Jak Wyznał/Wyznałaś Ci/Mu Miłość
❤️Syriusz❤️
Syriusz z nikąd pojawił się w bibliotece. Niezmiernie Cię to zdziwiło (znaliście się już ponad rok od nieudanego zaproszenia cię do Hogsmeade, pod twoją prośbą zaprzestał prób zaproszenia Cię).
- Syriusz co ty tu robisz? - zapytałaś zszokowana widokiem Blacka w tym pomieszczeniu. To było ostatnie miejsce o jakim byś pomyślała, a ostatnio spędzaliście ze sobą mnóstwo czasu.
No właśnie. Ostatnio zaczęłaś czuć coś więcej do Syriusza niż przyjaźń lecz chciałaś to jeszcze przemyśleć.
Black usłyszawszy twój głos z prędkością światła obrócił się, podszedł w twoją stronę, złapał Cię za ręce i pocałował. Zszokowana nie odwzajemniłaś pocałunku więc ten odsunął się i puścił twoje dłonie.
- Kocham Cię [T/I] [T/N] - oznajmił po czym wstał i chciał odejść, lecz złapałaś go za rękę, po czym już trochę pewniej zbliżyłaś się do niego i pocałowałaś.
💖Remus💖
Było kilka dni po tym, jak Remus powiedział Ci o tym że jest wilkołakiem.
Gdy mu powiedziałaś że nie obchodzi Cię to że jest wilkołakiem i dalej bedziecie się przyjaźnić, poczułaś że ranisz samą siebie.
Wiedziałaś już od kilku miesięcy że czujesz coś więcej niż przyjaźń do Lupina lecz nie miałaś pojęcia jak się do tego zabrać, aby mu to wyjawić.
W końcu postanowiłaś iść mu to powiedzieć bez planu, bo jak coś planowałaś to Ci to kompletnie nie wychodziło.
Wyszłaś więc z biblioteki, a przed drzwiami stał osobnik którego chciałaś właśnie spotkać.
- Cześć [T/I] - przywitał się.
- Hej Remus - powiedziałaś. - Muszę Ci coś powiedzieć - oznajmiła od razu.
- Zamieniam się w słuch - odparł bez zastanowienia. Wzięłaś głęboki oddech po czym dostałaś jakiegoś zastrzyku odwagi. Złapałaś Remusa za rękę.
- Kocham Cię Remusie - powiedziałaś cicho patrząc mu w oczy. Lupin patrzył Ci również w oczy które wyrażały duże zdziwienie.
- Możesz powtórzyć? - zapytał chłopak po chwili. Chciałaś mu odpowiedzieć lecz twój głos odmówił Ci posłuszeństwa. Jak już zaczęłaś to chciałaś to skończyć więc pocałowałaś Remusa, który niepewnie odwzajemnił pocałunek głaszcząc Cię lekko po plecach.
💛James💛
Chodziliście z Jamesem po Hogsmeade. Reszty Huncwotów nie było i bardzo chciałaś wiedzieć gdzie są. W końcu byli też twoimi przyjaciółmi, ale postanowiłaś nie pytać. James zachowywał się ostatnio bardzo dziwnie, co również Cię martwiło.
- Coś się stało James? - zapytałaś spoglądając na Pottera zmartwiona.
- Co? Nic, nic - odparł.
- Ale wiesz że możesz mi zaufać? - zapytałaś, na co on pokiwał głową.
Szliscie w tej ciszy jeszcze chwilę, po czym James się zatrzymał. Zdziwiona również się zatrzymałaś i obróciłaś się w jego stronę.
- O co chodzi James? - zapytałaś.
- Kocham Cię [T/I] - odpowiedział Ci na twoje pytanie. Zaskoczona, lecz pozytywnie przytuliłaś się do chłopaka.
- Też Cię kocham Jammie - powiedziałaś mu i przytulaliście się jeszcze przez chwilę.
💚Regulus💚
Siedzieliście w pokoju wspólnym Slytherin'u, rozmawiając ze sobą. Rozmawialiście na różne tematy, lecz w pewnej chwili spojrzałaś w ogień.
- Reg - zaczęłaś, a wspomniany chłopak uważnie cię słuchał. Już chciałaś powiedzieć, ale zabrakło Ci odwagi - Wiesz że możesz mi zaufać?
- Tak - odparł, najwyraźniej zdziwiony. Nie takiego pytania się spodziewał. - A czego chciałaś dowiedzieć się naprawdę?
- Niczego - odparłaś zgodnie z prawdą. - Kocham Cię Reg - oznajmiłaś i przesunęłaś swój wzrok na chłopaka, lecz on milczał więc poszłaś.
💙Severus💙
Robiliście kolejny eliksir. Snape był dla ciebie nawet miły, ale jednak czasami lubił tobie dogryźć, lecz mimo to bardzo go polubiłaś. Za bardzo. W tej chwili chciałaś właśnie wrzucić kolejny składnik do waszego eliksiru lecz przerwał Ci Severus
- NIE! - krzyknął łapiąc Cię w ostatniej chwili za rękę.
- Co? - zapytałaś zdziwiłona.
- Nie to teraz! - skarcił cię.
- To - upierałaś się i kłóciliście się jeszcze przez parę minut.
- Dobrze - poddał się Severus. - Ale ty to robisz - dodał, po czym się odsunął.
- Dobra - burknęłaś po czym dodałaś składnik, a eliksir wybuchł.
- Widzisz? - zapytał triumfalnie Snape.
- Tym razem miałeś rację - przyznałaś.
- Ja zawsze mam rację - odparł Severus.
- Za to Cię kocham - mruknęłaś cicho i byłaś więcej niż pewna że to usłyszał, lecz nic nie odpowiedział.
*💜Frank💜
Właśnie ćwiczyłaś z Frankiem grę quidditcha. Niedługo miał odbyć się mecz między Ravenclaw, a Hufflepuff przez co ćwiczyłaś o wiele więcej i dreczyłaś wręcz Longbottoma, który był bardzo dobry na tej pozycji.
- Możemy odpocząć chociaż pięć minut?! - zapytał Frank. - Ćwiczymy już drugą godzinę! - oznajmił Ci, na co ty spojrzałaś na niego jak na wariata.
- Naprawdę?! - odkrzyknęłaś zaskoczona, po czym kiwnęłaś głową i zlecieliście na boisko.
- Jesteś bardzo dobra w quidditchu, a ty jeszcze go ćwiczysz... - westchnął Longbottom.
- Trening czyni mistrza - oznajmiłaś mu.
- Ale już przesadzasz... Ćwiczysz codziennie... - przypomniał.
- I bardzo dobrze - burknęła, na co Frank pokręcił głową z niedowierzaniem.
- Jak ty z taką ambicją nie trafiłaś do Slytherin'u? - zapytał chłopak, po czym podszedł bardzo blisko ciebie, co Cię zaskoczyło i siedziałaś jak sparaliżowana.
- Tiara zastanawiała się nad Slytherin'em ale uznała że bardziej pasuje do Ravenclaw - oznajmiłaś, a Longbottom złapał cię za rękę.
- I tak bym Cię kochał - mruknął chłopak do siebie, co Cię bardzo zaskoczyło i spojrzałaś na niego jak na wariata. - Powiedziałem to na głos? - zapytał.
- Tak jakby... - odpowiedziałaś mu. - Może odpocznijmy? - zapytałaś i bez słowa zabrałaś rzeczy i spanikowana odeszłaś.
Nie za bardzo wiem jak odmienia się Ravenclaw więc wolę pisać tak niż z błędem :/
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro