1
//5 lat później//
Służące:Księżniczko proszę zaczekać!*krzyczały dwie służące goniące 5 letnią Nimę która bardzo lubiła grę w berka*
Nima:*ucieka śmiejąc się zatrzymuje się dopiero przed pokojem siostry*
Nomi? Pobawimy się?
Nomi:*wychodzi z pokoju*
Nima nie mam czasu muszę się uczyć jutro postaram się z tobą pobawić dobrze?
Nima:No dobrze.*uśmiecha się do siostry i ją tuli*
Nomi:*odwzajemnia*
Per:3osoby
Kiedy Nima skończyła zabawę ze służbą poszła umyć ręce by zjeść obiad ze swoją rodziną i poruszono przy stole temat świata ludzi i ich życia.
Nima była bardzo ciekawa ale mówiono jej że jest za mała na ten temat.
Nima:A kiedy się dowiem?
Karai:W wieku 13-15 lat skarbie a teraz jedz grzecznie obiad.
Zuko:Kiedyś cię tam zabiorę jak twoich braci zabieram czasem ze sobą.
Nima:Dziękuję Tato^^.
Nomi:A nie długo tato mnie zabiera do świata ludzi mogę ci coś wziąć jak chcesz.
Nima:Chce obojętnie co chce coś na pamiątkę tato Nomi może mi coś wziąć proszę.
Zuko:Dobrze ale ma to być coś małego bo nie wiem na ile tam będziemy.
Nomi:Oczywiście tato.
Nima:Dziękuje i dobrze.
//Parę dni później//
Karai:Nomi masz wszystko?
Nomi:Oczywiście mamo mam wszystko.
Karai:Zuko wiesz co masz robić.
Zuko:Strzec jej jak oka w głowie wiem to samo przerabialiśmy z chłopakami.
Nima:Uważaj na siebie Nomi.
Nomi:Dobrze będę.
Zuko:Musimy ruszać Nomi.
Dozobaczenia.*idą do portalu po czym znikają*
Nima:Oby nic im się nie stało.
Karai:Nima tata umie się bronić i obroni siebie i twoją siostrę a naszą córkę.
Nima:Wiem ale co jeśli akurat taty obok Nomi nie będzie?
Karai:Nie zamartwiaj się na zapas idź się bawić w ogrodzie.
Nima:*pobiegła do ogrodu i bawi się ciesząc każdą chwilą jednak ciągle gdzieś w głębi bała się o siostrę*
//Wieczorem//
Podczas kolacji było cicho bracia Nimy nie mieli nic do powiedzenia i tak minęła cała kolacja potem Karai zabrała najmłodszą córkę do sypialni i zaczęła jej czytać bajkę co jak co ale Królowa lubiła spędzać czas z dziećmi i nie lubiła opiekunek uważała że są zbędnę bo jaka matka zostawia dzieci obcej kobiecie.
Po bajce Nima spała a jej matka pocałowała córkę w czoło i wyszła cicho z pokoju by położyć się spać w swoim i męża pokoju.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro