Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

14







W szkole cały dzień minął mi dosyć spokojnie. Jako iż był wtorek, był też dzień korepetycji.


Poszłam do sali od biologii. Nie chciało mi się jechać do domu Caleb'a dlatego umówiłam się z nim na 16:00 w owej sali.



Odrobiłam swoje lekcje i wtedy do sali wkroczył chłopak z dwójką swoich przyjaciół. Leo i Amar, razem z nimi Caleb tworzył słynną trójkę, mieli co chcieli i tyle, niczym innym pochwalić się nie mogli niestety.



- Już to jest kujonka- oznajmił Leo z dość mile wyglądającym uśmiechem


- Zawsze punktualna- Caleb usiadł naprzeciw mnie

Leo zajął miejsce obok mnie a Amar obok Caleb'a


- Dlaczego wy tutaj jesteście?- spytałam patrząc to na Amar'a to na Leo.



- Chcemy posłuchać twego mądrego gadania.


- Okay- wzruszyłam ramionami


Przeszłam do lekcji z Caleb'em. O dziwo chłopak mnie słuchał, i to nie słuchał bo nic innego nie mógł robić, a słuchał bo chciał coś zrozumieć, w jego przypadku to szok i niedowierzanie. Jakiś postęp a nawet bym powiedziała że sukces.


- Koniec na dziś- powiedziałam z równo upłyniętą godziną


-Co? Umówiliśmy się na dwie godziny- powiedział zbulwersowany

- Dwie godziny, dwa dni w tygodniu. By to rozłożyć wychodzi na jeden dzień korepetycji jedna godzina Caleb. Przepraszam spieszę się- wstałam i wyszłam z klasy jak najszybciej mogłam



Wyszłam przed szkole gdzie czekał mój kuzyn. Wsiadłam do samochodu i przywitałam się



- Głodna?- spytał


- Tak. Nawet nie masz pojęcia jak mnie boli żołądek.


- Słysze to- zaśmiał się gdy zaburczało mi w brzuchu.


-Do McDonalda!- zaśmiałam sie


- Się robi głodna foko- zaśmiał się i pojechaliśmy do wcześniej wspomnianego fastfood'a


Nick kupił mi McFlurry i frytki.
Wiem strasznie zdrowe jedzenie, ale co poradzić.
Tylko to dzisiaj chciałam, a raczej miałam ochotę jeść.



Nick odwiózł mnie wieczorem do domu, przywitałam rodziców i ominęłam ich zbędnych pytań krótkim ,,muszę odrobić lekcje,,

Podłączyłam telefon do ładowania i poszłam się umyć.

Odświeżona usiadłam do biurka i otworzyłam laptopa. Zrobiłam prezentacje na geografię za mnie i za jakiegoś chłopaka z klasy,który wcale nie miał zamiaru robić tej prezentacji.

Jak zawsze ja odwale całą robotę a on zgarnie dobrą ocenę.


Gdy skończyłam zaczęłam szukać mojego pendrive, ale nigdzie go nie było. Przewróciłam cały pokój do góry nogami aż się poddałam.


Zeszłam do rodziców i stanęłam na ostatnim schodku.


- Macie jakiegoś pendrive'a na zbyciu?


- Ja nie mam.


- Ja tym bardziej- westchnęłam i wróciłam do pokoju.


Cóż, zabiorę laptopa do szkoły i z niego pokaże prezentacje..




Położyłam się do łóżka i po chwili odpłynęłam w mój piękny sen gdzie wszystko było czekoladowe

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro