~3~
-miło mi - powiedział NamJoon i uśmiechnął się szeroko
-mi również- zaśmiałam się cicho
-jestem Jin- powiedział najstarszy i podał mi ręke
-Janggwa- uścisnęłam jego dłoń
-Suga- rzucił oschle Yoongi i nawet nie spojrzał w moją stronę
-Yoongi! Zachowuj sie- skarcił go Nam
-spokojnie. Nic się nie stało- uśmiechnęłam się sztucznie.
-przepraszam cię za niego... Kolega bywa czasami "narwany" - powiedział Jin i spojrzał na Min'a z pogardą
-ale naprawdę nic się nie stało. Jestem w stanie zrozumieć jego zachowanie- zaśmiałam się
-właśnie szliśmy coś zjeść. Może pójdziesz z nami? -zapytał Joon
-bardzo chętnie
-no to chodźmy
*kilkanaście minut spaceru później*
-jesteśmy- powiedział Hobi przystając
-chodźcie już... Głodny jestem- warknął Suga i wszedł do środka
-chyba znowu mamy do pogadania -westchnął Nam i przytrzymał mi drzwi
-dzięki
-nie ma za co. Mam już to w zwyczaju- uśmiechnął się słodko i pokierował mnie do stolika.
Gdy usiadłam rozejżałam się. Było tam bardzo ładnie i schludnie. Wszystko wyglądało na dość drogie co mnie trochę krępowało.
-Wybierz sobie coś Janggwa. Ja stawiam- uśmiechnął się Hobi
-dziękuje ale nie trzeba. I tak już dużo dla mnie dzisiaj zrobiłeś...
-nalegam. Mi od mówisz? -zaśmiał się robiąc słodką minkę
-uh... No dobrze... -uśmiechnęłam się i zaczęłam przeglądać kartę.
*15 minut później*
Gdy dostaliśmy zamówienie odrazu wzięliśmy się za jedzenie (nie czuje kiedy rymuje xd). Po kilkunastu minutach każdy skończył swój posiłek. Nasza rozmowa toczyła się już luźno. Nagle poczułam na sobie przeszywający mnie na wylot wzrok Yoongiego. Spięłam się okropnie i postanowiłam się na chwilę ulotnić.
-przepraszam was na chwilke- powiedziałam i odeszłam od stołu kierując się do toalety. Przy okazji załatwiłam swoje potrzeby i postanowiłam się trochę poprawić. Nagle ktoś wszedł do łazienki i zostałam przyciśnięta do ściany. Gdy spojrzałam na osobę która mnie trzymała moje serce zaczęło walić.
-mógłbyś mnie póścić? -zapytałam niepewnie
-nie- powiedział Yoongi i złapał moje ręce nad głową również przeciskające je do ściany.
-proszę - powiedziałam trochę przestraszona
-jesteś cholernie seksowna wiesz? Gdybyś mogła to już byś pode mną jęczała- zaśmiał się i zagryzł wargę po czym odsunął się trochę.
Wykorzystałam ten moment i pobiegłam spowrotem do kabiny. Zamknęłam się w niej i gdy byłam pewna że Min'a już tam nie ma zaczęłam płakać. Po kilku minutach się trochę uspokoiłam więc poszłam zmyć to co rozmazałam. Gdy już całkiem ochłonęłam wyszłam z toalety i udałam się do stolika.
- dziękuje wam bardzo ale ja już chyba pójde... - powiedziałam spokojnie
-jak to? Dlaczego? -zapytał wyraźnie przejęty Moni
-nie czuję się najlepiej
-Janggwa poczekaj ma mnie na zewnątrz -szepnął mi na ucho Hobi
-dobrze- przytknęłam i zabrałam swoje rzeczy z krzesła - dziękuje jeszcze raz. Było naprawde bardzo miło- uśmiechnęłam sie- do zobaczenia jutro- ukłoniłam się na pożegnanie i wyszłam. Stanęłam kilka metrów od lokalu i czekałam na Hoseoka. Po chwili do mnie dołączył.
-Co się stało?
-nic. Źle się czuje i tyle
-przecież widzę. Zresztą masz wytarte podkład pod oczami i rozmazany tusz- powiedział i spojrzał na mnie z troską
-kurwa... -syknęłam cicho
-więc jak będzie? Powiesz mi sama czy mam to z ciebie wyciągnąć siłą- zaśmiał się i zaczął mnie łaskotać
-już! Przestań! Powiem!- powiedziałam śmiejąc się
-no to słucham- złapał mnie za ręce
-gdy byłam w toalecie ktoś wszedł do środka. Okazało sie że to był Suga. Przyparł mnie do ściany i powiedział że jestem seksowna i jakbym mogła to już bym pod nim jęczała...- powiedziałam i spóściłam wzrok.
- spokojnie Janggwa. Nie pozwole mu cię skrzywdzić rozumiesz?- powiedział podnosząc moją głowa tak bym patrzyła mu w oczy - przy mnie jesteś bezpieczna
- dziękuje że sie tak o mnie troszczysz
- w końcu zawróciłaś mi w głowie- powiedział i zaczął mnie całować.
Odwzajemniałam jego pocałukni które z każdą chwilą stawały sie coraz bardzirj zachłanne. Na nasze nieszczęście chłopaki też postanowili opóścić restauracje. Gdy byli już na zewnątrz Yoongi zobaczył jak całuje sie z Hoseokiem i odłączył sie od chłopaków.
-Hobi chodźmy do mnie. Nie chce sie całować na środku ulicy- zaśmisłam sie cicho
-dobrze. Dla ciebie wszystko
*10 minut później*
Weszliśmy do mojego mieszkania i ledwie zdążyłam zamknąć drzwi a Hobi już sie na mnie rzucił. Po chwili wylądowałam na łóżku a Jung wisiał nade mną i dakej mnie całował. Gdy zabrakło nam powietrza odkleiliśmy sie od siebie. Chłopak zaczął robić mi malinki. Zaczął od szyi a skończył na obojczyku. Gdy wsunął ręke pod moją sukienke i zaczął jeździć nią po moim udzie spiełam sie strasznie.
-H...Hobi- wyjąkałam cicho
-tak?- powiedział i spojrzał na mnie wyciągając ręke spod mojej sukienki
-ja nie dam rady... Nie jestem jeszcze na to gotowa... Przepraszam cie...- spojrzałam na niego- myślsłam że to już... Że to jest ten moment...Ale gdy zacząłeś mnie dotykać... Po prodsu sie przestraszyłam...- powiedziałam cicho
-spokojnie. Nie zrobie ci krzywdy... Przecież wiesz... Poczekam tyle ile będe musiał. Nie martw sie o to- uśmiechnął sie i zszedł z łóżka.
-gdzie idziesz?- zapytałam gdy wychodził z pokoju
-musze uciszyć mojego kolege-zaśmiał się -zaraz wracam- dodał i poszedł do łazienki.
Kilka minut później postaowiłam zrobić sobie herbate. Wyjęłam kubek i włożyłam do niego torebke z herbatą. Postawiłam wode i czekałam aż sie zagotuje. Gdy zalewałam torebke wodą usłyszałam pukanie do drzwi. Odstawiłam czajnik i poszłam sprawdzić kogo tam znowu niesie. Gdy otworzyłam drzwi zobaczyłam w nich ''...'' .
★POLSAT★
Przepraszam was za ten polsat ale nie mogłam sie powstrzymać. Na wasze szczęśe kolejny rozdział pojawi sie już w piątek lub sobotę. Domyślacie się kogo tam znowu niesie? Piszcie swoje propozyvje w komentarzach. Wasze odczyty i głosy naorawde dużo dają. Bardzo się ciesze że jest was już tyle. Na moim starym profilu po takim czasie miałam może 15-20 odczytów na całą książke. Fakt... Mój styl pisania się zmienił ale i tak bardzo mnie ciszy że ktokolwiek to czyta.
Do następnego miśki♥♥
♪wasza kiJana♪
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro