Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

day 236

Los Angeles

drama queen: chcę być ładny :-(

ja: miałeś pisać wypracowanie o ewolucji

ja: idioto

drama queen: piszę i dlaczego ewolucja z niektórych zrobiła ślicznych ludzi, a ja wyglądam jak ziemniak w ubraniu? to nie fair, zasługuję na to, żeby wyglądać jak... 

drama queen: jak frytka, a nie ziemniak

ja: jeśli to w czymś pomoże, to bardziej przypominasz frytkę niż ziemniaka

drama queen: MICHAEL

ja: NO CO? nie wiem jak z tobą postępować kiedy odzywa się ta kobieca część twojej natury

ja: może właśnie dlatego jestem gejem

drama queen: nienawidzę cię

ja: odkąd marie wyjechała jesteś nieznośny 

drama queen: więc zróbmy sobie własne dziecko i będzie po sprawie

ja: "zróbmy sobie" a ty myślisz, że jak to działa? ty po prostu powiesz "zróbmy sobie" i dziecko magicznie pojawi się pod naszymi drzwiami?

drama queen: może jak zamówimy przez fedex to przyjdzie szybciej

ja: luke... 

drama queen: czekaj

ja: o nie

drama queen: niE ODMÓWIŁEŚ MI

ja: co?

drama queen: nie powiedziałeś, że nie zrobimy sobie dziecka

ja: okej, w porządku. nie powiedziałem tego. ale to nie znaczy, że chcę mieć dziecko

drama queen: jak... w ogóle nie chcesz? nigdy w życiu?

ja: luke, masz 17 lat. ty też NIE chcesz dziecka

drama queen: teraz nie chcę, ale kiedyś chciałbym mieć

ja: większość osób kiedyś chciałaby mieć

drama queen: ale ty nie

ja: to trochę skomplikowane

drama queen: zawsze tak mówisz kiedy nie chce ci się czegoś tłumaczyć

ja: a ty zawsze jesteś uciążliwy

drama queen: przepraszam bardzo, ale wiedziałeś co brałeś :-/

ja: uprzedmiotawiasz się, feministko

drama queen: feministo* i wiem i nienawidzę siebie za to ale czasem trzeba

drama queen: więc?

ja: okej. sam chciałeś. załóżmy (czysto teoretycznie), że kiedyś ty i ja mielibyśmy dziecko. dwaj sławni muzycy, z których jeden miał problemy z alkoholem i nienawidzeniem siebie, a drugi miał depresję i prawdopodobnie wciąż musi brać leki. pomijając fakt, że oboje jesteśmy kolesiami, co już zafundowałoby dzieciakowi piekło, to jak myślisz - jaki dom dalibyśmy temu teoretycznemu dziecku? 

ja: nie chcę mieć dziecka, bo wiem, że nie byłbym dobrym ojcem

drama queen: dlaczego nie powiedziałeś mi tego kiedy ostatnio rozmawialiśmy o dziecku?

ja: nie sądziłem, że mówisz poważnie. jesteś za młody na coś takiego

ja: jesteś zły?

drama queen: uch, nie. chyba masz rację. zgaduję, że po prostu nie pomyślałem o tym w ten sposób

ja: słuchaj, nie mówię, że nie biorę pod uwagę takiej ewentualności. może za parę lat coś się zmieni. może my się zmienimy. ale najpierw chciałbym z tobą zamieszkać i po prostu zobaczyć czy to wszystko wypali

drama queen: tak, jasne. przepraszam, że zacząłem ten temat

ja: kocham cię, wiesz o tym?

drama queen: pierwsze słyszę

ja: frajer

ja: masz ochotę gdzieś wyjść? moglibyśmy pójść do wesołego miasteczka, albo na jutrzejszy festiwal muzyczny. w końcu mamy wolny dzień, nie musimy być w studiu. chciałbym cię gdzieś zabrać i potraktować jak księżniczkę

drama queen: jak królową, plebsie. będzie ktoś ciekawy na festiwalu?

ja: być może, a być może nie ma tam być pewien zespół...

drama queen: jeśli mówisz o hey violet to to dla mnie żadna rozrywka, a tym bardziej nie nowość. widuję ich zdecydowanie częściej niżbym chciał. jeszcze chwila i rena wypłynie z naszej muszli klozetowej popychana przez moretę

drama queen: wiedziałeś, że rena zablokowała mnie na twitterze? już nie tylko casey jest w tobie zakochany

ja: skończyłeś, królowo dramatu?

drama queen: na razie

ja: więc nie, nie chodziło mi o hey violet. chodziło mi o the 1975 ale jesteś dupkiem więc nigdzie nie idziesz, zabiorę renę i casey'a, zaraz po tym jak pomogę im przecisnąć się przez naszą toaletę

ja: prawie jak w hobbicie

drama queen: oMOJDA BOŻE ZOBACZE MATTY'EGO GDZIE MOJEOBCASY MUSZĘ WYGLĄDAĆ PIĘKNIE

ja: masz dwa metry, po co ci obcasy? chcesz przebiec po sercach niewinnych zakochanych w mattym dziewczynek, żeby mieć go dla siebie?

drama queen: za karę obcasy będą dłuższe niż twój penis i będę się z ciebie śmiał przez cały dzień

ja: nawet nie wiem jak to skomentować, więc po prostu spytam jak chcesz poderwać matty'ego? nie umiesz flirtować, a z tego co wiem on jest hetero

drama queen: będę się na niego gapił dopóki mnie nie poślubi

ja: o tak, na mnie też to podziałało

ja: mogę ci zadać pytanie?

drama queen: tak, moje szpilki będą pasowały do twojej koszuli. czarny pasuje do wszystkiego.

ja: czy ty poważnie kupiłeś buty na obcasach? bo jeśli tak, to kocham cię trochę bardziej niż minutę wcześniej

drama queen: mógłbym kupić, ale raz próbowałem chodzić w butach mamy i złamałem jej obcas, a później zwaliłem to na tatę i myślałem, że się rozwiodą. byłbym jak wulkan, a oni byliby płytami tektonicznymi, rozdzielonymi przez mój wybuch

ja: nienawidzę twoich nerdowskich żartów, luke. 

drama queen: kochasz je. i dlaczego kochałbyś mnie bardziej, gdybym kupił buty na obcasach?

ja: sam nie wiem, po prostu cholernie podoba mi się to, że masz gdzieś płciowe stereotypy i nie uważasz, że ubranie obcasów zmniejszyłoby twoją "męską dumę". jesteś niesamowity pod tym względem i chyba dlatego tak cię kocham

drama queen: AWW WEŹMY ŚLUB

ja: skoro już jesteśmy przy tym temacie, to wracam do mojego pytania

ja: zostawiłbyś mnie dla matty'ego?

drama queen: czy ty jesteś chory psychicznie? 

drama queen: michael, nie zostawiłbym cię nawet gdyby matthew healy zadedykował mi the sound i oświadczył się podczas koncertu na madison square garden z reflektorem świecącym prosto na mnie stojącego wśród tłumu

ja: dokładnie sobie to zaplanowałeś, co?

drama queen: może............

drama queen: ale to nie ma znaczenia, bo nawet jego nie kocham tak bardzo jak ciebie, idioto

ja: może zejdź na dół i mi to udowodnij  ( ͡° ͜ʖ ͡°)

drama queen: naprawdę zepsułeś moje romantyczne przemówienie tylko dlatego, że chcesz, żebym ci obciągnął?

ja: ty to powiedziałeś :D

drama queen: cofam wszystko, biorę ślub z mattym

ja: UGH

drama queen: i think i've lost my phone so won't you call it up for me

ja: nienawidzę cię

drama queen: kc


cześć dzieciaczki
nie znudziłam wam się jeszcze?

ostatnio jakoś gorzej mi idzie to pisanie, a pasowałoby w końcu dodać coś na art i skończyć chociaż jedno z opowiadań, które zaczęłam, haha. poza tym muszę nadrobić czytanie waszych historii i obiecuję, że zajrzę też na wszystko, co wysyłaliście mi w wiadomościach. po prostu teraz nie bardzo mam czas, ale postaram się jak najszybciej to nadrobić.

anyway, co tam u was, hm? już koniec pierwszego miesiąca wakacji, a ja nie zrobiłam kompletnie nic z tego, co planowałam i ogólnie marnowałam czas i jest mi tak źle, że został tylko miesiąc i znów szkoła. jak wam minęły te wolne dni? co ciekawego robiliście/robicie i co jeszcze macie w planach? i jak się czujecie? mam nadzieję, że wszystko u was w porządku, a jeśli macie jakiś trudniejszy okres, to mam nadzieję, że wkrótce się poprawi, bo na to zasługujecie.

pamiętajcie, żeby pić dużo wody, podlewać roślinki i opiekować się waszymi zwierzętami. to na pewno chociaż trochę poprawi wam humor. kocham was bardzo, wiecie?

kończę, zanim was zanudzę

na razie !!
<"/ & c"]

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro