Zdemaskowana?
PanF: NIBY CZEMU?
To musi być jakiś dzieciak. Maksymalnie w moim wieku. Dorosły człowiek nie pisze w taki sposób.
PRB: nieważne. Zgaduj dalej. To nie to
PanF: ...
Zdecydowanie dzieciak.
PanF: co może być niebezpiecznego dla ludzi? Uzależnienie?
PRB: myśl, myśl, łącz fakty
Chyba za bardzo mu ułatwiam. Jestem w stanie mu powiedzieć?
PanF: jedyne co mi przychodzi do głowy to.....
Myślałam, że szybciej mu z tym pójdzie.
PRB: no?
PanF: morderstwo?
PRB: gratulacje, właśnie zdobyłeś pierwszą nagrodę!
PanF: jesteś uzależniona od ZABIJANIA?
PRB: tak
PanF: jakim cudem? Uzależnienie wymaga praktykowania, a nie słyszałem o nikim, kto zabija
PRB: coś wolno ci idzie kojarzenie faktów
PanF: jedyną osobą, o której słyszałem, że zabija jest
PanF: a więc to znaczy....
PanF: twój pseudonim
PRB: brawo
PanF: Prawa Ręka Boga...?
PRB: już rozumiesz dlaczego nie chciałam mówić?
PanF: zawsze myślałem, że jest dorosłym facetem, psychopatą
PanF: nie brzmisz jak psychopata
PRB: dlatego też wątpię w to, że mi pomożesz
PanF: kłamiesz. Nie możesz być Prawą Ręką Boga
PRB: mam ci to udowodnić?
Chcę mu to udowadniać? Już mu powiedziałam. Doprowadzę sprawę do końca.
PRB: jutro rano w wiadomościach powiedzą o nowej ofierze
PRB: mężczyzna, 43 lata. Polityk. John Bischel
Wyłączyłam program nie czekając na odpowiedź. Zamknęłam laptopa.
Po raz pierwszy komuś zdradziłam tożsamość Prawej Ręki Boga. Chociaż nie zna mojej oficjalnej. Więc jest na tym samym poziomie co wszyscy?
Nie wiem.
Myślałam, że będzie mi gorzej z tym, że komuś to wyjawiłam. Nie sądziłam, że w ogóle dam radę to komuś przekazać.
Może on naprawdę zdoła mi pomóc? Wątpię w to, jednak mam cichą nadzieję.
Może zdoła mnie zabić. Zostawiam tyle wskazówek, że w końcu ktoś powinien się zorientować.
Zerknęłam na zegar. Pora się myć.
Prysznic był moją ulubioną częścią dnia. Pozwalał zapomnieć o wszystkim. Zmywał bród ciała jak grzechy duszy.
Gdy wyszłam z łazienki zerknęłam na laptopa. Nie włączyłam go jednak, nie było potrzeby.
Następnego dnia nie mogłam przestać się uśmiechać. W wiadomościach podali do informacji publicznej kolejną ofiarę Prawej Ręki.
I udostępnili nagranie mojej wczorajszej rozmowy z policją. Wraz ze zdjęciami z postępowania śledczego. Czyli teraz każdy będzie miał dostęp do informacji, które zostawiam na ofiarach. Być może ktoś zdoła rozpracować mój szyfr.
Usłyszałam dźwięk powiadomienia. Zerknęłam na telefon. PanF? Aplikacja została zainstalowana też na telefonie? Spojrzałam na zegarek. Mam pół godziny do wyjścia do szkoły. Mogę z nim popisać
PanF: PRB?
PRB: a niby kto inny?
PanF: Myślałem, ze nie będziesz chciała pisać
PRB: ponoć jesteś psychologiem. Znasz mój problem. Widzisz rozwiązanie?
PanF: Z góry zakładasz, że ci wierzę
PRB: a nie jest tak? Mogę się założyć, że widziałeś dzisiejsze wiadomości
PanF: a jeśli nie słucham wiadomości?
PRB: w internecie znalazło się nagranie policji z rozmowy ze mną, a także zdjęcia ofiar, jak również mojej ostatniej. Bischela. Internet to twoja strefa działalności. Cały pęka w szwach od natłoku informacji na mój temat. Czy raczej domysłów
PanF: ...zgadza się. Czytałem o tym
PRB: czyli mi wierzysz
PanF: chyba nie mam wyjścia
PRB: iiii?
PanF: I co?
PRB: Hm, piszesz z najbardziej poszukiwanym przestępcą w kraju. W dodatku sam ci powiedział kim jest. Twoja reakcja to "i co"?
PanF: przesadzasz. Znaczy wiem, że mordujesz, przeraża mnie to, ale widzę też, że masz problem. A od tego jestem, nie? Żeby pomagać ludziom z problemami
PRB: też masz problem
PanF: co masz na myśli?
PRB: pozwól, że teraz ja będę zgadywać. Będziesz szczery?
Przez chwilę mi nie odpowiadał. Czyli myśli. Co tylko potwierdza moje domysły.
PRB: przypominam, że wczoraj to ja odpowiadałam
PanF: no dobra. Będę szczery
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro