day 214
Hamburg - 22:50
'gay club'
michael: może zapakuję go do walizki?
calum: ashton ma większą
ashy: Poważnie o tym rozmawiacie?
ashy: Jeśli już, to Luke i tak nie wejdzie do mojej walizki.
michael: on nie jest aż taki duży na jakiego wygląda, umie się kulić jak taki mały kot :((
lulu: ej, wiecie nad czym się zastanawiałem?
michael: boże luke nie wiem dlaczego spongebob mógł rozpalić ogień pod wodą, okej?¿
lulu: nie chodzi mi o to :-//
lulu: poza tym nie mam zamiaru się chować w walizce. jeśli modest chce, to niech załatwią mi osobny autokar.
ashy: Nie kuś ich.
calum: nad czym się zastanawiałeś?
lulu: jeśli ktoś się rodzi głuchy, to w jakim języku myśli?
...
ashy: O BOŻE.
michael: luke, mówiłem ci, że ziółka ashtona to nie meliska. miałeś ich nie brać
calum: to mi teraz nie da spokoju ok
lulu: :-(
ashy: NIE BIORĘ NARKOTYKÓW
michael: ....czy to marihuana?¿
ashy opuścił konwersację
calum: hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahah
[ • ]
ja: śpisz?
lil fairy: nie, a ty?
lil fairy: woah czekaj, nie było pytania o trzeciej nad ranem mój mózg źle funkcjonuje
ja: głupek
ja: luke, boję się
lil fairy: czego, miklee? ciemności? potwora spod łóżka? nie masz już pięciu lat a pod tym łóżkiem nic by ci się nie zmieściło
ja: nie chce mi się, ale przysięgam, że wstanę i uduszę cię poduszką
lil bitch: kc do księżyca i z powrotem
ja: boję się, że mnie zostawisz
...
lil bitch: dlaczego w ogóle myślisz o czymś takim, michael?
ja: bo zasługujesz na kogoś lepszego
[wiadomość skasowana]
ja: sam nie wiem. boję się, że nie wytrzymasz presji ze strony modestu. boję się, że będziesz wolał ze mną zerwać, jeśli do wyboru będziesz miał pozostanie w zespole
lil bitch: wow, okej. trochę zabolało.
ja: boże, jestem w tym beznadziejny. wiesz o co mi chodzi. kto jak kto, ale ty wiesz.
lil bitch: mogę milion razy powtarzać ci, że cię kocham, a ty i tak uważasz, że nie jestem wystarczająco silny, żeby walczyć o nasz związek.
ja: to nie tak. ja wiem, że jesteś silny, ale wiem też co modest robi z ludźmi
ja: płaczesz?
lil bitch: pieprz się
lil bitch: jesteś jedynym powodem, dzięki któremu w ogóle jestem w tym zespole i uważasz, że właśnie w taki sposób odpłaciłbym ci się za to, co dla mnie zrobiłeś?
lil bitch: sto razy bez mrugnięcia okiem odszedłbym z 5sos, żeby być z tobą
lil bitch: zawsze wybierałbym ciebie
...
ja: nie zasługuję na to
√
cześć dzieciaczki
zazwyczaj jak czytam takie opowiadania w formie wiadomości, to początkowe rozdziały nie są zbyt ciekawe, ale potem robi się coraz lepiej. tu jest odwrotnie i ostatnio w ogóle jakoś nic mi się nie chce pisać. za dużo rozpoczętych historii, za mało chęci do życia. ech, uliczni raperzy nie mają łatwo #eminem2.0
no ale co tam, głowy do góry.
jak tam egzaminy, gimnazjaliści? moja młodsza siostra pisała próbne i mówiła, że takie nie za łatwe, przynajmniej z historii, ale jak tam te normalne? poradziliście sobie, prawda? jestem pewna, że nawet jeśli myślicie, że to zawaliliście, to nie poszło wam źle. trzymam kciuki, żeby wyniki były jak najlepsze!!
ja sobie zrobiłam wolne od szkoły i w usprawiedliwieniu mam zamiar napisać "czułam się i wyglądałam jak gówno, więc nie mogłam przyjść"
myślę, że wychowawczyni będzie zachwycona
opowiadajcie jak wam minął dzień? jeszcze tylko cztery do weekendu, woo!! trzymacie się? pijecie wodę? podlewacie roślinki? karmicie zwierzęta? mówicie sobie chociaż raz dziennie, że jesteście najlepsi? jeśli nie, to ja wam to mówię, bo jesteście i wyglądacie ślicznie i was kocham
w ogóle to chciałam was spytać o waszych internetowych przyjaciół. czasami wspominacie o nich w komentarzach i ja się wtedy tak cieszę, a jednocześnie robi mi się smutno. ja nie mam kogoś takiego, bo nikt ze mną długo nie wytrzymuje, ale jestem ciekawa jak to jest u was. daleko od siebie mieszkacie? spotkaliście się już kiedyś? niektórzy piszą, że spotykają się pierwszy raz od trzech lat znajomości i to jest takie urocze okej zazdroszczę wam. opowiedzcie mi o swoich ibf
jeszcze na koniec dodam, że dzisiaj jest dzień caluma, więc zalewajcie go miłością w hashtagu #internationalcalumday bo ta mała kulka słońca na to zasługuje
kc kc
na razie !!
<"/ & c"|
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro