Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

VI

- Ja nie wiem co powiedzieć John! - powiedziała Chloe

- Powiedz "tak" - zaśmiał się John cały czas ją trzymając

- Nnnie - powiedziała nagle Chloe próbując wyrwać się z uścisku

- Co?! - powiedział zły John - Jeszcze nigdy żadna dziewczyna mi nie odmówiła!

- Ja jestem inna! Znamy się dopiero dwa dni! To za mało żeby być parą! - stwierdziła Chloe

John złapał Chloe za ramiona i przycisnął do ściany budynku. Chloe próbowała się uwolnić, ale John był za silny.

- Nie wypuszczę cię dopóki się nie zgodzisz! - krzyknął John

- Wypuścisz! - powiedziała pewnym głosem Chloe

- Tak sądzisz? - zaśmiał się złowrogo

Zaczął coraz mocniej przyciskać Chloe do ściany. I im bardziej dziewczyna płakała z bólu tym bardziej on się śmiał.

- Wypuść mnie! - krzyknęła Chloe

- Nigdy!!! - odpowiedział John - Chyba że się zgodzisz!

- Ok, ok. Zgadzam się! - powiedziała smutno

Wtedy John zbliżył się niebezpiecznie blisko ust Chloe i pocałował ją. John bardzo wczuł się w ten pocałunek, za to Chloe w ogóle.

- Ja muszę iść John! - powiedziała Chloe - Pa!

- Pa pa kochanie! - odpowiedział John - Do jutra!

W domu Chloe nie było rodziców. Więc Chloe zabrała się za robienie obiadu. Zadzwoniła do Claire. Rozmawiały pół godziny o Johnie i całym tym zajściu. Na obiad było risotto - ulubione danie Chloe. Rodzice przyszli dopiero wieczorem, a potem prawie od razu wyszli na imprezę. Jak zawsze. Rodzice tym razem mieli zostać na noc u znajomych. Więc Chloe miała wolną chatę na wieczór i całą noc.
Szybko zadzwoniła do Claire i zaprosiła ją na imprezę. Impreza właściwie nie była imprezą, bo dziewczyny nie chciały obudzić sąsiadów. Jednak była niezła zabawa. Cały wieczór oglądały komedie romantyczne i jadły chipsy i popcorn. Co chwilę się z czegoś śmiały. Gadały o Johnie i planowały zemstę. A właściwie to planowały jak Chloe ma z nim zerwać. W nocy bezskutecznie próbowały zasnąć. Skręcały się ze śmiechu i od bólu mięśni brzucha oraz policzków. Rano Claire wcześnie uciekła i poszła do domu.

--------------------

Przepraszam kochani że tak długo nie było rozdziału, ale po prostu nie miałam weny. Kompletnie nie miałam pojęcia o czym pisać! No w końcu udało się to napisać. Dziękuję że czytacie moją książkę! ❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro