Urodzinki Miko Cz. 2 🎂
Per. Miko
Yay, już za 15 minut powinni przyjść goście. Mam nadzieję że będą wszyscy. Ciekawe kto pierwszy przyjdzie... O ktoś już dzwoni do drzwi. Trochę za wcześnie ale pójdę otworzyć
- już odwieram!
*dźwięk otwierania drzwi*
- O witajcie... *myśli- och.. To oni, dobra chyba już się pogodzili. Ciesze się że przyjęli moje zaproszenie, co prawda będzie trochę nie zręcznie. Mam nadzieję że kiedyś się pogodzimy (dop. aut. XD) ale skoro przyszli to chyba jest już pomiędzy nami w porządku. Lepiej nie będę zbytnio "zarywał" do niej po ostatniej sytuacji.*
-Miko? Żyjesz?
-Co? A, tak, tak żyje! Miło mi was widzieć Angar i Melody Chan.
- Nam też jest miło. - powiedział lekko poważnie Angar. Muszę się go bać?
-Przyszliśmy trochę wcześniej bo chcieliśmy z tobą porozmawiać o tym co ostatnio zaszło. - powiedziała czerwono włosa demonica.
- O-okej to chodźcie do mojego pokoju dopuki jeszcze nikt inny nie przyszedł.
Angar wraz z Melody poszli za mną do pokoiu. Wskazałem im rękom by usiedli ze mną na łóżku. Szczerze to nie chce zbytnio o tym teraz rozmawiać, ale jak trzeba to trzeba.
- Musimy porozmawiać o tym co się ostatnio wydarzyło, wiem że to trochę późno na rozmowę o tym, ale lepiej późno niż wcale - odezwał się rudo włosy.
Odetchnołem a po chwili zaczęliśmy rozmowę.
*Time skip* *Po rozmowie*
Wszyscy goście są już w salonie. Wygląda na to że wszyscy dobrze się bawią. Cieszę się że pogodziłem się z nimi. Dostałem od nich fajne prezęty. Od Melody dostałem nowego keysa (dop. aut. Chyba tak to się pisze) oraz książkę *tytuł sobie wymyślcie*, napewno ją przeczytam. Od Angara dostałem Najnowszą Grę na PC, jeszcze w nią nigdy nie grałem ale powinna mi się spodobać. Od innych gości też nie złe prezęty dostałem. Merry dała mi fajną białą bluzę i czarne buty. Darek dał mi... Wodę? XD dobra nie wnikam. Od Alana dostałem duuużo słodyczy. Sasha dała mi jakiś notes i pamiętnik. James dał mi dżinsy. Rigi dał mi... Znaczy mi nic nie dał lecz mnie znowu ugryzł w szyję! Normalka. *Wymienia jeszcze pozostałych gości*. A Ivan dał mi...
I phona?! Dobra, tego ewidentnie się nie spodziewałem. Z drugiej strony to fajnie bo już wcześniej chciałem kupić sobie nowy telefon.
-Ejj! Gramy w butelkę! - wykrzyczał na cały dom Darek.
Chyba nie powinno być aż tak źle co nie? Nagle wszyscy zebrali się w kułko na dywanie. Ja jako gospodarz zakręciłem pierwszy. Wypadło na Dianę.
-Pytanie czy Wyzwanie? - spytałem
-Pytanie - oznajmiła blondynka
- Czy kiedyś przestaniesz się tak stroić?
-Nie
- Dobra teraz ja!
Wypadło na Ivana.
- Pytanie czy Wyzwanie?
-Niech będzie wyzwanie! - powiedział
-Pocałuj mnie!
_______________________________________
POLSAT!
Cieszycie się że w końcu kolejny rozdział? BO JA TAK. I nareście jest dłuższy niż poprzednie. Normalnie nowe osiągnięcie w tej książce! Bądźcie ze mnie dumni ludziska!
Dobra to do zobaczenia w kolejnym rozdziale, tym czasem...
Bayo ~
469 słów
@Obecnie_Niemcy1
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro