Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

day 164

Sheffield - 08:12

@hemmo
KOCHAM WSZYSTKO I WSZYSTKICH MOGĘ UMIERAĆ W SPOKOJU

@Michael5SOS
@hemmo ta, szczególnie kochasz "automatyczne" drzwi które wcale nie są automatyczne idioto

@Calum5SOS
luke updates: luke wszedł w szklane drzwi bo myślał że są automatyczne #Luke5SOS odwołane, mamy dość idiotów w zespole

@Ashton5SOS
"O Boże, kto to tu postawił? Co to są drzwi? Powinny się rozsunąć."

@hemmo
nienawidzę tego zespołu.

@The5SOSUpdates
TO JEST NAJCUDOWNIEJSZE ZDJĘCIE ŚWIATA #LUKE5SOS NATYCHMIAST WEŹCIE GO DO ZESPOŁU @5SOS

@Ashton5SOS
@The5SOSUpdates AWW TO JAK NIEŚĆ ŻYRAFĘ ALE AWW

@hemmo
@Ashton5SOS @The5SOSUpdates doceniam wysiłek, było mi na tobie wygodnie

[ • ]

Luke
Liz
Andy
Babcia Hemmings

'Cześć, mamo. Co ta...'

'Nawet nie zaczynaj, Lucas. Masz ogromne kłopoty.'

'Ale co ja takiego...'

'Pozwoliłam ci się odezwać? Najpierw wyjeżdżasz na drugi koniec świata i nagrywasz płytę, a teraz masz zamiar koncertować z tym, pożal się Boże, punkowym zespołem? A powiedzieć biednej, starej matce to już nie łaska? Siedemnaście lat wychowywania i tak się odpłacasz za dawany ci dach nad głową? Skaranie boskie, same utrapienia...'

'Ekhem, drama queen alert, ekhem.'

'Lucas Robert Hemmings, módl się, żebym zapomniała sprawdzić co ten slang znaczy.'

'Ja nawet nie mam na imię Lucas. Siedemnaście lat wychowywania i nie pamiętasz imienia swojego ulubionego syna?'

'Ben jest moim ulubionym synem. Przekaż Jack'owi, że stracił ten tytuł, gdy nie przywiózł cię z powrotem.'

'Mamooo, ale o co ci chodzi? Przecież sama mówiłaś...'

'Luke, nie. Masz dopiero siedemnaście lat. Jak możesz oczekiwać, że tak po prostu pozwolę ci jeździć z nimi po świecie?'

'Ale rozmawiałem z tatą i...'

'Ach, Andy. Masz rację, dodam go do rozmowy. Może ojciec przemówi ci do rozumu.'

...

'Liz, wiesz która jest godzina?'

'Spałeś cały dzień, masz dość. Trzeba porozmawiać o naszym synu, który nie chce do nas wrócić.'

'Rany, mamo. Mam trasę, nie idę na wojnę.'

'O patrzcie, jaki mądry. Sarkazm to taka dyscyplina humoru, której nie uprawia się, chichocząc jak pięcioletnia księżniczka, Luke.'

'JA WCALE NIE....'

'Nie podnoś na mnie głosu, niewdzięczniku. Wrócisz kiedyś jak syn marnotrawny.'

'Tato, mama miała przestać słuchać kazań tego chorego księdza.'

'Staram się, no ale co zrobisz? Nic nie zrobisz.'

'Andrew, czy ty wiesz, co nasz syn robił przez ostatnie kilkanaście dni?'

'No pewnie. Stawał się sławny! Brawo, Luke!'

'Chociaż ty jeden...'

'Och, na litość... Luke, to poważna sprawa.'

'Jestem tu szczęśliwy, mamo. Nie tego chciałaś? W końcu robię coś, co kocham i cieszę się z tego, że żyję. Proszę, nie odbieraj mi tego.'

'Nie chodzi o to, że chcę ci to odebrać, skarbie. Ja po prostu nie jestem pewna, czy wytrzymasz presję.'

'Mój syn miałby nie wytrzymać? Przecież to Hemmings.'

'Tak? A z czego wy słyniecie? Poza tym, że w czasie lekkiego przeziębienia spisujecie testament?'

'Krzyczę wewnętrznie.'

'Lukey, kochanie... O, poczekaj. Twoja babcia dzwoni. Może ona pomoże nam podjąć decyzję. '

'Nie, mamo, błagam...'

'Czy to trener jogi?'

'Nie, mamo. Twój syn, Liz i Luke.'

'Puk? Jaki huk? Nie słyszałam.'

'Babciu, tutaj Luke. Twój wnuk, kojarzysz?'

'Panie trenerze, dzisiaj o siódmej?'

'O Boże, o mojej przyszłości ma decydować kobieta z Alzheimerem...'

'Luke, miej szacunek do babci. Mamo, wiesz, że Luke chce zostać gwiazdą rocka?'

'Woah, szybko awansowałem.'

'Dobrze, dobrze. Joga o siódmej.'

'BABCIU, ŻADNA JOGA. ROCKA, BABCIU, ROCKA.'

'Nie krzycz, Lucas. Słyszałeś babcię, bez dyskusji.'

'Powodzenia, synu.'

'Ale ja... CZEKAJ, nie rozłączaj się... Mamo? Tato? Babciu?'

...

'Ech, no to joga o siódmej.'

cześć dzieciaczki
macie nieraz tak, że jedyne co chcecie robić to położyć się na ziemi i płakać, ale nawet na to nie macie siły? jestem wykończona i nienawidzę poniedziałków.

nie wiem po co szłam do szkoły, skoro było tak pusto, że będąc na czwartym piętrze słyszałam jak woźny śpiewał "hej sokoły" na parterze

poza tym to BRASHTON OMG

okej, już jestem spokojna.
kc kc

na razie !!
:-)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro