Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Uzupełnienie- Ant-Man

Witam w uzupełnieniu Ant-Mana!!!!1 Mam już pomysł , troszku szalony ale jednak. Będzie mega! 


Pierwsze spotkanie:

Usiadłam z tyłu w ławce , jak zawsze. dzwonek dopiero co rozbrzmiał.Nauczycielka weszła do klasy i usadowiła się na swoim krześle , lecz tym razem nie była sama. Obok niej stał chłopak , był ubrany w czerwoną koszulkę i szare spodnie. Na ramieniu miał plecak a w rękach trzymał dość spore terrarium z jakimiś owadami.

-Klaso ...to wasz nowy kolega-powiedziała nauczycielka od niechcenia i poprawiła okulary.

-Jestem ...Scott..Scott Lang-uśmiechnął się i pokazał swój aparat na zęby. Chłopak miał czarne włosy i brązowe piękne oczy.

-Zajmij miejsce..obok...-nauczycielka rozejrzała się po klasie a jej wzrok utkwił na ostatnim wolnym miejscu , czyli tym obok mnie. Chłopak dosiadł się posłusznie. Na ławce położył swoje terrarium i zaczął wyciągać książki z plecaka. Przyjrzałam się pojemnikowi z owadami bliżej i zauważyłam mrówki! Prawdziwe cholerne mrówki!

-Fajne , prawda?-spytał a ja tylko pomachałam twierdząco głową.-jestem Scott-podał mi dłoń.

-Wiem , ja jestem (twoje imię), po co ci te mrówki?-spytałam.

-To moi przyjaciele , popatrz ..na przykład , ta-wskazał na jedną z nich-to jest Ant-Tony.-powiedział z uśmiechem. 

-Co to za rozmowy ostatnia ławka?!(twoje imię) może chcesz mi pokazać notatkę?-wykrzyczała wkurzona nauczycielka.

-Nie...-odpowiedziałam krótko.

-sorki-powiedział czarnowłosy i przystąpił do pisania , a ja zrobiłam to samo...


Co pomyśleli podczas pierwszego spotkania? :

Scott:,, Wow ładna nawet , może chciała by opiekować się ze mną mrówkami aż do starości? Kto wie może nawet ją na nie poderwie..."


Okoliczności drugiego spotkania:

Stołówka , na przerwie.


Drugie spotkanie:

Usiadłam przy jednym ze stolików na stołówce.Jak zawsze sama , uważają mnie za dziwoląga ...ale przyzwyczaiłam już się. Wyjęłam kanapkę z plecaka , na opakowaniu był skromny napis -,,Kocham Cię -mama" i małe serduszko. Uśmiechnęłam się lekko. Nagle zauważyłam Scotta. Zrobił nie małe zamieszanie wokół siebie. Popchnął kilka osób ale w końcu udało mu się zwycięsko usiąść przy moim stoliku.

-Hej...(twoje imię) , chcesz zobaczyć jak karmię mrówki? A może chcesz je nakarmić ty?-spytał. Ale siara-pomyślałam.

-Wiesz Scott , może potem...-chłopak uśmiechnął się tylko uroczo.

-Nie ma sprawy...nie ma sprawy....-i zaczął je karmić.-patrz Ant-Tony się do ciebie uśmiecha!-wskazał palcem na mrówkę , a ja się uśmiechnęłam.

-Rzeczywiście , bardzo miło z jego strony-udałam , że naprawdę widziałam jak się uśmiecha.

-Ooo mama zrobiła ci kanapki...mi też-ugryzł swoją połowę , która mu została po karmieniu mrówek-czemu siedzisz sama...to znaczy no ze mną ale czemu nie jeszcze z kimś innym?-spytał.

-Bo nie mam znajomych...-odparłam.

-No widzisz teraz już masz! I to patrz jak dużo ...Ant-Tony..Mirabel ...Super zabijacki cios ...a no i ten przystojniak Scott-wskazał na siebie na co ja parsknęłam śmiechem...dzwonek zadzwonił , a my poszliśmy na fizykę.


Po jakim czasie zaczęliście coś do siebie czuć? Kto pierwszy? :

Scott zakochał się w tobie kiedy powiedziałaś , że widzisz jak Ant-Tony się uśmiecha. No po prostu wiedział , że chce z tobą spędzić resztę życia , z tobą i mrówkami , rzecz jasna...


Jak zapisaliście siebie w telefonie i czemu?:

Ty jego: mrówkowy psychopata

On ciebie: Moja mróweczka 


Kto kogo częściej odwiedza? :

Powiem jedno! Prace w parach ...wtedy odwiedzacie siebie nawzajem (głównie on ciebie). Pracujecie i rozmawiacie o filmach i mrówkach. Oczywiście chłopak przynosi je ze sobą i próbuje cię poderwać na Ant-Tony'ego.

Gdzie zaprosi cię na pierwszą randkę? Spotkanie? :

Scott zaprosił cię do cukierni. AAA MRÓWKI POSZŁY Z WAMI AAAA!!!!1111111111

Zaproszenie na Randkę / spotkanie:

Dzisiaj od rana przyszedł do mnie Scott. Mamy robić wspólny plakat na Geografię.Około godziny 08:00 zastałam go w moich drzwiach , w ręce trzymał terrarium , a pod pachą wielki karton.

-Hej! Nie chciałem ich zabierać , ale Ant-Tony bardzo tęsknił!-powiedział , a ja wpuściłam go do środka. Mojej mamy nie było w domu , więc sprawnie weszliśmy na pięterko i udaliśmy się do mojego pokoju (dop. autorki. lenny face mode try on). Scott położył terrarium na moim łóżku . Usiedliśmy na ziemi i przystąpiliśmy do robienia plakatu.

-Scott...a czy Ant-Tony i reszta muszą leżeć na moim łóżku?-spytała.

-A no tak...wybacz. Zdjął terrarium i położył je na ziemi. Wróciliśmy do robienia plakatu. Scott był lekko spięty. Więc postanowiłam , że spytam o co chodzi.

-No...bo ja ...to znaczy Ant-Tony...bo my ...dzisiaj idziemy do cukierni wieczorem ..na nasze ulubione pączki...i Ant-Tony byłby bardzo szczęśliwy jeśli udała byś się tam z nami....-powiedział-oczywiście ja stawiam....-dodał po chwili...

-Nie ma sprawy ...o której godzinie?-spytałam a chłopak się uśmiechnął.

-17:00 ci pasuje?-spytał.

-Jasne...

-To super! Ant-Tony ładnie się ubierze ....-powiedział i wróciliście do plakatu...


Wasze SMS-Y:

Mrówkowy psychopata: Ant-Tony ciebie potrzebuje....

Moja mróweczka: Po co?

Mrówkowy psychopata: Musisz go nakarmić!!!!!!111

Moja mróweczka: Matko Scott!!! 


Randka:

Jeszcze tego samego dnia , spotkałam się e Scottem. Chłopak przyszedł pod moje drzwi. Gdy je otworzyłam ujrzałam czarnowłosego z malutkim terrarium w ręce , na którym było napisane ,,Ant-Tony''.

-Hej...-powiedział-idziemy?

-Jasne!-wyszłam z domu i zamknęłam drzwi na klucz. Udaliśmy się w stronę cukierni. Po drodze Scott opowiadał mi o tym jak to się stało , że trafił do mojej szkoły. Okazało się , że jego tata znalazł , tu pracę , u jakiegoś Pyma. Po około 15 minutach byliśmy już pod cukiernią. Weszliśmy do środka i  usiedliśmy przy stoliku.

-Jeśli pozwolisz to zamówię moje ulubione pączki , są pyszne! Na pewno ci zasmakują , zaopiekuj się Ant-Tonym , jeśli możesz.

-Nie ma sprawy , razem na ciebie poczekamy.-Chłopak z uśmiechem na twarzy poszedł zamówić słodkości. Ja w tym czasie przyglądałam się mrówce.

-Proszę...-powiedział Scott i dosiadł się do stolika , uprzednio kładąc pudełko z pączkami.

Zajadając się nimi miło spędzaliśmy czas w swoim towarzystwie. 

-(twoje imię) ...myślisz , że jestem szalony? Nienormalny?-zaczął.-no wiesz...lubię mrówki ...i no wogule...

-Tak Scott...-jego mina zbladła...-Ale ja też jestem nienormalna....dlatego dobrze jest mieć takiego przyjaciela jak ty-uśmiech znowu wrócił na jego twarz.

Wyszliśmy z cukierni około 19:00 a Scott zaprowadził mnie pod mój dom.

-Muszę już iść...-zaczęłam-było super ....dziękuję ...tobie też Ant-Tony-spojrzałam na mrówkę. Podeszłam pod drzwi i jeszcze raz spojrzałam na Scott'a. Uśmiechał się. Machnął mi ręką na pożegnanie , a ja wbiegłam do domu...

Wasza ulubiona piosenka:

https://youtu.be/Rm9drIwmmU4

No kto by się spodziewał? Ps. fajnie wpada w ucho xd


Jak na siebie mówicie gdy jesteście źli na drugą osobę? :

ty na niego: idiota od mrówek

on na ciebie: łamaczka mrówczych serc


Jak wyznał ci miłość? :

Siedziałam na stołówce czekając na Scotta, byłam na niego wściekła ...miał przynieść nasz plakat na geografie , lecz nie przyszedł na nią. Po chwili zauważyłam jak wparował na stołówkę.

-Zaspałem...-jakby nigdy nic się dosiadł.-nakarmisz mrów...-nie dałam mu dokończyć.

-Nie! Scott...przez ciebie mamy piękne dwie jedynki w dzienniku!-zabrałam swój plecak i wyszłam z pomieszczenia , zostawiając rozczarowanego Scotta samego. Byłam wściekła , przez co idąc korytarzem nie zauważyłam bandy szkolnych łobuzów i na nich wpadłam. Najwyższy z nich spojrzał na mnie z pogardą i złapał za koszulkę , tak ,że teraz patrzyłam mu prosto w oczy. Byłam przerażona.

-Zostaw ją!-usłyszałam krzyk z drugiego końca korytarza , to był Scott.

-Bo co mi zrobisz psycholu od mrówek?-spytał kpiąco wyższy z tej dwójki i mnie puścił. Scott podbiegł i pomógł mi wstać.-nie mam czasu by marnować swój cenny czas na największych świrów jakich widziała ta buda...-odszedł z resztą.

-Wszystko ok?-spytał Scott.

-Tak...dzięki-odparłam i lekko go przytuliłam. Gdy oderwaliśmy się od siebie chłopak spojrzał na podłogę. Dopiero teraz zauważyliśmy otworzone terrarium na podłodze. Jeden z tych głupoli musiał je kopnąć gdy odchodzili.

-O nie...-powiedział chłopak i starał się delikatnie złapać każdą z mrówek , w czym oczywiście mu pomogłam. Gdy wszystkie były już w terrarium , Scott zaczął je przeliczać.-nie...nie ma Ant-Tonego , powiedział z rozpaczą w głosie.

-Cholerne ...-zaczęłam, ale przestałam gdy zauważyłam , że chłopak się na mnie patrzy-pójdę zaraz do nich...niczego się nie boję...tym bardziej , że przez nich nie wiem gdzie jest jeden z moich przyjaciół. Chłopak zrobił maślane oczy.

-Kocham cię...-wyszeptał  a ja myślałam , że śnię.

-ja ciebie też...-dodałam po dłuższej chwili. Wstaliśmy z ziemi na któej klęczeliśmy ciągle patrząc sobie w oczy.-Scott...-wskazałam na podłogę.

-Ant-Tony!-krzyknął i zabrał mrówkę z podłogi , po czym wrzucił ją do terrarium.-przepraszam za ten plakat...

-Oj zamknij się...-powiedziałam i pocałowałam go w policzek...


Co ci się często zdarza przez to , że z nim jesteś? :

Często opiekujesz się i karmisz Ant-Tonego i spółkę ...

Co wtedy robi? :

Przygląda ci się z maślanymi oczami

Czy często jesteś porywana? :

Wcale

Porwanie / inne + pierwszy pocałunek :

Siedziałam na ławce przed szkołą , czekałam na Scott'a. Tym razem obiecał , że przyniesie plakat.

-Hej!-usłyszałam jego słodki głos-lecz gdy na niego spojrzałam byłam w szoku.

-Scott...co ty masz na głowie?!-spytałam , wręcz krzycząc.

-A tooo....-pokazał na swoją łepetynę-to jest hełm ...

-Ale po co ci on?-spytałam i wraz z chłopakiem zaczęliśmy kierować się w stronę szkoły.

-Patrz jestem Ant-Man!-krzyknął , a ludzie na korytarzu zaczęli się dziwnie na nas gapić.

-Ant-Man...Scott ...ciszej bądź bo ludzie się dziwnie patrzą , poza tym czy twoja obsesja nie zaszła już za daleko?-spytałam.

-Nie....jestem super bohaterem...a to moje pomocniczki mrówki...-parsknęłam śmiechem.

-Za dużo bajek...i filmów-powiedziałam.

-To może ty chcesz nią być? Jaką chcesz mieć ksywkę? Super mrówka? Albo galaktyczna mrówa...albo...-nie dałam mu dokończyć , ponieważ złożyłam krótki pocałunek na jego ustach.

Chłopak był w szoku , lecz po chwili to on mnie pocałował , gdy się od siebie oderwaliśmy powiedział:

-,,Mrówki...nie patrzcie jesteście za młode ,,,nie wobrażajcie sobie za wiele-zaczęliśmy się śmiać...po czym udaliśmy się na pierwszą lekcję tego dnia...chemię....


Czy polubił twoje przyjaciółki / koleżanki? :

On jest twoją przyjaciółką i jego mrówki xddd . Czasem czytacie wspólnie fanfiction i piszczycie przy tym jak dwie dobre BFF.

Jak okazuje ci miłość nie mówiąc kocham cię? :

Scott wtedy najczęściej cię przytula albo mówi ,,Ant-Tony cię potrzebuje ..." ale tak naprawdę to potrzebuje cię on...

Co robi kiedy jest ci smutno? :

Wtedy najczęściej rysuje ci obrazki na których jesteś ty , on i wasze mróweczki , a także cię wysłuchuje i przytula.


Co lubicie robić w weekend? :

Oglądać filmy , czytać fanfiki i opiekować się mrówczą ferajną...

Jak bardzo jest zazdrosny:

Scott nie jest zazdrosny TYLKO o mrówki.

Kto kogo częściej denerwuje? :

On ciebie...swoim pitoleniem o mrówkach xd

Co często odwalacie? :

Wychodzicie na ulicę i udajecie nienormalnych. np..

Scott: Kochanie zobacz Ant-Tony chyba kichnął.

Ty: O racja! Mój mały kochany synek....

Wyobraźcie sobie minę ludzi gdy widzą dwójkę nastolatków trzymających terrarium z mrówkami i te ich teksty....

Kto bardziej lubi się uczyć ? :

Wasza nauka ogranicza się do szkolnych plakatów i projektów B) (SWAG)

Co najczęściej do ciebie mówi? Co mu odpowiadasz? :

Scott: Ant-Tony ..chciałby...

Ty: Scott to Ant-Tony zaprasza mnie na randkę , czy ty?

Kto was lubi a kto nie i czemu? :

Lubi was cały świat i wszystkie mrówki na nim żyjące (-łobuzy z waszej szkoły)

Czy spotkałaś jego rodziców? :

Raz tatę i dwa razy  mamę , oni pracują i raczej nie ma ich w domu...

Wasz ulubiony kolor? :

Brązowy

Co robicie gdy wam odbija? :

Gadacie z mrówkami , robicie sobie karaoke i się przy tym drzecie i gracie na różnych instrumentach ...(on gra na perkusji (gra) ) .

Co najbardziej w nim lubisz cechy + wygląd:

Jego ślepka i no poczucie humoru a także to , że potrafi czarować. (BUM)

Na czym polegają wasze kłótnie? :

Mrówki , nic bez nich nie zrobi ...no nic , przyzwyczaiłaś już się , ale no cholera mrówki wszędzie. Więc awantura gotowa...wtedy ty na niego krzyczysz on ma minę zbitego psiaka , raz ci się postawi i obroni mrówki , a potem ciebie przeprasza .....ufff....

Ulubiona piosenka II:

https://youtu.be/CBrWNbjw3RA

Wyobrażam sobie Scotta który próbuje do niej tańczyć ...pomocy lekarza! xdddd

Wasze ulubione uniwersum? :

TMNT ( objawa-nazywanie mrówek imionami żółwi i czytanie fanfiction)


SKOŃCZYŁAM :))))





















Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro