszcze kiedyś wpadnę paaa!
Gr- paa- pomachałam mu ręką na dowidzenia i poszedł.
Tak to ja mogę święta spędzać...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro