Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Jak powiedział Ci, że Cię kocha?

STEFAN: Sezon zbliżał się wielkimi krokami i wiedziałaś, że będziesz widywała Stefana bardzo rzadko i nie podobało Ci się to, jemu też nie. Aby nie marnować żadnej chwili, postanowiłaś odprowadzić go na lotnisko. Tam bardzo długo się żegnaliście, aż w końcu Kraft musiał iść.
- [T.I.], Kocham Cię! - Krzyknął, kiedy już był za barierkami i znikał z Twojego pola widzenia, przez co Ty nie mogłaś wyjawić mu swoich uczuć.

ANDREAS: Bardzo nie podobało mu się to, jak często spędzasz czas ze swoim przyjacielem. Irytowało Cię to, bo Andi zupełnie nie miał podstaw do zazdrości, w szczególności, że był to wyłącznie Twój kumpel. Niejednokrotnie się o to kłóciliście, aż doszło do poważnej awantury podczas której trochę mu nawrzucałaś i powiedziałaś, że to nie jest jego sprawa i nie powinien się tak interesować.
- Nie widzisz jak Cię kocham? ! - Krzyknął w pewnym momencie, kiedy Ty już nie chciałaś słuchać jego wywodów.

MARKUS: Po jednym z konkursów przeprowadzane były wywiady z różnymi skoczkami. Miałaś nadzieję, że będziesz mogła zobaczyć Markusa i ku twojej radości, tak się stało. Chłopak odpowiedział najpierw na kilka standardowych pytań, a następnie dziennikarz spytał się go o to, czy ma dziewczynę.
- Nie mam, ale jest taka jedna cudowna dziewczyna, którą kocham i mam nadzieję, że to ogląda.
Dostałaś takiego zawału, że prawie spadłaś z kanapy bo z jednej strony wiedziałaś, że kieruje to w Twoją stronę, a z drugiej bałaś się, że jest jakaś inna.
Pół godziny później Markus zadzwonił i potwierdził swoje uczucia do Ciebie.

KENNETH: Chłopak odebrał Cię po imprezie, po której byłaś w stanie wskazującym dość spore nadużycie alkoholu. Zawiózł Cię do swojego domu i położył do łóżka, samemu kładąc się obok.
- Kocham Cię. - Wyszeptał w twoje włosy przytulając się.
Liczył na to, że już śpisz i rano niczego nie będziesz pamiętała, lecz było zupełnie na odwrót.

PETER: Pewnego dnia w swojej skrzynce na listy znalazłaś kopertę na której napisane było:
"To jest to, co do Ciebie czuję. Peter ", a w środku znajdowała się płyta.
Czym prędzej odpaliłaś ją na swoim komputerze i okazało się, że znajduje się na niej jedna piosenką, którą od razu wysłuchałaś.

DANIEL: Po locie balonem, którym Daniel spełnił twoje marzenie kosztem jego lęku wysokości spytałaś się go, po co to zrobił.
Odpowiedział "Jeśli się kogoś kocha, to jest się w stanie dokonać dla niego wszystko, nawet pokonać własne fobie."

DOMEN: Pewnego słonecznego dnia wybrałaś się razem z Domenem i waszymi wspólnymi znajomymi nad jeziorko. Chłopak cały czas zachowywał się jak baba z okresem, przez co był strasznie irytujący. Żeby go bardziej wkurzyć zaczęłaś flirtować z innym kolegom. Odniosło to oczekiwany skutek, bo po chwili już niemalże kipiał z zazdrości.
Kiedy udałaś się do ToiToi'a on udał się za tobą.
Wykorzystując moment, kiedy byliście sam na sam powiedział "Nie flirtuj na moich oczach z innymi, bo Cię kocham i jesteś tylko moja."

MICHAEL: Pewnego dnia Michael postanowił zorganizować domowkę, na którą również Ty byłaś zaproszona. Była to naprawdę dobra impreza, po której niewiadomo dlaczego obudziłaś się w jego łóżku, aczkolwiek byłaś sama. Obmacałaś swoje kieszenie w poszukiwaniu telefonu, żeby sprawdzić, która jest godzina. Okazało się, że było już po dwunastej. Postanowiłaś wstać i poszukać Michaela.
Chłopak zamiatał właśnie podłogę w kuchni, a ty zaproponowałaś mu, że pomożesz w sprzątaniu i wzięłaś się za mycie naczyń.
- [T.I]? - Usłyszałaś jego głos za sobą.
- Tak? - Odwróciłaś się w jego stronę trzymając mokry talerz w rękach.
- Kocham Cię. - Powiedział, a trzymane naczynie wślizgnęlo Ci się z ręki i uderzyło z hukiem o podłogę.

GREGOR: Wiedziałaś, że Gregor miał spotkać się z przyjaciółmi w klubie na męskim wieczorze. Jednak nie spodziewałaś się, że tuż po północy dostaniesz telefon, abyś przyjechała i go odebrała ponieważ upił się w trupa. Mimo, że leżałaś już w łóżku w piżamie, to szybko nałożyłaś na siebie kurtkę i udałaś się w wyznaczone miejsce. Faktycznie Gregor niezbyt kontaktował ze światem, a już na pewno nie na tyle, żeby panować nad tym co mówił. " Powiedz [T.I], że ją kocham, ponad wszystko, kocham. Ooo to Ty! Powiedzieli Ci, że Cię kocham?"

KAMIL: Pewnego dnia Kamil zaprosił Cię na spacer. Był bardzo rozkojarzony i często gubił wątek, gdy o czymś mówił.
W końcu powiedział " [T.I], podobno należę do ludzi odważnych, na co dzień narażam zdrowie wykonując coś co kocham. Ale nawet skacząc z mamuta bez nart nie miałbym takich obaw jak teraz, gdy chcę powiedzieć Ci jak bardzo Cię kocham".

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro