Rozdział 2. Chwila słabości.
Następnego ranka wstałem jak zawsze o 5. Ubrałem się i zszedłem na dół zrobić sobie kawę. O tej porze miałem spokój, wszyscy spali, nikt nie narzekał.
Dostałem powiadomienie o nowym mailu. Natychmiast otworzyłem. Wiadomość była od Camilli
Witam
Zastanawiam się, czy byłby Pan zainteresowany współpracą ze mną. Chodziło by o projekty kostiumów do mojej przyszłej trasy koncertowej. Proszę o wiadomość jak najszybciej
Camilla
Sheppard
Oczywiście od razu odpowiedziałem. Może to głupie ale chciałem chociaż móc popatrzeć na tę dziewczynę .
Witam
Bardzo chętnie rozpocznę z Tobą współpracę. Proszę o wiadomość kiedy masz czas, spotkamy się, żeby omówić szczegóły.
Szczerze nie mogłem się doczekać tego spotkania, żeby móc ją zobaczyć. Jeszcze bardziej, czekałem na moment w którym będę mógł spisać wymiary dziewczyny. Na samą myśl się uśmiechnąłem.
Boże Agreste, ogarnij się.
Dziewczyna od razu odpisała.
Nie mogę się doczekać naszej współpracy. Jeżeli ma Pan czas, wpadła bym dzisiaj około 10.
Odpisując dziewczynie ponownie się uśmiechnąłem
Będę czekał, do zobaczenia.
Zrobiłem dwie kawy i poszedłem do gabinetu. Po paru minutach przyszła Nathalie.
-Witaj – powiedziała z uśmiechem
-Witaj, zrobiłem Ci kawę.
-Dziękuje, co dzisiaj w planach?
-Teraz trochę papierów, o 10 przyjdzie Camilla Sheppard.
-Ta piosenkarka?
-Tak, chce żebym zrobił jej stroje na trasę.
-Super, tylko ja przed 10 muszę wyjść na godzinę.
-Spokojnie, poradzę sobie.
To nawet lepiej, będę mógł swobodnie porozmawiać z dziewczyną. Zajęliśmy się z Nathalie papierami. Kobieta tak jak uprzedziła wyszła o 9.30 a ja czekałem niecierpliwie na dziewczynę. Czułem się jak dziecko czekające na Mikołaja.
Punktualnie o 10 zapukała do gabinetu.
-Dzień dobry – przywitała mnie z uśmiechem
-Dzień dobry, jak punktualnie.
-Nie lubię marnować ani swojego, ani czyjegoś czasu.
Dziewczyna podała mi dłoń, ja ująłem ją i pocałowałem.
-Dżentelmen – uśmiechnęła się – Już wiem, po kim Adrien to ma.
-Proszę usiąść, napijesz się kawy, herbaty?
-Najchętniej to wina ale to nie ta pora – zaśmiała się – Kawa wystarczy.
Przyniosłem dwie kawy i usiadłem naprzeciwko dziewczyny. Wyglądała tak cholernie zmysłowo i seksownie, była ubrana w czarne skórzane spodnie, oraz obcisłą koszulkę z dużym dekoltem. Dzisiaj zrobiła delikatny makijaż, wyglądała po prostu cudownie. Widziałem oczami Wyobraźni jak uprawiamy seks na tym biurku.
Kurwa człowieku, ogarnij się!
-O czym Pan tak myśli? – zapytała dziewczyna patrząc mi w oczy
„O tym, jak pieszczę każdy centymetr Twojego ciała” – pomyślałem
-Przepraszam, mam trochę na głowie – skłamałem
-Należy się Panu chwila relaksu.
-Ja już nie pamiętam co to relaks. – powiedziałem zgodnie z prawdą
-To zostaje Panu już tylko seks z żoną- uśmiechnęła się uwodzicielsko.
-Niestety – powiedziałem bardziej do siebie niż do niej
-Coś nie tak? – zapytała
-Nie, nie, zajmijmy się pracą. – Starałem się zachować powagę. – Powiedz mi w jakim stylu chciałabyś stroje, ile by ich miało być.
-Tak szczerze, to myślałam nad całą kolekcją. Wie Pan, moje i Pana nazwisko razem to sukces murowany, młodzież chetnie będzie kupować ubrania inspirowane moim stylem. Oboje byśmy wyszli na tym dobrze.
Cala kolekcja? To by znaczyło dłuższa współpracę. Cholera, pewnie, że byłem za.
-Całkiem dobry pomysł. – powiedziałem szczerze -Dogadam wszystko z moją asystentką i ustalimy warunki.
-Oczywiście.
Wtedy, oczywiście bez płukania, do gabinetu weszła Emily. Spojrzała na mnie i na dziewczynę.
-Gdzie Nathalie?- zapytała
-Musiała wyjść na godzinę, miała coś do załatwienia. To coś ważnego bo jestem zajęty.
-Właśnie widzę – kobieta zmierzyła dziewczynę wzrokiem – Camilla , zgadza się?
-Tak, dzień dobry Pani Agreste – odpowiedziała chłodno dziewczyna.
-Nie widziałam, że pracujesz z gwiazdkami popu. – zakpiła kobieta
-Mnie przynajmniej nikt nie musi utrzymywać – odgryzła jej się dziewczyna
Miała charakterek, nie powiem. Złapałem Emily za rękę i wyprowadziłem z gabinetu.
-Bezczelna smarkuka, Ty słyszałeś jak się do mnie odzywała?
-Emily, sama ją sprowokowałaś.
-No tak, zrobi do Ciebie maślane oczka, zaświeci cyckami i rozłoży nogi, co?
„Oj chciałbym” – pomyślałem
-Nie przesądzaj, omawialiśmy ten temat wczoraj – westchnąłem
-Niech Ci będzie, ja wychodzę , umówiłam się z Susan do Spa.
-Okey, baw się dobrze – powiedziałem i wróciłem do gabinetu.
-Przepraszam – uśmiechnąłem się – sprawy rodzinne, ale teraz jestem już cały Twój.
-Na prawdę cały? – zapytała z uśmiechem a mi zrobiło się gorąco.
-Oczywiście – powiedziałem również z uśmiechem.
Dziewczyna wstała i podeszła do mnie.
-To cudownie – szepnęła zmysłowo a ja poczułem jak przechodzi mi dreszcz.
Byłem na skraju, tak bardzo chciałem pocałować jej usta, dotykać i pieścic każdy minimetr jej ciała, aż z rozkoszy będzie krzyczała moje imię.
-Wróćmy do omawiania umowy – starałem się zabrzmieć spokojnie, jednak nie wyszło mi to najlepiej.
-Oczywiście Panie Agreste. – powiedziała stojąc tak blisko mnie, że prawie dotykała moich ust swoimi.
Mimowolnie się oblizałem myśląc jak muszą smakować jej pocałunki. Dziewczyna usiadła przy biurku, a ja usiadłem naprzeciwko niej.
-Tak więc , masz już jakieś pomysły na stroje?
-Myślałam trochę, chciałabym żeby były seksowne, ale nie wulgarne, kolorystyka to raczej połączenie czerni z różem, fioletem i czerwienią, ewentualnie sama biel. Chciałabym, żeby to były stroje i na codzien, typu spodnie, koszulki, bluzy itp. Oraz sukienki na wyjścia.
-Widzę, że wszystko masz przemyślane.
-Lubię być przygotowana na wszystko – puściła mi oczko.
Cale szczęście właśnie wtedy przyszła Nathalie.
-Dzień dobry – podała dłoń dziewczynie
-Witam Pani Nathalie – uścienęła z uśmiechem dłoń kobiety
-To na czym stanęło? – zapytała z uśmiechem moja asystentka.
-Camilla ma pomysł na całą kolekcję inspirowaną jej osobą.
-Ciekawy pomysł – powiedziała -Myślę, że to się dobrze przyjmie, jesteś teraz bardzo rozpoznawalna.
-Też tak uważam- zgodziłem się z kobietą.
-To ja przygotuje umowę, zajmie mi to jakieś pół godziny, zaczekasz?
-Oczywiście, to żaden problem. – powiedziała uprzejmie dziewczyna – Pójdę zapalić.
-Pójdę z Tobą , zaraz wracam Nathalie.
-Oczywiście.
Wyszliśmy z dziewczyną do ogrodu. Podświadomie specjalnie zaprowadziłem dziewczynę na tyły domu, tam nikt nie mógł nas zobaczyć.
-Piękny dom – powiedziała odpalając papierosa i podając mi zapalniczkę.
-Dziękuje – zaciągnąłem się i pozwoliłem żeby nikotyna wypełniła moje płuca.
-Cieszę się na naszą współpracę, to znaczy, że będziemy się widywać częściej.
-Mnie również to cieszy – wyrwało mi się
- Wszyscy mówią, że jest Pan oschły i nie miły, moim zdaniem to nie prawda.
-A jaki jestem Twoim zdaniem?- zapytałem przybierając ją do ściany
-Przystojny, seksowny oraz bardzo nieszczęśliwy. -Powiedziała delikatnie dotykając mojej twarzy – A jaka ja jestem Pana zdaniem.
-Seksowna, zmysłowa i cholernie pociągająca – podobał mi się ten flirt, pierwszy raz od dawna poczułem, że komuś się podobam.
-Pana żona to szczęsciara. – powiedziała przyciągając mnie jeszcze bliżej.
-Z moją żoną od dawna mnie nic nie łączy, jestem z nią tylko przez wzgląd na Adriena. – byłem tak blisko, że czułem zapach jej lawendowych perfum.- Lepiej wracajmy, zanim zrobię coś głupiego. – powiedziałem jednak ani na minimetr nie oddaliłem się od dziewczyny.
-Błądzić rzecz ludzka – szepnęła
Swoimi ustami zaczęła całować mnie po szyi, czułem dreszcz podniecenia.
-Masz chłopaka – spojrzałem jej w oczy
-A Pan żonę a jednak Pana do mnie ciągnie – uśmiechnęła się
Teraz było mi już wszystko jedno, chciałem tylko wziąć ją w ramiona i całować bez opamiętania.
-Tato! – usłyszałem głos Adriena
-Cholera – zaklnąłem – W ogrodzie
-Jeszcze z Tobą nie skończyłam – powiedziała dziewczyna wyrzucając niedopałek do kosza.
Dziewczyna weszła do domu mijając się w drzwiach z moim synem.
-Co Cam tu robi? – zapytał zdziwiony
-Będziemy razem pracować, za projektuje kolejce inspirowaną nią.
-Świetny pomysł. A jak przeżyłeś wczorajszy nalot?
-Nawet nie pytaj, nie da się słuchać tych idiotek.
-A mama gdzie?
-W jakimś spa.
-To wróci późno – zaśmiał się chłopak
„Na to liczę „ pomyślałem
-Ja też wychodzę, wrócę po 22.
-Dobrze, baw się dobrze i uważaj na siebie.
Kolejny rozdział ❤
Jestem ciekawa Waszych opinii ❤
Rozdziały będę watawiała tak co 2-3 dni ❤
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro