Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wasza najzabawniejsza sytuacja?

Steve: Byliście w schronisku. Steve postanowił , że nakarmi pieski , więc wziął karmę z półki najwyżej , i tak jakby go przygniotła. Normalnie spadła na niego , ty chcąc go uratować wywaliłaś się o worek , leżycie i kwiczycie a szefowa takie. -,,Rogers , od kiedy worki na ciebie lecą?" Spojrzała na worek z karmą i na ciebie. (że wiesz , że jeden worek i no ty drugi...czy ktoś kuma?)

Thor: Poszliście z Lokim do wesołego miasteczka , a ten chciał iść na rollercoster. Więc weszliście , Thor był podekscytowany jak nigdy , a skończyło się na tym , że Odison zemdlał i zatrzymał połowe kolejki , bo po przejażdżce , ty , Loki i obsługa musieliście go z tego wagona wyjąć. :') ,,O cholera..zabiłem go w końcu..."~Loki

Loki: Znowu zostałaś porwana , lecz gdy przybył twój bohater (Loki) . Niewiedzieć czemu był cały w różowym brokacie. Nawet złoczyńcy ciśli z niego bekę. Gdy potem spytałaś Laufesona , co się stało ...ten odparł tylko. -,,Jestem se w sklepie i jakaś dziewczyna do mnie podchodzi i pyta czy nie podam jej kleju...no i mi ten klej się lekko z rąk wyślizgnął , no i mała ma włosy i ciuchy w kleju a jej matka na mnie naskoczyła , na ziemie powaliła i  jeb we mnie brokatem i tyle z tego było....jeszcze ta wasza ochrona mnie goniła...." Powiedział z oburzeniem.

Bruce: Pewnego razu jak poszliście do kina , Bruce kupił wam picie. Bruce miał iść do toalety , zaś ty już na salę .Dałaś mu  potrzymać picie i zamachnęłaś się żeby wyjąć bilety  torebki. Wytrąciłaś mu picie i całość wylała się na spodnie.Gdy się odwróciłaś powiedziałaś ze śmiechem. -,,Bruce , mogłeś jeszcze chwilę wytrzymać". UUUUU WKURZYŁ SIĘ WTEDY , ALE ZAWSZE JAK TO WSPOMINACIE TO PŁACZECIE ZE ŚMIECHU.

Bucky: Raz jak byłaś z Buckiem w sklepie , to wlazłaś do wózka i poprosiłaś by zaczął cię wozić. Gdy spierdzielaliście przed ochroną ze sklepu (ogólnie jesteście grzeczni) to chłopak cię pchnął i niechcący puścił wózek , a ten przywalił w słup. Jak już wstłaś stojąc w wózku , on podbiegł i powiedział. -,,(twoje imię) ty moja! Spuść tu swe włosy" na co ty takie ,,Buck łap mnie i spindalamy" skoczyłaś na niego a ten zamiast cię złapać upadł. Wstałaś i zaczęłaś go ciągnąć za rękę by też to zrobił , i znów zaczęliście uciekać xd.

Sam: Postanowiliście , że wkradniecie się do ,,Tajnego Pokoju Starka". Omineliście zabezpieczenia i byliście w środku. Sam zapalił światło , a to co tam było było nie do opisania. Cały pokój w plakatach Kapitana Ameryki! Cały w dodatku były jeszcze figurki i serduszka ponaklejane na ścianach. Po chwili chyba ktoś się skapnął , że tam jesteście , bo wszystkie drzwi i okna zostały zamknięte metalową powłoką. -,, Nie chcę umierać w pokoju pełnym Kapitana Ameryki!" Wydarł się Nova. -,,Cholera Sam! Po prostu zrób dziurę w tej ścianie"- Po twoich słowach chłopak zrobił otwór w ścianie i po prostu z tamtąd wylecieliście, zanim przybył Stark. Ale urazy na psychice wam zostały.....

Scott: Stwierdziliście , że co drugie słowo będziecie zmieniać na mrówka. I tak wyszło to....

-(twoje imię) mrówczę cię mrówko.

-Ja mrówczę Scott mrówko bardziej.

-(twoje imię) mrówczysz za mrówkę? (wyjdziesz za mnie)

-Może mrówczę jak kupisz mrówczetti (spaghetti). 

Ludzie z waszej klasy mieli bekę jak nie wiem.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro