Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

*43*

Właśnie kończyłaś zmieniać bandaż Yoongiemu. Nie był tym zachwycony, ale wolał stać cicho i ci się przyglądać niż się z tobą kłócić.

- Powinnam coś za to dostać - powiedziałaś uśmiechnięta. Chłopak przyciągnął cię do pocałunku, a ty położyłaś mu dłoń na ustach. - Jestem głodna - mruknęłaś.

- Jedliśmy 3 godziny temu - zauważył.

- To wystarczająco długo, żebym zgłodniała. Po za tym prawie wszystko zjedliście, a ja co zdążyłam - odparłaś.

- Aigoo, jedyne co potrafię zrobić na kolacje to kanapki i herbatę- zaśmiał się.

- Może być - powiedziałaś i wyszłaś z pokoju.

- Ty tak na poważnie?- zawołał za tobą ale nawet się nie zatrzymałaś.

Weszliście do kuchni. Chłopak uśmiechnął się pod nosem i wstawił wodę, a potem wziął się za robienie kanapek. Podeszłaś do blatu i chciałaś na nim usiąść.

- Co ty robisz?- zapytał.

- Siadam na blacie?- odpowiedziałaś retorycznie.

- Po co? - zaprzestał robienie kanapek i wpatrywał się w ciebie.

- Żeby obserwować cię jak gotujesz? - po raz kolejny.

- Nie możesz robić tego siedząc przy stole?- zadał pytanie.

- Zawsze tak robią w tych głupich opowiadaniach - zaśmiałaś się. Oczywiście, że kochałaś te opowieści.

- Skoro są głupie to dlaczego je czytasz?- spytał.

- Aish, zamknij się. Powinieneś teraz podejść, stanąć pomiędzy moimi nogami i przynajmniej mnie pocałować  - opowiedziałaś.

Chłopak położył jedną dłoń na swoim biodrze, a drugą oparł się obok chleba. Zaśmiał się i nawet nie raczył się ruszyć z miejsca.

- Złaź z tego blatu zanim cię Jin hyung zobaczy - powiedział jedynie i wrócił do robienia kolacji.

- Yoongiii - przedłużyłaś słodko, a chłopak na ciebie spojrzał.

- Cooooo? - także przedłużył robiąc przy tym swoją minę i pozę 'what?'.

- Chodź tu do mnie i mnie pocałuj- poleciłaś.

- Jeszcze czego - mruknął.

- No zrób to. Chce wiedzieć co czują naprawdę te wszystkie laski w opowiadaniach- powiedziałaś patrząc na chłopaka. Widząc, że się nie wycofasz westchnął i podszedł do ciebie.

Wsunął się pomiędzy twoje nogi, a dłonie położył po obu stronach twoich nóg. Uśmiechnął się jedną stroną jakby nie mógł uwierzyć, że to robi. Przysunął swoją twarz do twojej i cmoknął twoje usta. Zrobiłaś niezadowoloną minę na co chłopak pokręcił głową i tym razem złączył na dłużej wasze wargi.

- [T/I]! Suga! CO WY WYPRAWIACIE! MÓJ BIEDNY BLAT! ZŁAŹ W TEJ CHWILI! - krzyczał pojawiony znikąd Jin.

Yoongi odskoczył od ciebie po czym zaczął się śmiać, a ty zeskoczyłaś z blatu zarumieniona.

- Do pokoju!- powiedział ostro.

- Hyung daj spokój, ona nie wiedziała - próbował załagodzić sytuację twój chłopak.

- A ty jej nie zabroniłeś.. I jeszcze się na nim migdaliliście! - oburzył się. Wskazując palcem to na jedno to na drugie.

- To był tylko jeden pocałunek oppa - powiedziałaś słodko, na co Jina zatkało. Trzymał dłoń w górze i otwartą buzię. Pomachał ręką nie wiedząc co powiedzieć.

- Żeby to mi było ostatni raz - powiedział wreszcie i wyszedł.

- Brawo - uśmiechnął się do ciebie Suga.

- Ma się ten urok osobisty- powiedziałaś zarzucając włosami. - Pospiesz się bo robię się coraz bardziej głodna - dodałaś zadzierając głowę wysoko.

- Nie za bardzo wykorzystujesz fakt, że jesteś tutaj jedyną dziewczyną? - zapytał nakładając coś na chleb.

-Ja? Pfff nie... Skądże- powiedziałaś i siadłaś przy stole.

- W dodatku na nich mówisz oppa, a ja to co?- mruknął i pokroił ogórka. - Chyba jesteśmy razem czy jakoś tak nie?- odwrócił się w twoją stronę z nożem w ręce.

- Jakoś tak, żeby być razem trzeba się kochać... I zapytać tej drugiej połówki czy chce z tobą być- podeszłaś do mężczyzny i zabrałaś jeden plasterek.

- A czy druga połówka chce ze mną być? - zapytał patrząc jak zjadasz jego własnoręcznie pokrojonego ogórka.

- Może - odpowiedziałaś tylko i podeszłaś do szafki by wyciągnąć talerze. - Um, Yoongi? - właśnie coś sobie uświadomiłaś.

- Hm?- usłyszałaś jedynie tyle bo był skupiony na wyliczeniu po ile plasterków kłaść na jedną kanapkę.

- Na pewno wstawiłeś wodę?- zapytałaś i podeszłaś w tamtą stronę.

- No tak... Chyba- powiedział i odwrócił się w twoją stronę słysząc twój śmiech.

- Włączyłeś piekarnik - uświadomiłaś go, a on sam zaczął się śmiać.

- Piłaś kiedyś herbatę z wody ugotowanej w piekarniku?- zapytał nagle.

- Nie? Oczywiście ze nie!- co on pierdoli.

- To nie marudź bo nasz okazje - mruknął tylko. Wybuchłaś śmiechem.

- Ty mówisz poważnie? - zapytałaś patrzą na jego niewzruszoną twarz.

- Jestem śmiertelnie poważny -  odpowiedział tylko.

- To nawet jak na was jest dziwne... W ogóle to- zaczęłaś.

- Otwórz i zobacz - przerwał ci.

Zrobiłaś co kazał i zobaczyłaś w środku czajnik.

- Tae lubi czasem tak pić- wzruszył ramionami i zaśmiał się pod nosem z twojej zszokowanej miny.

Zamknęłaś piekarnik i buzię prostując się

- No tak, mogłam się domyślić, że to on - powiedziałaś.

- Gotowe - Yoongi odwrócił się w twoją stronę z talerzem ułożonych kanapek.

Położył wszystko na stole i moment później usłyszeliście gwizd czajnika z piekarnika. Chłopak chwycił po przez szmatkę i zalał wrzątkiem kubki z herbatą. Postawił przed tobą napój, a sam usiadł naprzeciwko.

- Smacznego- uśmiechnął się i upił łyk. Skrzywił się i posłodził sobie herbatę.

- Ty nie będziesz jadł?- zapytałaś sięgając po kanapkę.

- Nie jestem głodny- mruknął mieszając łyżeczka by rozpuścić cukier.

Wzruszyłaś ramionami i ugryzłaś chleb. Posiłek był dobry. Suga się naprawdę postarał by wszystko było ładne, estetyczne i smaczne. Uśmiechnęłaś się.

- Masz masło, o tutaj- powiedział pokazując pod swoją dolną wargą przy kąciku. Przetarłaś miejsce, a chłopak się zaśmiał. - Nie tutaj, po drugiej stronie- wyjaśnił. Przejechałaś wierzchem dłoni już w drugim miejscu, a chłopak spojrzał w dół próbując się nie śmiać.

- Co cie tak śmieszy? - starałaś się brzmieć groźnie ale Suga był zbyt uroczy.

- Jedyne co zrobiłaś to się jeszcze bardziej rozmazałaś- powiedział spoglądając na ciebie.

- To mógłbyś mi pomóc? - zadałaś pytanie retoryczne.

- Przecież ci powiedziałem gdzie to masz- bronił się.

- Mógłbyś to zetrzeć? - zapytałaś nastawiając się.

- A co ja? Twoja matka?- prychnął, a ty cofnęłaś głowę.

- Dzięki... Sama sobie poradzę - mruknęłaś i zaczęłaś przecierać dłonią miejsce pod ustami.

Chłopak jedynie się z ciebie śmiał. Spojrzałaś na niego z mordem w oczach, więc złączył wargi w cienką linię chcąc powstrzymać śmiech. Złapał twoją dłoń i pociągnął cię do siebie, przez co wpadłaś brzuchem na kant stołu i rozlała się trochę herbata.

Mężczyzna przysunął się do ciebie i przyłożył usta do twojej dolnej wargi. Chwilę później poczułaś tam jego język. Odsunęłaś się od niego i przetarłaś wolną ręką to miejsce.

- Jesteś obrzydliwy - jęknęłaś, a chłopak oblizał jedynie prowokacyjnie usta. - Straciłam apetyt - mruknęłaś jedynie wstając.

- Za to ja nabrałem- powiedział i sięgnął po kanapkę. Patrzył ci prosto w oczy i odgryzł kawałek. - Na ciebie- dokończył uśmiechając się jedną stroną.

*

Bighit przestań, po prostu przestań...

Kto oglądał filmik więcej niż jeden raz?

Ja go oglądam na okrągło xD

I znów teorie, Teorie... Piszcie śmiało swoje, lub te dla was najbardziej prawdopodobne 😉 chętnie poczytam

Widok Kookiego na wózku mnie wyjątkowo wzruszył...  Ogółem oglądając ten filmik się wzruszyłam..

Za każdym razem jak go oglądam muszę się uspokoić i wyjść na dwór, a potem i tak znowu go oglądam bo jest piękny 😂😍

Chce być tą dziewczyną... W sumie każdą!

Czy tylko dla mnie Yoongi wyglądał zadziwiająco dobrze z tym papierosem? Chociaż zabraniam mu palić!

Bayo <3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro