Jak się poznacie?
Hejo!
Witam was w pierwszym rozdziale i mam nadzieję, że przeczytaliście zapoznanie. Dzisiaj już was poezją nie męczę, więc kończę pisanie wierszem.
Jeśli chodzi o rozdziały, to mam już grafik cały. Prawdopodobnie będą się co tydzień pojawiały. Ale bez przedłużania zapraszam do rozdzialiku czytania. Z racji, iż nie było komentarzy, nie wiem jaka postać się wam marzy. Postanowiłam zrobić 3, a jak ktoś kogoś chce to pisać mi!!!
💚MIDORIYA IZUKU-DEKU💚
Szłaś sobie spokojnie zamyślona w stronę plaży, aż nagle usłyszałaś dziwny hałas.cPoszłaś w stronę jego źródła, a twoim oczom ukazał się chłopak, który przesuwał śmieci z plaży. Troszkę zmieszał cię ten widok, ale postanowiłaś popatrzeć na męczarnie zielonowłosego. O dziwo robił to szybko.
- Musi być silny - powiedziałaś sama do siebie.
Chłopak chyba to usłyszał, bo odwrócił się w twoją stronę. Postanowiłaś, że, żeby nie było, że na niego patrzysz, odwrócić się i założyć słuchawki. Otworzyłaś torebkę, jednak kabelek zaczepił się o zamek i nie umiałaś go odplątać. Usłyszałaś, już cała w nerwach, że chłopak do ciebie podchodzi. Po chwili zapytał:
- O hej. Widziałem, jak na mnie patrzysz. Mogę ci jakoś pomóc?
Zawstydzona odpowiedziałaś:
- Hej, tylko przechodziłam. J-Jeśli chcesz, możesz mi pomóc. Kabel od słuchawek zaplątał mi się o zamek i nie mam pojęcia, jak go odczepił, żeby się nie urwał - podrapałaś się po szyi.
Chłopak szybkim ruchem wyciągnął kabelek, a ty mu podziękowałaś. Na szczęście był w całości, ale na pewno salon się to zrobić delikatniej.
Wyższy chciał już odejść, ale zapytałaś:
- Jak masz na imię?
- O! Nie przedstawiłem się. Gdzie moje maniery? Nazywam się Midoriya Izuku, a ty? - zapytał ze słodkim uśmiechem.
- Ja nazywam się (t/i).
- Śliczne imię!
- Dziękuję! - odpowiedziałaś i delikatnie się zarumieniłaś. Nagle sobie przypomniałaś, że musisz odebrać paczkę z poczty, a zamykają ja za 10 minut. Pożegnałaś się i pobiegłaś w stronę poczty.
❄️ TODOROKI SHOTO🔥
Biegłaś do sklepu, bo mama cię tam wysłała po mąkę. Po drodze zadzwonił twój telefon i postanowiłaś go odebrać. Twoja przyjaciółka przeprowadzała z tobą wywiad o tym, kto z klasy ci się podoba, bo jej zdaniem ktoś z waszej paczki. Mimo wszystkich zarzutów postanowiłaś nic jej nie mówić o swoim obiekcie westchnień. Niczego się od ciebie nie dowie. Zagapiłaś się i wpadłaś na czyjeś plecy, więc od razu postanowiłaś przeprosić.
- O mój Boże! Przepraszam bardzo! Śpieszyłam się.
Popatrzyłaś w górę i zauważyłaś, że to Todoroki. Znaliście się od dzieciństwa, bo mieszkaliście na tym samym osiedlu. Delikatnie się zarumieniłaś ze wstydu. Jeszcze raz go przeprosiłaś i chciałaś odejść, ale złapał cię za rękę.
- Hej (t/i)!
- O-o H-hej Todoroki. Co tu robisz?
- Pewnie to samo co ty... Idę na zakupy. To jest kolejka.
Odwróciłaś się i zauważyłaś, że weszłaś już do sklepu. Spojrzałaś na wszystkich ludzi i miałaś wrażenie, że spalisz się ze wstydu. Wbiłaś się dosłownie w środek kolejki, przez co ludzie patrzyli na ciebie nieco pogardliwie. Uśmiechnęłaś się nerwowo i wybrałaś się w stronę półki, na której zawsze stoi mąka, jednak nic na niej nie zauważyłaś.
- Szlag! - pomyślałaś.
Rozejrzałaś się dookoła, żeby sprawdzić, czy aby na pewno nic nie zostało. Jednak niczego nie widziałaś.
Już chciałaś wyjść ze sklepu, ale Todoroki ponownie złapał cię za rękę i powiedział:
- Szukasz mąki? Zabrałem ostatnią, ale jeśli chcesz, to ci ją dam, bo mamy jeszcze w domu.
Delikatnie się zarumieniłaś i odpowiedziałaś:
- Jeśli to nie problem... Dziękuję!
Stanęłaś w kolejce, a z racji, iż była dość długa, nie zobaczyłaś już Todorokiego po wyjściu ze sklepu, bo stał daleko przed tobą w kolejce.
Wróciłaś do domu, dałaś mamie mąkę i rozmyślałaś o dzisiejszym spotkaniu.
💥BAKUGO KATSUKI-KACCHAN💥
Było słoneczne popołudnie i postanowiłaś wyprowadzić swojego psa na spacer. Wybrałaś park, bo uwielbiasz naturę i wszystko, co jest związane ze spacerami. Chodziłaś od godziny i nagle zachciało ci się do toalety. Wiedziałaś, że w parku są toi-toie, więc postanowiłaś ich poszukać. Po kilku minutach zobaczyłaś 2 budki z toi-toiami. Poszłaś w ich stronę i zobaczyłaś, że na jednym jest narysowany mężczyzna, a na drugim kobieta, więc weszłaś do tego z rysunkiem kobiety. Drzwi były otwarte, bo pokrętło było zielone. Pociągnęłaś za klamkę i twoim oczom ukazał się jakiś blondyn siedzący na toalecie. Szybko zamknęłaś drzwi i przeprosiłaś. Słyszałaś jak mówił do siebie coś w stylu ,,Boże!.Co za niekulturalna dziewczyna. Za kogo ona się uważa?! Wchodzić mi do kabiny! Zajebię''.
Po chwili wyszedł i podszedł do ciebie, pytając:
- Co ty mózgu nie masz?! Puka się.
Na co mu odpowiedziałaś:
- To chyba ja powinnam spytać ciebie, bo nie zamknąłeś drzwi i weszłeś do damskiej ubikacji!
Chłopak trochę się zmieszał i odpowiedział:
- Dobrze, może masz rację, ale i tak powinnaś zapukać!
- Okey. Powinnam, sorry. Jak się nazywasz?
- Bakugo Katsuki,a ty?
- (t/i)(t/n).
- Zresztą nieważne. Prawdopodobnie już nigdy się nie spotkamy. Do niezobaczenia!
Chłopak po chwili odszedł, więc postanowiłaś zrobić to samo, jednak wcześniej skorzystałaś z toalety.
Mam nadzieję, że się podobało.Tak jak mówiłam, jeśli kogoś jeszcze chcecie to pisać!
BAYO!!!❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro