Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

15








- Logan!!!- krzyk taty rozniósł się po całym domu

W zaskoczeniu spadłam z łóżka po czym zbiegłam spadając przy okazji ze schodów.

- Co się stało?- spytałam przerażona


- Zjadłaś mój jogurt?!- krzyknął patrząc w lodówkę


- Oczywiście, że nie. Nawet go nie lubię- zaprzeczyłam


- To gdzie się podział?- spojrzał na mnie przeszywającym spojrzeniem


Odsunęłam go od lodówki i z błagającym uśmiechem wyciągnęłam jego jogurt

- No rzesz! Kurka ślepy jesteś tato?- spytałam i wróciłam do pokoju zostawiając go zdziwionego


Westchnęłam i ubrałam się w szare legginsy i niebieski cropp.

Pomalowałam usta i rzęsy a włosy spięłam w wysokiego kucyka. Szczerze mówiąc to nie rozumiem tej nazwy. Jak ją robie to czuje sie jak dupa kuca...

Mniejsza...


Zabrałam laptop do plecaka i zeszłam na dół, zjadłam płatki na zimnym mleku po czym wyszłam bez pożegnania z domu, pech chciał że rodzice mają dzisiaj wolne więc musiałam się godzić z myślą iż będą się razem wylegiwać a ja siedzieć na niewygodnym szkolnym krześle.

Wysiadając z autobusu o mało co nie zaliczyłam upadku ale jednak złapałam równowagę. Brawo ja


- Ej ty!- usłyszałam krzyk kilka metrów za mną.
Zignorowałam to bo jest dużo osób do których można krzyknąć ty- Logan kujonko!- krzyknął jeszcze raz


Stanęłam jak wryta, odwróciłam się i zetknęłam z Caleb'em.


- Coś sie stało?- spytałam

- Właściwie to nie, chce tylko powiedzieć że w następnym tygodniu nie moge przyjść na korki

- Cóż, to twoja sprawa, dla mnie to dzień wolnego.

Odwróciłam się i przeszłam kawałek gdy zostałam szarpnięta do tyłu. Poleciałam na plecy, w szoku zlustrowałam sprawce tego a po chwili ocknęłam sie


- LAPTOP- krzyknęłam i szybko sie podniosłam ściągając plecak, załamana spojrzałam na lekko wygięte w łuk urządzenie po czym desperacko próbowałam do włączyć ale wyświetlacz był w totalnej rozsypce- I co ty zrobiłeś?- łzy napłynęły do moich oczu. Wstałam, zabrałam zepsutego laptopa i pobiegłam do szkoły


*****



- Mamo, tato- rozglądnęłam się po domu, wzrokiem napotkałam ich w salonie, siedzieli obok siebie tacy przytuleni

Mama miała opartą głowę o ramie taty, które on przełożył i otoczył nim moją mame, wyglądali strasznie szczęśliwie.



- Chodź skarbie- usłyszałam głos taty


- Nie chce wam przeszkadzać- zrobiłam krok do przodu ale mama się odezwała


- Mamy dla ciebie wiadomość, lepiej tutaj usiądź z nami- czułam jak sie uśmiecha

- Okej?- powiedziałam podejrzliwie


Usiadłam na fotelu blisko nich i spojrzałam wyczekująco


- No więc..- mama zaczęła i spojrzała na tate

- Twoja mama jest w ciąży- tata oznajmił to bez najmniejszych trudności


W szoku otworzyłam szeroko oczy i usta.


- Że co?!- krzyknęłam- Jezu! To wspaniale!- rzuciłam sie na nich- Łaaa będe starszą siostrą- westchnęłam szczęśliwa

- Cieszysz sie?- mama była lekko niespokojna.

- Tak! Oczywiście że tak- zaśmiłam się-Ja też mam dla was wiadomość, nie jest to radosna wiadomość. Mój laptop został dzisiaj zniszczony

- Co?!- wykrzyknęli oboje

- Nie miałam tego pendrive'a, więc byłam zmuszona wziąć laptop do szkoły by pokazać projekt. Przewróciłam się i go zepsułam. Przepraszam, zapracuje na nowy


- Sama sie przewróciłaś?- tata spojrzał na mnie podejrzliwie

- Przy wysiadaniu z autobusu- nie wiem dlaczego kryje tego palanta, wiem że jakbym sie wygadała moje życie dobiegłoby końca

- Dobrze że zapracujesz na nowy, bo my nie mamy zamiaru wydawać pieniędzy. Możemy jedynie dać ci połowe kwoty, reszte zarobisz i dowiesz sie jak ciężko się pracuje.



- Okej, tylko... wiecie,  mam dużo nauki i mało czasu by szukać pracy, do tego korepetycje dla Caleb'a


- Znajdziemy ci prace, na połowe etatu blisko twojej szkoły. Tata będzie cie odbierał gdy będzie wracał do domu z jego pracy- mama wyjaśniła wszystko i pozwoliła mi pójść do mojego pokoju

Dobrze że nauczycielka zrozumiała moją sytuacje i pozwoliła zrobić ten projekt na szkolnym komputerze. Przedstawiłam ją jej po lekcjach,  ale wstawiła pozytywną ocenę mi i temu chłopakowi co prawie mnie pobił za ten laptop,  który był MÓJ przypominam.


******



Wieczorem po sprawdzeniu social medii dostałam wiadomość od Caleb'a.

Caleb:
Spotkajmy się jutro o 15 przed szkołą

                                    Ja:
Nie mam czasu by się z tobą spotkać. Przepraszam.

Caleb:
To go znajdziesz

Ja:
Nie sądze. Dobranoc

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro