Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

day 254

Darien - 22:03

"cashton vs. muke"

michael: jutro dzień wolny, więc skoro cashton już wyznał sobie dozgonną miłość, to idziemy się dzisiaj spić?

lulu: michael, czy uważasz, że jestem gruby?

calum: zdecydowanie idziemy się spić

lulu: biorę to za "tak" :-//

michael: luke.....

ashton: żadnego picia, menadżer zabronił

michael: luke, jesteś śliczny jak zawsze

michael: ashton, czego oczy nie widzą tego bla bla

lulu: wiecie, jak w szkole czytałem harry'ego pottera to zawsze identyfikowałem się z harrym, ale jak tak teraz o tym myślę, to chyba jestem bardziej jak płacząca marta

michael: aww, luke nie jesteś płaczącą martą

michael: ty jesteś jak malfoy

calum: dawno nigdzie nie wychodziliśmy

ashton: ta, bo wasze wychodzenie nie kończy się najlepiej. możemy poprosić moretę, żeby potwierdził :/

lulu: w ogóle to dzisiaj jechałem z calumem samochodem i taki gość w lamborghini jechał obok nas. nie wyprzedzał, ani nic, tylko jechał obok i ciągle się patrzył

michael: a prowadziłeś ty czy calum? bo jeśli calum, to możliwe, że to był jakiś glina i szukał hooda za potrącenie którejś ze staruszek

ashton: calum przyspiesza, kiedy widzi na pasach starsze panie, ale zwalnia, kiedy widzi psa w parku oddalonym od ulicy o jakieś 20 metrów

calum: czuję się jak na rodzinnych zjazdach, kiedy mama nudzi, żebym wyszedł z pokoju i się uspołeczniał, a potem rozmawiają o mnie tak, jakby mnie tam nie było

lulu: mogłem się zatrzymać, może znalazłbym sponsora :-//

michael: nie wystarczam ci? kupiłem ci wczoraj frytki w mcdonaldzie, córo babilońska

lulu: przepraszam bardzo, ale nowe ubrania z kolekcji kany'ego westa same się nie kupią

lulu: zapamiętałem tablice rejestracyjne, więc jest ok

calum: "spotted autostrada: szukam gościa z lamborghini, żeby został moim sugar daddy"

michael: :-///

ashton: w sumie jak tak czytam waszą rozmowę, to sobie myślę, że przydałby mi się drink

ashton: albo dwadzieścia

calum: no i ustalone, za pięć minut przed hotelem?

lulu: ja nie idę

michael: bo niby dlaczego? lakier na paznokciach nie wysechł? możemy poczekać

lulu: CZY TY SIĘ ZE MNIE NABIJASZ CLIFFORD? CHCESZ SIĘ BIĆ?

michael: NO CHODŹ PANIENKO

lulu: nie, bo lakier nie wysechł :-/

lulu: a tak poważnie, to nie mam ochoty, ale wy sobie idźcie

calum: michael, załatw to

ashton: nie mów mu jak żyć

calum: kiedy pytałem cię o zdanie?

ashton: #calummaokresalert

calum: miałeś im nie mówić, boże ashton ;/

lulu opuścił(a) rozmowę

ashton: wszystko z nim okej, mike?

michael: nie wiem

michael opuścił(a) rozmowę

calum: czy mój ship tonie

ashton: przecież oni są już po ślubie

calum: myślisz, że upijesz się dzisiaj wystarczająco, żeby zrobić dla mnie lap dance?

ashton: nie ma na świecie wystarczającej ilości alkoholu, która by mnie do tego zmusiła

calum: ech, warto było spróbować

[ • ]

ja: hej, wszystko w porządku? gdzie jesteś?

luke clifford: w naszym pokoju i tak, jest okej

luke clifford: naprawdę, idź z calumem i ashtonem, a ja się prześpię

ja: przecież mogę z tobą zostać, jeśli źle się czujesz

luke clifford: mówię, że jest dobrze

luke clifford: jestem tylko zmęczony

luke clifford: miałeś tak w dzieciństwie, że grałeś z kimś w mario kart i myślałeś, że wygrywasz, ale tak naprawdę patrzyłeś nie na ten ekran i ciągle wpadałeś w ściany?

luke clifford: tak się czuję

luke clifford: poza tym muszę dokończyć prezentację na chemię, w czym mi raczej nie pomożesz

ja: mogę donosić ci kawę i jedzenie :-(

luke clifford: idź z nimi, jak pobędę sam to wszystko mi przejdzie, wyśpię się i rano będę jak nowy

ja: to źle, że się martwię?

luke clifford: kocham cię

luke clifford: wszystko jest w porządku

luke clifford: gdyby było inaczej, to bym ci powiedział

ja: naprawdę chcesz być sam, czy nie chcesz być ze mną?

ja: wolisz, żeby został calum, albo ashton? na pewno się zgodzą

luke clifford: michael, na litość boską, o co ci znowu chodzi?

ja: jak jesteś na mnie zły, czy coś to powiedz, bo nie chcę żebyś zostawał sam ok

luke clifford: jesteś idiotą

luke clifford: a ja nie mam pięciu lat i dam sobie radę

ja: nie chcę się z tobą kłócić

luke clifford: więc się nie kłóć

ja: dobra, jak chcesz.

luke clifford: miłej zabawy

ja: będzie bajecznie

luke clifford: nie złość się na mnie

luke clifford: michael

luke clifford: hej

luke clifford: kurwa


cześć dzieciaczki !!

na początku od razu chciałam powiedzieć, że nie mogę pisać historii, które mają tak dużo części, bo potem zapominam co było na początku i mogę coś mieszać w dalszych rozdziałach. jeśli to zauważacie, to przepraszam. ja sobie ewentualnie o tym przypomnę i poprawię, albo jak już skończę prank text i kiedyś tam będę edytowała, to pozmieniam te rzeczy, a na razie po prostu za nie przepraszam.

chyba już dawno nie narzekałam na to, jak słabe tu są rozdziały ostatnio, więc... są słabe, lol

w ogóle to ostatnio pisało do mnie kilka osób i pytało, czy to jest historia z fem!lukiem i nie ??? gdyby taka była, to zaznaczyłabym to już na samym początku. to, że luke nie zachowuje się jak typowy facet, który nie robi nic poza oglądaniem meczy/klęciem/podkreślaniem swojej męskości, nie znaczy, że zachowuje się "zbyt kobieco" ??? maluje paznokcie, używa eyelinera, ale to nie znaczy, że chce być/czuje się kobietą, okej? ja nie uznaję czegoś takiego jak "zbyt kobiece" albo "zbyt męskie", także nie. to nie jest historia z fem!lukiem. dziękuję.

teraz mam dwa ogłoszenia parafialne:
1. jeśli znacie kogoś, kto sprzedaje dwa bilety na twenty one pilots, to napiszcie do mnie. byłabym wdzięczna.

2. za niedługo w mojej książce "drama queen" pojawi się taki mały wywiad (??); w sensie chciałabym zadać wam kilka pytań, dotyczących ff, także jeśli możecie, to odpowiedzcie mi, kiedy już to opublikuję.

na pewno chciałam napisać o czymś jeszcze, ale znowu zapomniałam. :-///

w każdym razie, opowiadajcie co u was. jak szkoła/życie? jak z ocenami? chociaż w sumie możemy to olać, lepiej opowiedzcie jak samopoczucie? co ciekawego ostatnio zrobiliście? i jak tam wasze zwierzaki?

mam nadzieję, że jest nie najgorzej, bo przecież jakoś musimy dać sobie radę, prawda?
pijcie dużo wody, dbajcie o siebie !! podlewajcie roślinki i pamiętajcie, że nieważne co mówią inni - jesteście cudowni.

kc kc, na razie !!

<"/ & c"]

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro