day 208
Antwerp - 10:22
@pussyjacks
5sos nie mają żadnego talentu, lol
@Luke5SOS
@pussyjacks zjadłem trzy taco w trzy minuty
@Michael5SOS
@Luke5SOS @pussyjacks honor zespołu uratowany, liderze 👏
[ • ]
'dora poznaje świat'
dora: pamiętacie to zdjęcie, na którym jest harry styles i dziewczynka ubrana jak dora z bajki?
dora: chcę jej mapę, ja też chcę znaleźć harry'ego
michael: luke wtf, gdzie ty mi z łóżka zniknąłeś?
dora: jestem w łazience, ok jeszcze nie uciekłem z pokojówką
calum: *pokojówkiem
calum: pokojowym???
ashy: Zawsze jesteś w łazience, kiedy do nas piszesz. To nie higieniczne, jak... jedną ręką trzymasz telefon, a drugą swojego... no wiesz?
michael: fiuta, penisa, członka, fallusa, interes, pałę, pindel, wacka, zaganiacza, trzonka, pisiona, kapucyna
michael: masz prawie 22 lata, mów jak człowiek
calum: sprawdziłeś właśnie słownik synonimów?
luke: PINDEL
ashy: WTF PISION
michael: luke umie powiedzieć "penis" w dwunastu językach
ashy: To się nazywa talent, Michael, musisz być dumny ze swojego chłopaka.
michael: jak cholera
dora: na górze róże
dora: na dole wacki
calum: o nie
dora: kto nie ma wacka?
dora: ashton irwin
dora: ech straciłem wenę w połowie, ale szło to w dobrym kierunku
michael: to nawet nie było dobre a zawyłem, za dużo miłości
ashy: Czekaj, zapomniałem się zaśmiać.
ashy: #lashtoncancelled
calum: HA!
dora: no nie :-(
'cashton team'
calum: od razu lepiej
frajer: nie zmieniaj nazwy, dupku, tylko ja mogę :-(
frajer: w ogóle to słuchałem ostatnio money i doszedłem do wniosku, że to jest taka piosenka o oferowaniu się do bycia sugar daddy
frajer: wiecie... take my money i w ogóle
frajer: to czyim pomysłem był tekst? potrzebuję pieniędzy i szukam sponsora
michael: myślę, że możemy oficjalnie ogłosić, że luke przenigdy nie będzie pisał z nami tekstów.
frajer: cóż, skoro nie chcecie żeby sprzedaż albumów wzrosła.....
michael: przysięgam, że wejdę do tej łazienki i spuszczę twoją głowę w toalecie
calum: ash, proszę, nigdy nie zamieniajmy się w nich
ashy: Ja nie wiem jakim cudem oni są razem i co się dzieje za zamkniętymi drzwiami, ale... Podziękuję, lol.
michael: bdsm się dzieje
frajer: czerwony pokój jak u grey'a
frajer: mam bieliznę z napisem "daj mi klapsa" ( ͡° ͜ʖ ͡° )
calum: za duŻO INFORMACJI KOD CZERWONY EO
michael: sami chcieliście wiedzieć ¯\_(ツ)_/¯
ashy: Nie, Mike, wcale nie. Zaraz będę płakał, bo wyobrażam sobie co robisz z biednym Lukiem. On jest tylko małym, białym chłopcem, próbującym przetrwać w okrutnym świecie. Nie wolno go krzywdzić. :')
calum: krzyknąłem
frajer: ......co
michael: luke dostałeś wiadomość od nauczyciela biologii
ashy: Czemu sprawdzasz mu pocztę? To już TEN poziom związku? Powinien nastąpić jakieś pięć lat po ślubie.
michael: my jesteśmy 28
ashy: Ty masz 20......
michael: wiek to tylko liczba
luke: CO NAPISAŁ HALO HALO
michael: "Panie Hemmings, referat został napisany bardzo dobrze, ale niestety nie mogę go zaliczyć, gdyż za każdym razem, kiedy wspominał pan gatunek homo erectus, dodawał pan w nawiasie "lmao". Miłego dnia."
calum: O ZAWYŁEM
ashy: hahahahahahahahahahahahahahhahahahahahahaha to już nie jest karuzela śmiechu, to cały lunapark.
luke: czekaj, co?
luke: MICHAEL KURWA ILE TY MASZ LAT
luke: WIEDZ JAK DLUG JA TO PISAŁEM?¿?¿
luke: I NIE MOGĘ MU WYSŁAS TEGO SAMEGO BO NIE PRSYJMIE
calum: STOP BOLI MNIE BRZUCH
ashy: Dzwonię do menadżera, żeby załatwił urzędnika od rozwodów, #mukecancelled #lashtonrise
calum: ashton miałeś zamknąć ten lunapark śmiechu, a nie rozkręcać karuzele
luke: boże popłakałem się zalewam łazienkę o nie to są łzy agonii
luke: MICHAEL DUPKU SŁYSZĘ ŻE PRZYBIJASZ CALUMOWI PIĄTKĘ
michael: to wszystko z miłości, kwiatuszku xoxo
luke: NIENAWIDZĘ TEGO ZESPOŁU
√
cześć dzieciaczki
jezu, te rozdziały są takie randomowe, przepraszam. wiem, że cały czas mówię, że to ff jest słabe i serio tak myślę, ale dobrze mi się je pisze więc jest okej, haha
aktualnie jestem w szkole i opowiem wam historię. wyszłam sobie na przerwie za szkołę i za naszym boiskiem jest od razu szkółka jeździecka, no to podeszłam i oparłam się o bramkę, ale okazało się, że nie była zamknięta i przypadkowo ją popchnęłam i jeden koń uciekł. zaczęłam się drzeć, lol i ktoś za tym koniem pobiegł, bo się zatrzymał w takim lasku kawałek dalej, ale wiecie, ja się odwracam, a za mną zaczyna lecieć jakiś starszy dziadek z grabiami i krzyczy coś o ludziach protestujących o uwolnienie koni, więc zaczęłam uciekać, ale ten dziadek szybko biegał, tylko w końcu się zmachał i oparł o te grabie, a ja uciekłam. podsumowując - wypuściłam konia z zagrody i prawie doprowadziłam jakiegoś dziadka do zawału. jaki jest morał? w sumie to nie wiem, ale tak pomyślałam, że wam opowiem.
poza tym jeśli już jesteśmy przy szkole, to mam do was prośbę.
zadano nam na ten tydzień taką pracę domową, w której mamy... jakby opisać siebie oczami innych. napisać za co ludzie nas lubią/szanują, co im się z nami kojarzy, co im w nas przeszkadza. pytałam już ludzi z mojego otoczenia, ale pomyślałam, że zapytam też was, bo w sumie jesteście jak tacy moi przyjaciele i chociaż za bardzo mnie nie znacie, to może jest coś, z czym wam się kojarzę? coś was we mnie denerwuje (poza tym, że za dużo gadam bez sensu)?
byłabym wdzięczna, gdybyście cokolwiek napisali, bo ja nienawidzę pisać o sobie.
no, a teraz opowiadajcie: jak wam mija/minął dzień? jak tam szkoła? ludzie dobrze was traktowali? mam nadzieję, bo zasługujecie na to, co najlepsze. a teraz uśmiech dla mnie, bo na pewno wyglądacie ślicznie, uśmiechając się.
nie wiem, kiedy będziecie to czytać, więc nie życzę ani miłego dnia, ani miłej nocy.
życzę wam miłego życia
kc kc
na razie !!
<"/ & c"|
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro