Berlin - 08:30

'muketerwencja'

cal pal: z tej strony kapitan shipu muke, co się stało?

ash: POWAŻNIE pytasz co się stało?

cal pal: o móJ BOŻE WIĘC TO SIĘ NAPRAWDĘ DZIAŁO MYŚLAŁEM ŻE TO KOSZMAR

cal pal: MOI RODZICE PRAWIE SIĘ POBILI A JA NADAL MAM CHOLERNEGO KACA I NIC NIE PAMIĘTAM?¿

ash: nie nazywaj michaela i luke'a twoimi rodzicami, to ohydne.

cal pal: jak ty nic nie rozumiesz, ashy

cal pal: całe szczęście, że jesteś uroczy

cal pal: alE MUKE CO Z MUKIEM

ash: nie wiem, myślisz, że dlaczego nazwałem konwersację muketerwencja?! stresujesz mnie!

cal pal: aww, potrzebujesz rozluźnienia, skarbie?

ash: może później, teraz chciałbym wiedzieć gdzie jest michael. znowu wyszedł.

ash dodał luke do rozmowy

ash: gdzie twój przyszły mąż?

luke: przyszły były, chyba zerwaliśmy

luke: a jak tam cashton?

cal pal: jaK TOZERWALIŚCJECK WYPLUJ TO

ash: jak poważne to jest? hood, przestań podnosić czcionkę.

luke: i już widzę czemu moja mama jest ashton girl ech

luke: mike powiedział, że ma dość udawania i nie chce takiego związku. odebrałem to jako zerwanie ale co ja tam wiem

cal pal: zaraz będę płakał

luke: wiem co ci pomoże

luke: szeptaj do siebie "beep boop"

cal pal: OMG TO POMAGA

ash: luke, jak ty się czujesz?

luke: spróbuj powiedzieć niskim głosem "boopedeeboop"

ash: on zaraz umrze ze śmiechu, dość

ash: wiesz gdzie jest michael?

luke: w zasadzie to nie, wyszedł zaraz po naszej kłótni

luke: i szczerze mówiąc nie bardzo mnie obchodzi gdzie jest.

[ • ]

@Luke5SOS
calumowi #2 podoba się w berlinie :-D

@Calum5SOS
@Luke5SOS naszE MAŁE DZIECKO

@Ashton5SOS
Calum, znowu krzyczysz.

√

cześć dzieciaczki
#mukecancelled
przepraszam, że ten rozdział jest taki krótki i cały na nie, ale nie mam za bardzo czasu, a nie chciałam tego kompletnie zaniedbywać.

do końca zostało jeszcze około 25 części, ale wydaje mi się, że to wciąż za dużo, więc może skrócę.

a teraz najważniejsza część notki: czas dla was! więc opowiedzcie mi o wszystkim, o czym chcecie mi opowiedzieć, albo zadawajcie mi pytania jeśli jakieś do mnie macie. mam wrażenie, że ostatnio mało wam odpisuję na komentarze, ale nie zawsze z wszystkim wyrabiam, a naprawdę chciałabym mieć z wami ten kontakt.

więc co tam słychać? ja widziałam dzisiaj w drodze do szkoły trzy małe kaczuszki z mamą i zgadnijcie kto spóźnił się do szkoły, płacząc nad tym jak urocze były? to ja, nadal bardzo punk rockowa! zawsze was pytam czy widzieliście jakieś zwierzątka, ale może macie własne? powiedzcie mi o nich!

mam nadzieję, że jakoś się trzymacie i wszystko powoli wychodzi dla was na prostą. a jeśli jeszcze nie, to czekamy razem, bo jestem tu dla was, gdybyście chcieli się wygadać. kocham was bardzo i życzę wszystkiego co najlepsze na tym świecie. pamiętajcie o swoich roślinkach i jeśli już nic nie pomaga to motywujcie się tym, że te roślinki was potrzebują. i ja też.

kc kc
na razie !!
<"/ & c"|