Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Jak się poznacie?

Hejo!
Witam was w pierwszym rozdziale i mam nadzieję, że przeczytaliście zapoznanie. Dzisiaj już was poezją nie męczę, więc kończę pisanie wierszem.
Jeśli chodzi o rozdziały, to mam już grafik cały. Prawdopodobnie będą się co tydzień pojawiały. Ale bez przedłużania zapraszam do rozdzialiku czytania. Z racji, iż nie było komentarzy, nie wiem jaka postać się wam marzy. Postanowiłam zrobić 3, a jak ktoś kogoś chce to pisać mi!!!

💚MIDORIYA IZUKU-DEKU💚

Szłaś sobie spokojnie zamyślona w stronę plaży, aż nagle usłyszałaś dziwny hałas.cPoszłaś w stronę jego źródła, a twoim oczom ukazał się chłopak, który przesuwał śmieci z plaży. Troszkę zmieszał cię ten widok, ale postanowiłaś popatrzeć na męczarnie zielonowłosego. O dziwo robił to szybko.
- Musi być silny - powiedziałaś sama do siebie.
Chłopak chyba to usłyszał, bo odwrócił się w twoją stronę. Postanowiłaś, że,  żeby nie było, że na niego patrzysz,  odwrócić się i założyć słuchawki. Otworzyłaś torebkę, jednak kabelek zaczepił się o zamek i nie umiałaś go odplątać. Usłyszałaś, już cała w nerwach, że chłopak do ciebie podchodzi. Po chwili zapytał:
- O hej. Widziałem, jak na mnie patrzysz. Mogę ci jakoś pomóc?
Zawstydzona odpowiedziałaś:
- Hej, tylko przechodziłam. J-Jeśli chcesz, możesz mi pomóc. Kabel od słuchawek zaplątał mi się o zamek i nie mam pojęcia, jak go odczepił, żeby się nie urwał - podrapałaś się po szyi.
Chłopak szybkim ruchem wyciągnął kabelek, a ty mu podziękowałaś. Na szczęście był w całości, ale na pewno salon się to zrobić delikatniej.
Wyższy chciał już odejść, ale zapytałaś:
- Jak masz na imię?
- O! Nie przedstawiłem się. Gdzie moje maniery? Nazywam się Midoriya Izuku, a ty? - zapytał ze słodkim uśmiechem.
- Ja nazywam się (t/i).
- Śliczne imię!
- Dziękuję! - odpowiedziałaś i delikatnie się zarumieniłaś. Nagle sobie przypomniałaś, że musisz odebrać paczkę z poczty, a zamykają ja za 10 minut. Pożegnałaś się i pobiegłaś w stronę poczty.

❄️ TODOROKI SHOTO🔥

Biegłaś do sklepu, bo mama cię tam wysłała po mąkę. Po drodze zadzwonił twój telefon i postanowiłaś go odebrać. Twoja przyjaciółka przeprowadzała z tobą wywiad o tym, kto z klasy ci się podoba, bo jej zdaniem ktoś z waszej paczki. Mimo wszystkich zarzutów postanowiłaś nic jej nie mówić o swoim obiekcie westchnień. Niczego się od ciebie nie dowie. Zagapiłaś się i wpadłaś na czyjeś plecy, więc od razu postanowiłaś przeprosić.
- O mój Boże! Przepraszam bardzo! Śpieszyłam się.
Popatrzyłaś w górę i zauważyłaś, że to Todoroki. Znaliście się od dzieciństwa, bo mieszkaliście na tym samym osiedlu. Delikatnie się zarumieniłaś ze wstydu. Jeszcze raz go przeprosiłaś i chciałaś odejść, ale złapał cię za rękę.
- Hej (t/i)!
- O-o H-hej Todoroki. Co tu robisz?
- Pewnie to samo co ty... Idę na zakupy. To jest kolejka.
Odwróciłaś się i zauważyłaś, że weszłaś już do sklepu. Spojrzałaś na wszystkich ludzi i miałaś wrażenie, że spalisz się ze wstydu. Wbiłaś się dosłownie w środek kolejki, przez co ludzie patrzyli na ciebie nieco pogardliwie. Uśmiechnęłaś się nerwowo i  wybrałaś się w stronę półki, na której zawsze stoi mąka, jednak nic na niej nie zauważyłaś.
- Szlag! - pomyślałaś.
Rozejrzałaś się dookoła, żeby sprawdzić, czy aby na pewno nic nie zostało. Jednak niczego nie widziałaś.
Już chciałaś wyjść ze sklepu, ale Todoroki ponownie złapał cię za rękę i powiedział:
- Szukasz mąki? Zabrałem ostatnią, ale jeśli chcesz, to ci ją dam, bo mamy jeszcze w domu.
Delikatnie się zarumieniłaś i odpowiedziałaś:
- Jeśli to nie problem... Dziękuję!
Stanęłaś w kolejce, a z racji, iż była dość długa, nie zobaczyłaś już Todorokiego po wyjściu ze sklepu, bo stał daleko przed tobą w kolejce.
Wróciłaś do domu, dałaś mamie mąkę i rozmyślałaś o dzisiejszym spotkaniu.

💥BAKUGO KATSUKI-KACCHAN💥

Było słoneczne popołudnie i postanowiłaś wyprowadzić swojego psa na spacer. Wybrałaś park, bo uwielbiasz naturę i wszystko, co jest związane ze spacerami. Chodziłaś od godziny i nagle zachciało ci się do toalety. Wiedziałaś, że w parku są toi-toie, więc postanowiłaś ich poszukać. Po kilku minutach zobaczyłaś 2 budki z toi-toiami. Poszłaś w ich stronę i zobaczyłaś, że na jednym jest narysowany mężczyzna, a na drugim kobieta, więc weszłaś do tego z rysunkiem kobiety. Drzwi były otwarte, bo pokrętło było zielone. Pociągnęłaś za klamkę i twoim oczom ukazał się jakiś blondyn siedzący na toalecie. Szybko zamknęłaś drzwi i przeprosiłaś. Słyszałaś jak mówił do siebie coś w stylu ,,Boże!.Co za niekulturalna dziewczyna. Za kogo ona się uważa?! Wchodzić mi do kabiny! Zajebię''.
Po chwili wyszedł i podszedł do ciebie,  pytając:
- Co ty mózgu nie masz?! Puka się.
Na co mu odpowiedziałaś:
- To chyba ja powinnam spytać ciebie, bo nie zamknąłeś drzwi i weszłeś do damskiej ubikacji!
Chłopak trochę się zmieszał i odpowiedział:
- Dobrze, może masz rację, ale i tak powinnaś zapukać!
- Okey. Powinnam, sorry. Jak się nazywasz?
- Bakugo Katsuki,a ty?
- (t/i)(t/n).
- Zresztą nieważne. Prawdopodobnie już nigdy się nie spotkamy. Do niezobaczenia!
Chłopak po chwili odszedł, więc postanowiłaś zrobić to samo, jednak wcześniej skorzystałaś z toalety.

Mam nadzieję, że się podobało.Tak jak mówiłam, jeśli kogoś jeszcze chcecie to pisać!

BAYO!!!❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro