Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

day 216

Herning - 12:54

ja: luke przepraszam

ja: obiecuję, że więcej cię z nimi nie zostawię

ja: wyjdź z łazienki

ja: albo chociaż mi odpisz

ja: lulu

lil bitch: to ja przepraszam.

lil bitch: że nie jestem jak ty, calum i ashton. że nie umiem zachowywać się "na luzie" przy fanach. że denerwuję się, kiedy jest ich dużo i czasem potrzebuję potrzymać cię za rękę, żeby nie zemdleć, kiedy niemal przewracają barierki. że czasami za długo z nimi stoję i rozmawiam o tobie, znów stając się jednym z nich. że nie stosuję się do rozkazów modestu, bo chciałbym móc pokazywać światu, że jestem z najcudowniejszym człowiekiem pod słońcem. że przeze mnie się denerwujesz. 

lil bitch: przepraszam, że nie jestem johnnym.

ja: nigdy, nigdy, przenigdy więcej tego nie powtarzaj, rozumiesz?

ja: jesteś idealny i wiem, że mówi się że nikt nie jest idealny i bla bla bla, ale ty jesteś. nie jestem żadnym poetą i rzadko ci to mówię, ale nie ma w tobie niczego, co chciałbym zmienić. no, może z wyjątkiem tego ile czasu spędzasz nad swoimi włosami. zawsze chciałem umawiać się z fanem i spełniłeś moje marzenie, a teraz sam nim jesteś. jasne, często krzyczysz mi prosto w twarz, kiedy zmienię kolor włosów, albo pomaluję oczy eyelinerem, kradniesz moje koszulki, robisz mi zdjęcia kiedy śpię i wysyłasz je fanom, uciekasz z prób, żeby porozmawiać z nimi o tym jak gorąco wyglądam w koszulach w kratkę i robisz mnóstwo innych irytujących rzeczy, ale mnie kochasz. kochałeś mnie jeszcze zanim zdawałem sobie sprawę z twojego istnienia i wtedy była to miłość fanowska, ale teraz mimo tego, że wciąż zachowujesz się jak fan, to wiem, że kochasz mnie tak, jak kocha się kogoś z kim chce się iść przez życie i ta świadomość mi wystarcza. 

ja: przepraszam, że często jestem dla ciebie dupkiem przez modest, ale sam nie jestem zbyt dobry w ukrywaniu związku i po prostu nie chcę, żeby to wszystko odbijało się na tobie. 

ja: kocham cię tak strasznie strasznie mocno

my love: jeśli chciałeś doprowadzić mnie do płaczu to brawo

my love: boże czemu ja tak często płaczę

my love: robię screena twojej wiadomości i wydrukuję sobie to boże kocham cię najmocniej na świecie. poradzimy sobie z tym jakoś, prawda? modest w końcu da nam spokój, a teraz wszystko będzie dobrze, okej?

ja: oczywiście, że tak. bo jak nie my, to kto?

my love: bo jaK NIE MY TO NIKT TEGO LEPIEJ NIE ZROBI TU

ja: o nie, dość. wyjdź już do mnie, chcę się przytulać. 

my love: nieprawda, chcesz żebym ci obciągnął.

ja: a było tak uroczo, nienawidzę cię

my love: kochasz mnie

ja: i masz szczęście, inaczej właśnie spłukiwałbym twoją głowę w sedesie

my love: perwersyjnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

ja: blokuję twój numer

my love: kckc

 √ 

cześć dzieciaczki

ten rozdział miał być bardziej poważny, ale wyszło jak zawsze. przepraszam za moje """poczucie humoru"""". w ogóle to tak sobie myślałam i nie wiem czy uda mi się napisać jeszcze ponad 100 części, tak jak planowałam, więc możliwe, że w którymś momencie ich trasy po prostu przeskoczę do końca. 

chciałam wam powiedzieć coś ważnego i znowu zapomniałam. nienawidzę tego jak mój mózg funkcjonuje w nocy ok, może sobie przypomnę i pod następną częścią to napiszę. a na razie powiem wam, że nienawidzę pisać na komputerze fndsfndsnlsd

a teraz opowiadajcie jak wam minęła sobota? jak się dzisiaj czujecie? co miłego wam się przytrafiło? co ciekawego robiliście/widzieliście/usłyszeliście? jak tam wam życie mija? dobrze? to cudownie!! źle? nie przejmujcie się, misie, bo od teraz może już być tylko lepiej!! 

pijcie dużo wody i dajcie też pić swoim roślinkom (tak, będę to cały czas powtarzała, bo nawadnianie organizmu jest bardzo ważne + poprawia samopoczucie i dzięki temu kwitniecie jak śliczne kwiaty), dużo się śmiejcie i doceniajcie samych siebie, bo bez was nie miałabym co tutaj robić. 

miłego dnia/nocy/życia

kc kc, na razie !!

<"/ & c"|

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro