Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~13~

-to wcale nie jest to samo- oburzył się

-jak to nie? A co zrobiłeś jak dowiedziałeś się że z nim jestem? Wkurwiłeś się ale otworzyłeś przed tym kto najbardziej cię zranił... Przede mną właśnie- westchnęłam

-przestań

-taka jest prawda Min. Nie zmienisz tego- spojrzałam mu w oczy

-oj zamknij się już- warknął i wpił się namiętnie w moje usta.

Zaczęliśmy się całować. Po chwili pchnął mnie delikatnie na łóżko i zaczął zdejmować moją bluzkę.

-Yoongi my... -wyszeptałam w jego wargi

-sama chciałaś- zaśmiał się cicho i pozbył się zarówno mojej jak i swojej koszulki

-nie powiedziałam tego -jęknęłam cicho

-czyli tego nie chcesz? -spytał natychmiast się ode mnie odrywając

-nie no... Chce ale... Będe się z tym cholernie źle czuła

-uwierz mi... Ja też- westchnął i znów zaczął mnie całować

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Moja ręka powędrowała w kierunku jego spodni by za kilka chwil zsunąć je z jego bioder.

Delikatnie pociągnęłam je w dół lecz poczułam opór jaki stawiał jego twardniejący kolega.

-wreszcie przypomnę sobie tamto uczucie- zaśmiałam się cicho i nim się obejrzałam sama zostałam bez spodni

-daj. Pomogę ci- zaśmiał się i zsunął swoje spodnie

Posadził mnie i powoli zaczął rozpinać mi delikatny, koronkowy stanik.

Zagryzłam lekko wargę i zaczęłam zdejmować mu bokserki.

-jesteś niecierpliwa wiesz? -zaśmiał się przybliżając swoją twarz do mojej

-a ty czepliwy- prychnęłam cicho i gdy spostrzegłam że nie jest już taki czujny szybkim ruchem zdarłam z niego bokserki

-jak tak to tak- uśmiechnął się i ściągnął ze mnie majtki rozrywając je

- ta bielizna była cholernie droga Yoongi- warknęłam i poczułam jego usta na swoich

-kupie ci ładniejszą- prychnęł i powoli wsunął we mnie dwa palce

-lubiłam ją- wydusiłam ledwo

-przestań już- powiedział i zaczął poruszać swoimi palcami.

Jęczałam cicho. Z każdą kolejną minutą coraz bardziej przyspieszał swoje ruchy.

-jesteś tego pewna? -spytał wyjmując ze mnie palce- nie chce robić nic wbrew tobie- przekrzywił lekko głowe

-wiem Yoongi i jestem tego pewna AAALEEE... Radzę ci się pospieszyć zanim się rozmyśle- zaśmiałam się

Chłopak uśmiechnął się lekko i po chwili wszedł we mnie całą swoją długością.

Jęknęłam cicho zagryzając wargę. Złapałam go za biodra by nie mógł się poruszać. Chciałam przyzwyczaić się do jego obecności.

Po chwili póściłam go a Min zaczął się delikatnie we mnie poruszać. Za każdym razem prawie cały ze mnie wychodził by ponownie się we mnie zanurzyć.

W moim oku zakręciła się łza. Dawno nie miałam w sobie tak dużego członka...

-spokojnie kochanie... Zaraz się przyzwyczaisz i będzie już tylko przyjemnie- powiedział łagodnie i pogładził mnie po policzku

-mówisz jakby to był mój pierwszy raz... A doskonale wiesz że tak nie jest -fuknęłam i w zamian dostałam mocniejsze pchnięcie przez co łza znów wróciła na swoje poprzednie miejsce -myślałam że ma być przyjemnie...

-przepraszam... -westchnął cicho- już będzie... Obiecuje- powiedział i wpił się w moje usta

Z czasem zaczął nieznacznie przyspieszać. Jęczałam coraz głośniej. Próbowałam jakoś powstrzymać swoje jęki ale bezskutecznie.

-nie powstrzymuj się. Chce cie słyszeć- wyszeptał mi do ucha przez co przeszły mnie po całym ciele ciarki

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Czułam że jestem już blisko. Po kilku minutach poczułam przyjemne ciepło rozlewające się po moim podbrzuszu.

-Yoongi- wyjęczałam ledwo

-wiem Janggwa... Daj mi jeszcze chwilę... -powiedział i jeszcze bardziej przyspieszył

Zaczął rytmicznie uderzać w mój punkt "szczytowy". Jęczekiśmy głośno. Po chwili oboje doszliśmy.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Yoongi delikatnie opadł na moje spocone i rozgrzane ciało. Po chwili przekręcił nas tak że teraz to ja leżałam na nim. Czułam się zajebiście.

Z drugiej jednak strony miałam mętlik w głowie. Czułam się winna... Postanowiłam jednak o tym teraz nie myśleć.

-dziękuję ci Oppa'n~ -cmoknęłam go w usta

-to ja dziękuję Jagi -wpił się namiętnie w moje wargi

~*kiJana*~
Przepraszam że dzisiaj taki krótki rozdział ale po prostu nie wiem co mam jeszcze tu dopisać... Muszę coś wykąbinować i mam OGROMNE szczęście że pisze to z wyprzedzeniem 😅

kocham was kluseczki moje❤

~*wasza kiJana*~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro