Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

14.

W niedzielę po śniadaniu wcieliliśmy nasz plan w życie. Tego dnia wszyscy zajęli się swoimi sprawami. Mama wybrała się z ciocią Magdą na przejażdżkę konną. Szybko nie wrócą. Roześmiany poszedł do salonu, gdzie Clockwork zajmowała się swoją urodą, czyli leżała na kanapie z jakąś zieloną bryją na twarzy, plasterkami ogórka na oczach, rękami posmarowanymi miodem i nogami w górze, aby lakier, na jej świeżo pomalowanych paznokciach, mógł spokojnie wyschnąć. Chłopak przyglądał się temu z niesmakiem.
-Nie mogłabyś robić tego w swoim pokoju?-zapytał.
Dziewczyna, dwoma palcami uniosła ogórek ze swojego oka i zerknęła na niego.
-A co? Coś Ci się nie podoba?-odparsknęła i nie czekając na odpowiedź, oddała się swojej poprzedniej czynności. On tylko westchnął i sięgnął po gazetę motoryzacyjną, pozostawioną przez kogoś na stole.

Matylda i Bloody Painter łazili bez celu po korytarzu, by w razie nieuwagi Jacka, móc zatrzymać Clocky.
-Plan jest znakomity. Sama opracowałam go w najdrobniejszych szczegółach.-chwaliła się dziewczyna.
-No, muszę przyznać, że...-nie dokończył Helen, bo drzwi wejściowe się otworzyły i stanęli w nich Slenderman i Offender.
-Co wy tu robicie? Czemu łazicie bez celu po korytarzach?-rozległo się w głowach przyjaciół.
"O nie! Co tu wymyślić? Jak się z tego wytłumaczyć? Oby tylko nie poszli do pokoju Clock."-myślała intensywnie Matylda, zapominając, że umie on czytać w myślach.
Bracia wyminęli młodych bez słowa, kierując się w stronę pokoju Natalii.

Razem z Psycho przeszukiwałyśmy pokój Natalii. Już prawie skończyłyśmy. Zajrzałam pod łóżko, gdzie znalazłam małe, zamknięte na klucz, pudełeczko.
-Zobacz Psycho. Tu coś jest. Ale zamknięte.-powiedziałam do przyjaciółki.
-Pokaż to.-wyjęła znalezisko z moich rąk.
Ze swoich włosów wyjęła wsuwkę, pogrzebała nią chwilę przy zamku. Po minucie pudełko było otwarte. Leżał w nim mały notesik. Żeby nie wzbudzać podejrzeń, zrobiłam zdjęcia zapisanych kartek moim telefonem i na powrót zamknęłam go w pudełku, odkładając je z powrotem pod łóżko. W tym samym momencie do pokoju weszli...
-Dziadek Slender? Wujek Offender? Co wy tu robicie?-zadałam mądre pytanie.
-O to samo chciałbym spytać Ciebie.-odpowiedział Slender.

Już mi się trochę nudzi tą książka, no ale ją oczywiście dokończę.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro