Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

27. Pierwszy pocałunek + nowy skoczek

❤ Stefan Kraft❤
Byłaś na spacerze ze Stefanem, tego dnia chłopak był dziwnie milczący, gdy zapytałaś o co chodzi cały się spał i stał się jeszcze bardziej cichy niż wcześniej, o ile było to w ogóle możliwe. Kiedy doprowadził cię pod drzwi mieszkania, nie wytrzymałaś i wybuchnęłaś, zarzucając skoczkowi, że skrywa jakiś sekret. Stefan chcąc cię uspokoić musnął lekko twoje usta. Gdy się od ciebie odsunął i zobaczył twoją minę, spuścił głowę. Szybo jednak dotarło do ciebie co się stało i ujęłaś jego twarz w dłonie całując go jeszcze raz tylko zdecydowanie namiętniej.

❄Anders Fannemel❄
Siedziałaś załaplakana pod kocem oglądając jakąś komedie romantyczną, zerwał z tobą chłopak. Byłaś w takim stanie, że nie chciałaś wychodzić nawet na moment z łóżka, kiedy do twojego pokoju wparował Anders, widząc się w takim stanie pobiegł do twojego łóżka.
- Boże, [T.I] co się stało? - zapytał z przerażeniem w oczach.
- Zerwał ze mną. - powiedziałaś wycierając resztki łez.
- Zabije go. - powiedział zdenerwowany, ale widząc twoją minę złagodniał i przytulił cię.
- Nie przejmuj się nim. - westchnął.
Odsunęłaś się gwałtownie od chłopaka zdając sobie sprawę, że jest przy tobie kolejny raz, znowu cię pociesza i poczułaś dziwne ukłucie w sercu. 
- Anders?
- Tak? - zapytał spoglądając na ciebie z wyczekwianiem, ale zamiast mu odpowiedzieć pocałowałaś go wprawiając w osłupienie. Mimo wszystko Anders oddał pocałunek.

⭐Gregor Schlierenzauer⭐
W tamtym momencie byliście z Gregorem okropnie pokłuceni. Nie chciałaś na niego patrzeć zresztą z wzajemnością. Kiedy pewnego wieczoru wyszłaś się przejść nogi poniósły cię prosto pod kawiarnie, w której się poznaliście. Jakie było twoje zdziwienie gdy z za rogu wyszedł Gregor, najpierw lekko się uśmiechnął gdy cię zobaczył, ale szybo mina mu zobojętniała jakby przypomniał sobie, o aktualnym stanie rzeczy.
- Cześć. - powiedział od niechcenia nawet na ciebie nie spoglądając.
- Cześć. - prychnęłaś widząc reakcje.
Kiedy już się mieliście nagle się odwrócił i położył dłoń na twoim ramieniu.
- Co my tak właściwie robimy? - zapytał spoglądając na ciebie innym wzrokiem niż poprzednio.
- Chciałbym, żeby było tak jak dawniej powiedział z nadzieją w głosie.
- Ty to zacząłeś Gregor. - powiedziałaś strzepując jego rękę z ramienia. Ruszyłaś przed siebie skręcając w jedną z małych uliczek i starając się nie wybuchnąć płaczem. Mężczyzna dogonił cię jednak i jednym ruchem obrócił w swoją stronę. Spojrzałaś na jego twarz, znów był zdenerwowany, nie chciałaś, żeby widział łzy w twoich oczach więc próbowałaś odejść. Gregor jednak przyparł cię do budynku odcinając ci drogę ucieczki. Zlustrował twoją twarz, a gdy zobaczył łzy w oczach niespodziewananie złączył wasze usta w namiętnym pocałunku, którym przekazaliście wszystkie buzujące w was emocje.

Peter Prevc
Peter zaprosił cię jako osobę towarzyszącą na jakąś sztywną kolację. Skoczek od dawna ci się podobał, więc na tę okazję postanowiłaś wystroić się tak jak nigdy. Kiedy Peter przyszedł cię odebrać nie odezwał się w żaden sposób na temat wyglądu. Zrobiło ci się przykro, choć wiedziałaś, że Peter raczej nie jest wylewny jeśli chodzi o komplementy, miałas nadzieję na zwykłe "ładnie wyglądasz". Przez cały wieczór byłaś nie w :
"sosie" mimo, że dostawałaś wiele kompletów, ale żaden nie był od Prevca. Kiedy wszystko się skończyło ściągnęłaś niewygodne szpilki i usiadłam na fotelu pasażera w samochodzie skoczka.
- Wszystko w porządku? - zapytał kiedy podjechaliście pod twoje mieszkanie.
- Jasne. - odpowiedziałaś chcąc wysiadać ale zostałaś zatrzymana.
- Nie jestem ślepy. Może jestem dupkiem, bo nie powiedziałem ci jak pięknie dzisiaj wyglądasz. Może jestem dupkiem, bo nigdy nie podziękowałem ci, że jesteś przy mnie, ale napewno nie jestem ślepy. - po wypowiedzeniu tych słów pochylił się nad tobą i złożył delikatny pocałunek na twoich ustach oczywiście go oddałaś. Nie liczyłas dziś na aż tyle.

☀Domen Prevc☀
Siedzieliście z Domenem nad zadaniem z matematyki. Dzisiaj nawet ty nie mogłaś się nad nim skupić. Przez jakiś czas leżeliście w ciszy, gdy w pewnym momencie odezwał się twój towarzysz.
- Wyjdźmy gdzieś. - spojrzałaś na niego karcącym wzrokiem.
- Najpierw musimy to skończyć. - wskazałaś głową zadanie.
- Oj [T. I] daj spokój. - powiedział siadając bliżej ciebie i robiąc słodkie oczy.
- O nie, to na mnie nie działa. - powiedziałaś uśmiechając się pod nosem.
- A to? - zapytał pochylając się nad tobą i cmokając twoje usta. Momentalnie zrobiłaś się czerwona, wywołując tym śmiech chłopaka.
- To działa.

Daniel Andre Tande✔
Po tym jak dostałaś telefon od Daniela, który roztrzęsionym głosem powiedział, żebyś do niego przyjechała wsiadłaś natychmiast w samochód i przyjechałaś do jego domu. Drzwi były otwarte, więc weszłaś do środka.
- Daniel? - zawołałaś
- Tutaj. - usłyszałaś roztrzęsiony głos dobiegający z łazienki. Szybko ruszyłaś w tamtą stronę. Gdy otworzyłaś drzwi ukazałał się się przykry widok. Tande siedział na podłodze oparty o wannę, w oczach błyszczały mu łzy i był ewidentnie pijany.
- Danny, co się stało? - zapytałaś siadając obok na podłodze, ale nie za blisko, dlatego, że nagi tors chłopaka zbytnio cię rozpraszał.
- Tylko ciebie mam [T. I]. - powiedział spoglądając ci w oczy.
- O czym ty mówisz, jesteś pijany. - powiedziałaś trochę nie pewnie.
- Piłem, ale nie jestem pijany. Wiem ci mówię. - westchnęłaś.
- Chodź, położysz się spać. - pomogłaś wstać chłopakowi i zaprowadziłaś go do sypialni. Gdy przykrywałaś go kocem nagle położył ci dłoń na policzku i spojrzał głęboko w oczy. Nawet nie zauważyłaś kiedy cię pocałował, zrobił to niepewnie, ale gdy wyraziłaś na to aprobatę zaczął całować cię bardziej namiętnie i zachłannie, oddawałaś każdy jego pocałunek.
- Zostań że mną. - posłał ci błagalne spojrzenie, kiwnęłaś głową i ułożyłaś się obok Daniela kładąc głowę na jego piersi.

🍫Andreas Wellinger 🍫
Siedziałaś na sofie u Andreasa przykryta jego kocem, w jego podkoszulku. Taki był efekt ulewy, która was złapała podczas spaceru. Wellinger usiadł obok ciebie wręczając ci kubek z kakaem.
- Oglądamy coś? - zapytał wskazując na telewizor.
- Pod warunkiem, że ja wybieram. - uśmiechnęłaś się. - chłopak westchnął gdy włączyłaś jakąś łzawy film romantyczny. Gdy podczas jednej z ostatnich scen łzy poleciały ci z oczu Andreas zaczął się śmiać. Spojrzałaś poważnie i rzuciłaś w niego poduszką.
- Oj, daj spokój. - objął cię ramieniem. - My aktualnie też wyglądamy jak w komedii romantycznej. - zaśmiałaś się na te słowa, miał racje.
- Brakuje tylko jednego. - szepnął pochylając się nad tobą i składając pocałunek na twoich ustach.

✴️Michael Hayboeck ✴️
Michi zaprosił cię na imprezę do swoich znajomych. Nie przepadałaś za imprezami, ale nie chciałaś mu sprawić przykrości. Jednak gdy Austriak bawił się z przyjaciółmi ty siedziałaś sama, gdyż nikogo nie znałaś. Wszyscy tańczyli, bawili się, śpiewali a ty siedziałaś na sofie zjadając się chipsami. Fala goryczy przelała się gdy jakiś facet usiadł obok  ciebie i w bardzo nachalny sposób zaczął cię podrywać. Gdy wstałaś chcąc odejść od mężczyzny ten złapał cię mocno za nadgarstek. Całą tę sytuację zauważył Michael, podszedł do faceta i kazał mi się od ciebie odczepić, przez co miedzy nimi wywiązała się bójka. Kiedy znalezliscie się w domu u Hayboecka, a ty przykładaś mu lód do guza, którego nabił mu twój adorator, chłopak chwycił cię lekko za nadgarstek odciągnąć rękę od jego czoła i pocałował cię, byłaś totalnie zaskoczona ale oddałaś pocałunek.

🔸Robert Johansson🔸
Byłaś z Robertem na wspólnych wakacjach, wspaniałe się bawiliscie. Podczas jednego z wieczorów poszliscie do pewnej uroczej restauracji, grała nastrojowa muzyka, było słychać śmiech ludzi, piłaś drinka ze swoich towarzyszem. Jako, że miałaś słabą głowę byłaś już lekko wstawiona i mimo próśb mężczyzny nie chciałaś wracać do waszego lokum. Gdy w tle zabrzmiała twoja ulubiona piosenka zaczęłaś kołysać się w rytm muzyki.
- Zatańczmy, proszę! - zawołałas ciągnąć Roberta na środek.
- W porządku, ale potem wracamy. - poddał się twoim prośbą.
Johansson położył dłonie na twojej tali, a ty oparłaś głowę na jego torsie, było cudownie. Niestety po skończonej piosence musi liście udać się z powrotem. Podczas drogi śpiewałaś, tańczyłas, śmiałaś się w pewnym momencie gdy byłaś odwrócona przodem do idącego za tobą Roberta zatrzymałaś się gwałtownie przez co prawie zderzyliscie się, dzieliła was bardzo mała odległość, podkuszona tą całą atmosferą stanęłaś na palcach i pocałowałaś go, chłopak przyciągnął cię bliżej i oddał pocałunek.

I jest nowy rozdział!
Dodalam do preferencji wspaniałego wąsacza, mamy jakiś fanów? Jak wam się podoba?

Pozdrawiam słoneczka ☀️😚

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro