Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

8

//kilka dni później//

Per:Nima

Od kiedy dowiedziałam się kto mi zabrał pozytywkę i ją zniszczył zaczęłam ćwiczyć czujność oraz skradanie nie powiem bardzo przydatne a wiem że za kilka lat ja też udam się z tatą do świata ludzi...

Z Nomu nie rozmawiam od tego co powiedzieli mi rodzice i nie ma prawa starać się o tron tato powiedział że jeśli zniszczył pozytywkę to może być w przyszłości zdolny do zabicia członka rodziny...

Aktualnie medytuje chcąc wyczuć kto co robi w innej części pałacu.
Lub w pobliskich pokojach czy korytarzu obok mojego pokoju chce być najlepsza i nikt nie stanie mi na drodze.

//Kilka dni później//

Wreszcie opanowałam te dwie rzeczy do perfekcji a wykorzystać je do nocnych wędrówek do pałacowej kuchni by napić się wody albo podkraść coś słodkiego.

Ale tym razem nie miałam tyle szczęścia niestety nakryto mnie tym razem...

Zuko:Nima czemu ty nie w swojej komnacie i nie śpisz?

Nima:Pić mi się chciało a nie chciałam budzić nikogo.

Zuko:*nalewa córce wody*
A teraz do swojego pokoju.

Nima:Tak jest ojcze.*idzie do siebie*

Zuko:*nie słyszałem jak idzie albo naprawdę chciało jej się pić albo jej matka na zwiady ją przysłała*

//Rano//

Per:Zuko

Dziś zabieram Nomi do świata ludzi jednocześnie sam nie mogąc się doczekać aż najmłodszą córkę zabiorę pewnie nie jednym mnie zadziwi o wilku mowa właśnie przybiegła się pożegnać.

Nima:Uważajcie na siebie.

Nomi:Obiecuję że będę uważać.

Zuko:Będzie dobrze nie martwcie się.*wchodzi do przejścia wraz z Nomi by po chwili zostało zamknięte aby żaden człowiek nie wszedł do naszego świata*

Per:Nima

Po tym jak tato i Nomi zniknęli poszłam trenować Wszystko co pomoże mi zapanować nad moimi mocami.
Z czego zmiana w człowieka może być pomocna bo wszyscy umieją teraz moja kolej im wcześniej się nauczę tym szybciej będę mogła odwiedzić ten nieosiągalny świat.

Po treningu byłam wyczerpana ale jako tako umiałam się zmienić jednak muszę to opanować do perfekcji.
Akurat kiedy miałam wrócić do treningu mama przyszła zobaczyć co robię.

Karai:Nima co robisz?

Nima:Ćwiczę przemianę by szybciej mi czas zleciał na czekaniu i mogła szybciej z tatą iść do świata ludzi.

Karai:Pomogę ci jak chcesz.*daje wskazówki jak powinna to robić*

Nima:*wykonuje polecenia matki*

//Pół godziny później//

Wreszcie opanowałam przemianę!
I mogę wyglądać jak ktokolwiek przytuliłam w podzięce mamę co odwzajemniła dumna ze mnie bo żadne z nas nie wykazywało się takimi zdolnościami.

Wieczorem postanowiłam pochwalić się dziadkowi który miał zastąpić tatę pod jego nieobecność.
Był zdumiony i dumny bo powiedział że on też w moim wieku opanował przemianę i mam po nim talent do szybkiej nauki.

Wieczorem zasiedliśmy do kolacji po czym poszliśmy do naszych pokoi spać i czekając na powrót taty i siostry.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro