day 4
Michael - LA, 07:46
Luke - Sydney, 02:46
ja: śpisz?
babyboy: Nie mogę zasnąć. A ty już, czy jeszcze nie śpisz?
ja: już nie śpię, nie masz czasem dzisiaj szkoły?
babyboy: Taa, przedstawiam referat z biologii :-))))
ja: ta minka jest jeszcze bardziej creepy niż normalnie
ja: dlaczego nie możesz zasnąć? piłeś mleko jak wszystkie grzeczne dzieci?
babyboy: Nie jestem dzieckiem, Michael.
babyboy: I tak, piłem. :-(
babyboy: A ty dlaczego już nie śpisz? Co może wyciągnąć bezrobotnego punk rockowca z łóżka przed ósmą rano?
ja: czekam na samolot
ja: a ty skąd wiesz która jest u mnie godzina?
ja: włączyłeś sobie dodatkowy zegar w telefonie z czasem w la?
babyboy: Może...
ja: KOCHASZ MNIE
babyboy: Wcale nie, po prostu chcę wiedzieć, o której mogę się spodziewać wiadomości od ciebie.
babyboy: Dokąd lecisz?
ja: więc czekasz na moje wiadomości? ;)
ja: londyn
babyboy: Co będziesz robił w Londynie? :-)
ja: będę szukał nowych dwunastolatków, ty mi się już znudziłeś
babyboy: O nie, muszę szukać nowego tatusia? Jak możesz mi to robić, Michael, myślałem, że mamy coś specjalnego.
ja: wow patrzcie jaki zadziorny
sassy: Tak mam na drugie imię. ;-)
ja: ha ha ha
ja: nie jednak nie
ja: ej pamiętasz swojego tweeta z wczoraj o coverze?
sassy: Masz włączone moje powiadomienia?
ja: może
ja: nie interesuj się
ja: ale myślę że powinieneś to zrobić, michaelowi na pewno by się spodobało ;)
sassy: Michaelowi, czy tobie?
ja: a co za różnica? przecież michael clifford to ja :D
sassy: Tak, tak. Wiem. Może zrobię. :-)
ja: okej mam samolot, ty powinieneś się przespać przed referatem. na pewno dobrze ci pójdzie
sassy: Dzięki, Michael. Napisz do mnie, kiedy już dolecisz, okej?
ja: aww lukey się martwi?
sassy: Nie przeginaj, stary.
ja: nie odpowiedziałeś mi wcześniej na pytanie
ja: czekasz na moje wiadomości?
ja: przecież nawet nie chciałeś ze mną pisać
...
sassy: Chyba po prostu potrzebuję przyjaciela, wiesz?
√
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro